
Komentarze
- Jazzowy dzień w Radzyniu Podlaskim – koncert i war...
Ok. Super. Koncert jak koncert zespołów światowych, o których nikt w Pl nie słyszał. Festyn i koncer...
- LomoZ - Pracujesz? Możesz skorzystać z bezpłatnych szkoleń
Czy Cech Rzemiosł ma własne dochody czy to budżetówka ?
- niepokorny - Fundusz szwajcarski: #8 Bezpieczeństwo
Wisznicka jest drogą krajową nr 63 w obrębie miasta ale wszystko co znajduje się w pasie drogowym po...
- Kamx - Fundusz szwajcarski: #8 Bezpieczeństwo
Jeżeli mowa o bezpieczeństwie, to ciekawe dlaczego nowe oświetlenie na ul. Wisznickiej nie zostało j...
- Mark3691 - Wkrótce zbiórka tekstyliów w Radzyniu
Najwyższy czas na dokończenie remontu ul. Warszawskiej i Chomiczewskiego.
- Mar Pol
W rodzinie siła! Lżejsi o 34kg! |
REKLAMA | |||
poniedziałek, 17 września 2018 07:00 | |||
Pani Renata trafiła do naszego Centrum Dietetycznego Naturhouse w Radzyniu z problemem ciągłego głodu, niekończącego się apetytu oraz problemami trawiennymi. Bardzo szybko pokazały się pierwsze efekty jej pracy z nowymi nawykami żywieniowymi. Była zadowolona z postępów kuracji. Przestała chodzić głodna. Organizm sam dawał mi znak, że trzeba zjeść, nie musiałam nosić zegarka – wspomina z uśmiechem Pani Renata.
Spadające kilogramy dawały jej niesamowite poczucie rosnącej własnej wartości. Na jednej z kolejnych wizyt kontrolnych zaczęła dopytywać o swojego syna – Bartka. Czy on również byłby w stanie się odchudzić? Bartek miał za sobą nieudaną próbę odchudzania. Gdy poznałam Bartka miał w sobie wiele wątpliwości czy podoła, był sceptycznie nastawiony i zrażony swoim pierwszym niepowodzeniem i nienajlepszymi wspomnieniami diety. Za cel postawiłam sobie zrobić wszystko aby Bartek uwierzył w siebie i w to, że mu się uda, pokazać mu jak łatwa i smaczna może być dieta – wspomina dietetyk Justyna Wójtowicz. Po spotkaniu z Panią Justynką wiedziałem już wszystko. Po pierwszym tygodniu czułem, że mój organizm reaguje a naturalna suplementacja pomaga. Pani Renata: Gdy Bartek dołączył na pewno było łatwiej. Dzieliliśmy się obowiązkami. Syn czynnie pomaga w przygotowywaniu posiłków. Nauczyliśmy się troszkę inaczej łączyć składniki, doprawiać inaczej niż do tej pory. Dziwne ale niezwykle przepyszne było połączenie truskawek, szczypiorku, miodu i mięsa, które poleciła mi zrobić Pani Dietetyk. Wielkie zdziwienie jak było to pyszne. Bartek: a ja uwielbiam placuszki jaglane, koktajl cytrusowy i lasagnie z cukinii. Codziennie do szkoły woziłem posiłki. Koledzy mi podjadali, próbowali, chcieli poznać przepisy. Nauczyciele patrzyli z podziwem na moje samozaparcie no i efekty które co raz bardziej były zauważalne. A to, że pomagam mamie w kuchni to wszystko dzięki zajęciom kulinarnym w szkole, na których nauczyłem się obierania, krojenia. Lubię gotować. Lubię pomagać mamie.
Pani Renata nigdy nie miała wątpliwości, że dobrze robi. Wiedziała, że musi wspierać syna. Nauczyć go samokontroli. Wyrobić w nim poczucie, że to co robi jest dla jego dobra. Na przyszłość. Podczas kuracji Bartek raz miał załamanie gdy zaczął się zastanawiać czy da radę. Coś do czego długo nie mógł się przyzwyczaić to pobudki rano gdy przychodziła pora na śniadanie. Najważniejszy posiłek, który nadawał rytm całemu dniu. Bartek mianowicie jest osobą lubiącą pospać. Szczera rozmowa z Panią dietetyk, jej wsparcie i motywacja którą mi przekazała to było to czego potrzebowałem. Przemyślałem to wszystko i zrobiłem co do mnie należało – schudłem :) – mówi Bartek. Odzyskałem formę. Czuję się lepiej, jestem z siebie zadowolony, lubię się tym chwalić. Wszyscy mnie podziwiają, że wytrwałem. I to, że Pani Justynka mi pomogła schudnąć. Ona jest odpowiednią osobą. Dzięki odchudzaniu czuję się lepiej, nie męczę się. Jestem zdrowy i aktywny. Ja zyskałam przede wszystkim formę i pewność siebie - mówi Pani Renata, mama Bartka. Czuję się atrakcyjniejsza. Nie boli mnie kręgosłup, problemy z trawieniem minęły. Czuje satysfakcję, że mogę nosić mniejsze ubrania. Z rozmiaru niekiedy już 44 sięgam aktualnie po 36-38. A Bartek mieści się w koszule swojego taty :) z 3XL aktualnie nosi M. Obwód pasa zmniejszył mu się o 20cm! A to co najistotniejsze Bartek jest bardziej świadomy tego po co sięga ze stołu czy z lodówki. Jestem niesamowicie z niego dumna! Naprawdę warto pójść do specjalisty i o siebie zadbać! Radzyń Podlaski, ul. Dąbrowskiego 24 Telefon: 570 057 206 Godziny otwarcia: Wtorek: 11:00 - 19:00 Czwartek 10:00 – 18:00
|