Mariusz Szczygieł | środa, 05 sierpnia 2015 20:04 | Ponad 90 kilometrów za nimi i najtrudniejszy, jak sami mówią, trzeci dzień na trasie. Pielgrzymi pokonali dzisiaj pierwsze symboliczne miejsce - Wisłę. To tutaj kończą swoją podróż ostatni odprowadzający, odwiedzających coraz mniej, a pielgrzymka zaczyna nabierać rozpędu. Bąble na nogach i ból daje się tak we znaki, że potrzebne są pierwsze przejazdy pielgrzymkową karetką. Ale kto dojdzie do Łagowa, pójdzie już dalej... Puławy to także ostatnie tak gościnne miejsce na trasie. To tutaj mieszkańcy goszczą pielgrzymówi iście po królewsku. Potem to już inne województwo... A dlaczego dzisiaj taki tytuł? Dowiecie się o tym od naszego księdza przewodnika. | |
Mariusz Szczygieł | wtorek, 04 sierpnia 2015 22:00 | Drugi dzień pielgrzymowania już za naszymi wędrowcami z grupy 15A. Żyrzyn. W tym roku nocleg wyglądał jednak trochę inaczej. Swoje namioty rozbili tym razem nie tuż przy kościele, ale za parkanem, na kościelnym parkingu. W Żyrzynie trwa właśnie remont świątyni, a odgłosy pracy słychać było prawie do samego Apelu. Pierwszy "remont" przeszły też obolałe nogi naszych wędrowców. Siostry ze służby medycznej miały pełne ręce roboty - w ruch poszły igły, bandaże i wata. Nasz ksiądz przewodnik także zażywał leczniczych kąpieli, mocząc swoje stopy w... wiadrze. A jakże! W Żyrzynie spotkaliśmy też wielu mieszkańców naszego miasteczka. Przyjechali, aby wesprzeć swoich bliskich, przywożąc przy okazji masę słodkości. Oby tak dalej! Tradycyjnie już, przed Apelem nasza grupa urządziła dyskotekę przed kościołem, a po Apelu Jasnogórskim śpiewem i tańcem oddawała cześć Panu. A jak minął dzień? Jak im się szło? Zobaczcie na zdjęciach Agnieszki i posłuchajcie w relacji księdza Mariusza Barana. | Mariusz Szczygieł | poniedziałek, 03 sierpnia 2015 21:46 | Nasi pielgrzymi są już na trasie. Pierwszą noc spędzają tradycyjnie - w Przytocznie. Jak im się szło? Przypomnijcie sobie, jaki upał doskwierał nam, w Radzyniu. Jak trudno było oddychać tym gorącym powietrzem, jak szukaliśmy, kiedy tylko mogliśmy, zbawiennego cienia. A teraz powróćmy na trasę naszych pielgrzymów... Było trudno. Na pewno potwierdzą te słowa wszyscy ci, którzy odprowadzali dzisiaj radzyńską grupę, a było ich całkiem sporo. 15A idzie jednak wytrwale od pierwszego dnia. Pamiętajcie o nich w swoich modlitwach, bo na pewno będzie im to w tym roku bardzo potrzebne. A teraz garść zdjęć od naszej korespondentki Agnieszki Grabowskiej - Zielant i relacja z trasy, opowiedziana przez naszego księdza przewodnika Mariusza Barana. | Michał Maliszewski | poniedziałek, 03 sierpnia 2015 08:54 | | |
|
<< pierwsza < poprzednia 1 2 następna > ostatnia >>
|
Strona 2 z 2 |