Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 20 kwietnia 2024 imieniny: Agnieszki, Czesława

W Radzyniu nie ma już Straży Miejskiej!

Michał Maliszewski   
piątek, 30 grudnia 2016 08:00

Jan Kuszpa, komendant Straży MiejskiejWczoraj, 29 grudnia, na ostatniej w tym roku sesji Rady Miasta jedną z podejmowanych uchwał było rozwiązanie Straży Miejskiej w Radzyniu Podlaskim.

Pierwszym radnym, który miał uwagi odnośnie likwidacji tej jednostki był Jakub Jakubowski: - Czy w związku z podjęciem tej uchwały prace stracą wszyscy pracownicy Straży Miejskiej? Bo potrzeb i zadań, jakie wykonywali było dosyć sporo, więc może w to miejsce będą zatrudnieni nowi ludzie? Czy nie warto się zastanowić nad tym, aby nie zwalniać tych osób tylko przenieść te stanowiska w inne miejsca tak, aby ktoś obserwował obraz z kamery przez 24 godziny na dobę? Kto będzie zbierał opłaty na targowisku, sprawdzał opłaty za parking?  – pytał radny miejski. Chwilę po Jakubowskim głos zabrał Marek Zawada: - Czy dodatkowym uzasadnieniem podjęcia tej uchwały nie jest niechęć zatrudnienia przez pana burmistrza ponownie Jana Kuszpy, komendanta? – dociekał.

- Tutaj decydujący głos jest burmistrza, bo on sobie organizuje prace w mieście i wie, co mu najbardziej potrzeba, jednak chciałbym powiedzieć parę słów na ten temat, bo uważam, że musimy to przemyśleć, by nie postąpić zbyt pochopnie – przed głosowaniem za podjęciem uchwały likwidującej Straż Miejską w Radzyniu Podlaskim mówił Jacek Piekutowski. – Myślę, że ta instytucja jest w mieście mimo wszystko potrzebna i powinna być wykorzystana w sprawie inkasowania wpłat na rynku, sprawdzania biletów parkingowych w centrum. Obawiam się, że pracownik, który nie będzie umundurowany to swoje obowiązki w sprawie porządków nie będzie wykonywał dobrze – tłumaczył radny Piekutowski.

Na prośbę Roberta Mazurka burmistrz Jerzy Rębek przeczytał pozytywną opinię Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie odnośnie projektu uchwały. Włodarz Radzynia Podlaskiego wspomniał również, że póki co, mimo rezygnacji ze Straży Miejskiej, jednostka Policji nie będzie dodatkowo dotowana.

- Miałem dość dużo czasu, by zapoznać się z funkcjonowaniem Straży Miejskiej i podjąłem taką inicjatywę, że decyzja ta jest słuszna – odpowiedział radnym burmistrz Rębek. – Po pierwsze to, co jest najważniejsze, kwestie ekonomiczne są powodem zasadniczym – wyłącznie. Utrzymanie Straży Miejskiej w skali roku to 350 tysięcy złotych. To dużo pieniędzy. Przy tych problemach miasta po prostu nie stać nas na to. Czy pracownicy dostaną inne zatrudnienie? Na ten czas takiej możliwości nie ma. Czy to ma związek z panem Kuszpą? Nie. To nie ma nic wspólnego z decyzją, którą mamy dziś podjąć. Odnośnie pytań radnego Jakubowskiego, kto będzie zbierał opłaty – robi to i cały czas będzie robić wydział zarządzania mieniem – wszystkie kwestie, o których Pan wspomniał – zakończył Rębek.

Za rozwiązaniem Straży Miejskiej zagłosowało osiem osób. Marek Zawada, Bożena Lecyk oraz Jakub Jakubowski byli przeciwni podjęciu tej uchwały, natomiast Krzysztof Stradczuk i Jacek Piekutowski wstrzymali się od głosu.

Uchwałę podjęto większością głosów.

Radny Jacek Piekutowski zauważył również, że urzędnicy miejscy mogą mieć problem z nałożeniem kary za ewentualne przewinienia: - Czy pracownik wysłany przez Pana na przykład do nieodśnieżonego chodnika będzie miał prawo nakładania mandatu? Zdaje mi się, że odbędzie się to bez sankcji – pytał radny. Burmistrz odpowiedział krótko: - Nie ma powodu, by rozwijać ten wątek aż nadto, dlatego, że kwestie są pod kontrolą Urzędu Miasta, poprzez inkasentów, którzy są wytypowani. Jeśli chodzi o kwestię nakładania mandatów to proszę zauważyć, że cały czas korzystaliśmy przede wszystkim z pomocy Policji jeśli była sytuacja, która rodziła jakiś konflikt. To była skuteczna formacja, która tak naprawdę mogła coś wyegzekwować – zakończył włodarz.

Na obrady przybył również komendant Straży Miejskiej Jan Kuszpa, który pod koniec sesji zabrał głos prosząc burmistrza o niezwalnianie pracowników: - Zwracam się do pana burmistrza – rozpoczął – pan nie zapewnia nic strażnikom, którzy zostaną dziś lub jutro zwolnieni z racji rozwiązania jednostki. W sądzie mówił pan, że analizował wszystkie sprawy do zwolnienia i wytypował mnie, a pracowników zostawił. Szanowni państwo, trzech strażników ma po dwójce dzieci, natomiast jeden ma trójkę w tym jedno chore oraz niepracującą żonę. Chciałbym radnych oraz pana burmistrza uczulić, by w waszym sumieniu jakaś iskierka się tliła. Wiem, że minął rok miłosierdzia, ale to jest moja prośba i wniosek do pana burmistrza, zagospodarujcie tych ludzi, macie jednostki. Nie wyrzucajcie ich na bruk, gdzie mają dzieci do wychowania – zakończył komendant. Na swoje słowa nie otrzymał odpowiedzi.

Poniżej prezentujemy przebieg głosowania oraz dyskusję.

161229-sesjarm-01161229-sesjarm-02161229-sesjarm-03161229-sesjarm-04161229-sesjarm-05161229-sesjarm-06161229-sesjarm-07161229-sesjarm-08161229-sesjarm-10161229-sesjarm-11161229-sesjarm-12