Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 20 kwietnia 2024 imieniny: Agnieszki, Czesława

Zegar tykał, aż „wytykał” - Matura 2017

Jakub Płecha   
piątek, 05 maja 2017 07:00

Podczas egzaminu maturalnegoNa samym początku ta myśl znajdowała się z tyłu głowy.

Później dręczyła jako najważniejszy cel tego roku. Miesiące zamieniły się w tygodnie, a te coraz szybciej w dni. W końcu zegar maturalny odliczał godziny i myśl o godnie zdanym egzaminie dojrzałości doskwierała uczniom na każdym kroku.

Jak co roku maraton maturalny rozpoczął egzamin z języka polskiego. Postanowiliśmy się dowiedzieć, co tegoroczni abiturienci radzyńskich placówek uważają na temat tej części. Wśród tematów do wyboru na poziomie podstawowym pojawiły się m.in. "Praca - pasja czy obowiązek" na podstawie "Ziemi, planety ludzi" Antoine'a de Saint-Exupery'ego oraz analiza wiersza "Słyszę czas" Kazimierza Wierzyńskiego.

Co sądzisz o poziomie trudności matury z języka polskiego?

- Myślę, że poziom trudności nie był zbyt wysoki, zważywszy na fakt, że bez zbędnego wysiłku można było napisać rozprawkę, nie znając treści żadnej lektury. Wiersz do interpretacji był zrozumiały, przykłady również szybko się znalazły. Reszta zadań - logika i czytanie ze zrozumieniem. Aż dziwne, że na polskim wystarczyło logiczne myślenie (śmiech).

- Matura na poziomie podstawowym była przystępna. Tak naprawdę nie pojawiło się nic, czego nie miałabym w szkolę. Widząc temat rozprawki, aż się ucieszyłam (śmiech). Jako przykładów użyłam Chłopów i filmu Nietykalni.

- Podstawa była bardzo prosta. CKE (Centralna Komisja Egzaminacyjna) w tym roku łaskawie nas potraktowała. Tematy, które zostały nam zaproponowane nie sprawiły problemu i było w czym wybierać.

- Matura z polskiego moim zdaniem nie była trudna. Praca z tekstami nie wymagała zbytniego wysiłku, a co do tematów rozprawki - łatwiejszej dać nie mogli.

- Poziom trudności był mniej więcej taki, jak podejrzewałem. Zadania tekstowe nie sprawiły mi problemu, tak samo rozprawka. Mam nadzieję, że zdam (śmiech).

- Mogło być lepiej i mogło być gorzej (śmiech). Pytania dotyczące czytania ze zrozumieniem były troszeczkę niejasne, a temat rozprawki bardzo przyjemny do napisania.

Było coś, co Cię zaskoczyło?

- Zaskoczeniem był zupełny brak odniesienia do lektur, poza drobnym zadaniem związanym z Weselem Wyspiańskiego. W zadaniach do tekstów, jak i samych tekstach próżno było szukać wykorzystania lektur, o pracach pisemnych już nie wspomnę.

- Zaskoczyło mnie to, że nie było Lalki, tylko Antoine de Saint-Exupery. W ogóle nie spodziewałem się wierszy, byłem święcie przekonany, że do wyboru dostaniemy prozę.

- Prosty był temat rozprawki, co mnie nawet ucieszyło. Z łatwością można było dobrać przykłady, a później rozprawka już pisała się sama (śmiech).

- Zaskoczyło mnie zadanie, które nawiązywało do Wesela, a z racji tego, że bardzo lubię tę lekturę z przyjemnością się z nim uporałam.

- Nie spodziewałem się streszczenia tekstu, zawsze jest to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia. Mam nadzieję, że nie będzie tragedii (śmiech)

- Zaskoczyłam się tym, że na maturze nie było tekstu profesora Midoka, tylko wreszcie jakiś zrozumiały, a jeszcze większym zaskoczeniem było Wesele, które przyśniło mi się w nocy przed maturą.

Co sprawiło największy problem?

- Największy problem wbrew pozorom sprawił mi pierwszy tekst i zadania odnoszące się do niego. Poza tym myślę, że jeśli ktoś wybrał interpretację z powodu braku argumentów do rozprawki, to mógł się lekko przeliczyć. Interpretacja wiersza tylko z pozoru wydaje się łatwa.

- Streszczenie tekstu. Musisz się zmieścić w przedziale 40-60 słów, po czym parę stron dalej napisać wypracowanie na 250. Długo musiałam się także zastanowić nad zadaniami typu TAK - NIE. Często znajdujemy pozytywne, jak i negatywne aspekty pytania, a wtedy zostaje pod ręką tylko intuicja.

- Ciężko mi było dobrać teksty kultury do postawionej tezy, ale przypomniałem sobie o 1984 i Innym świecie. Jakoś dałem radę. Nie popełniłem kardynalnego błędu, jak nie odniosłem się do lektur z gwiazdką.

- Największym problemem był dobór argumentów do rozprawki, mimo szerokiego pola do popisu, nie wiedziałam, który będzie najbardziej odpowiedni. Długo zastanawiałam się także nad wstępem, ale potem poszło już z górki.

- Streszczenie, kompletnie nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Mam taką nadzieję, że nie będzie źle (śmiech).

Już jutro (05.04) maturzyści zmierzą się z matematyką. Życzymy połamania linijek i długopisów!

 
noimage
rozsiewacz nawozu motyl 400kg
sobota, 13 kwietnia 2024
noimage
Przewód siłowy
wtorek, 09 kwietnia 2024
noimage
Sprzedam pszenżyto
czwartek, 11 kwietnia 2024