Podczas XXII Sesji Rady Miasta Radzyń Podlaski Sławomir Sałata – prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych złożył sprawozdanie finansowe za 2015 rok.
Nowy prezes kieruje przedsiębiorstwem od marca 2015 roku. Przed radnymi rozliczył się z całego roku działalności na tym stanowisku. Sławomir Sałata musiał zmierzyć się z licznymi pytaniami, jakie wystosowała w jego stronę opozycja. - Niewielki procent naszych usług w 2015 roku są to usługi zewnętrzne – mówił prezes. – Przystępujemy do przetargów, natomiast przebicie się przez tę barierę cenową i otrzymanie zlecenia jest bardzo trudne. Jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie możemy wyceniać usług poniżej kosztów jakie mamy. Firma zatrudnia ponad 140 pracowników więc one są ogromne. W ubiegłym roku wygraliśmy zlecenie wykonywania ociepleń budynków w gminie Siemień i kilka innych mniejszych, aczkolwiek jest to trudne i balansuje na granicy opłacalności. Bilans sporządzony na 31-go grudnia 2015 roku, po stronie pasywów i aktywów wykazuje sumę 15 milionów 749 tysięcy 761 złotych. Rachunek zysków i strat sporządzony na koniec roku wykazał zysk netto w wysokości 87 tysięcy 122 złotych 31 groszy. Kapitał własny za okres sprawozdawczy został zmniejszony o 262 tysiące złotych. Wynika to z dywidendy jaka była wypłacona właścicielowi oraz wpłacie na fundusz świadczeń socjalnych. W ubiegłym roku były prowadzone tylko naprawy i usuwane awarie wodociągowe jak również kanalizacyjne. Wielu mieszkańców i radnych pytało o modernizację stacji uzdatniania wody. Będziemy to robili w tym samym kierunki jeśli chodzi o technologię jaka obowiązuje teraz. Jest to technologia ciśnieniowa i nie ma jakichkolwiek przesłanek – mówię to z pełną odpowiedzialnością – aby ją zmieniać, ponieważ jest to kosztowne, a efekt jest niepewny. Złożyliśmy wniosek do marszałka województwa lubelskiego w sprawie dofinansowania na tę modernizację. Mamy wielką nadzieję, że te środki do 85 procent uzyskamy. Czy dostaniemy te pieniądze czy nie modernizację musimy przeprowadzić bo te urządzenia mają już 35 lat. Koszt modernizacji to 3 miliony 380 tysięcy złotych w przybliżeniu. Wodociągi w naszym mieście są w stanie katastrofalnym. Od 8 lat było 480 awarii. Brak modernizacji będzie generował kolejne koszty, a niestety ktoś musi za to zapłacić i będą to nasi mieszkańcy. Nie wszystko można zamieścić w koszty związane z taryfami. Musimy przygotować się do modernizacji wodociągów – zakończył Sałata.
Jako pierwszy o funkcjonowanie i zarządzeniem spółką miejską dopytywał prezesa Marek Zawada: - Pan prezes przedstawił fakty dotyczące sprawozdania, ale niestety jest to tylko pozytywna część. Ja Chciałbym z kolei opierając się na tym sprawozdaniu przedstawić to, że PUK stacza się ku ruinie. Analizując widać wyraźnie, że zestawienia zmian w kapitale własnym są zmniejszone, rachunek przepływów pieniężnych jest mniejszy zdecydowanie oraz zysk netto się zmniejszył. Chciałbym przypomnieć, że w roku 2014 wynik finansowy wynosił 484 tysiące złotych, a za rok 2015 - 97 tysięcy złotych. PUK nie ma zysku za czasów zarządzania Sławomira Sałaty tylko stratę. W ciągu roku następowały zakupy urządzeń i maszyn, które według mojej oceny były nieuzasadnionym wydatkiem. Proszę zwrócić uwagę na fakt darowizn, które PUK różnym firmom sponsorowało, a jest to kwota 44 tysięcy złotych. Odniosę się również do kwestii stacji uzdatniania wody. Niejednokrotnie prosiliśmy o przeprowadzenie publicznej dyskusji na temat tego projektu. Takiej woli nie było. Decyzja została podjęta jednostronnie przez prezesa i już kosztuje nas 100 tysięcy złotych, bo poprzednie działania zarządu zostały zniweczone – zakończył radny, po czym stwierdził, że ma do prezesa Sałaty jeszcze 30 pytań. Przewodniczący Rady Miasta Adam Adamski radził, by przekazać je Sławomirowi Sałacie, a on odpowie na nie na piśmie, jednak Marek Zawada odmówił i postanowił zadać je wszystkie podczas sesji.
- Ja sobie zdaje sprawę, że Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych jest ważne dla miasta i cokolwiek by się nie działo, to zawsze będą Ci, który skrytykują działania obecnego zarządu, jak również będą gloryfikowali działania poprzedniego. „Przedsiębiorstwo idzie w ruinę” – a co to znaczy – dopytywał prezes Sałata. – Jeżeli by szło w ruinę ratowalibyśmy się podnoszeniem cen za wodę i ścieki, a jakoś to nie następuje. Chyba nie nazywa pan podniesienia o dwa grosze finansowym rujnowaniem mieszkańców Radzynia. Amortyzacja w roku 2015 jest o 100 tysięcy wyższa. Dlaczego? Bo została oddana baza, budowana przez 4 lata bez rozliczenia materiałowego i my do tej pory się z tym męczymy bo brakuje nam kruszywa około 2 tysięcy ton, elementów elektryki, które były zaksięgowane. Środek trwały został wprowadzony do ksiąg i to jest 100 tysięcy więcej amortyzacji - już mamy zysk na poziomie 200 tysięcy. Powiększył się podatek o 43 tysiące złotych dla Urzędu Miasta za rok 2015 - jest on tyle wyższy od 2014. Dobrze, że zysk w ogóle jest. Nasze oszczędności to spowodowały. Na oczyszczalni osad ściekowy przewożony był "ostrówkiem" 30 letnim, który łyżki do góry nie podnosił - tak był zużyty - więc musieliśmy kupić ładowarkę teleskopową i wiele innych urządzeń, które są niezbędne do funkcjonowania. Co do darowizn – panie radny - w 2014 roku były one na poziomie 60 tysięcy złotych. Jeżeli są inicjatywy, które mogą pomóc mieszkańcom to my się chętnie włączymy – mamy takie prawo. Technologia, która funkcjonuje na stacji uzdatniania jest od ponad 30 lat, to po co ją zmieniać? Wyniki badań mamy dobre. Technologia, w którą pchał się poprzedni zarząd była bez jakiegokolwiek dowodu na jej funkcjonowanie - ja miałem to kontynuować? Mamy inwestować 7 milionów złotych w coś, co nie jest pewne? Głupcem bym był, gdybym w tym kierunku poszedł – mówił dyrektor. - Co do stacji uzdatniania wody, mam pretensję, że nie było publicznej dyskusji na ten temat, ponieważ o to bardzo prosiłem i ja nie neguję, bo być może pana argumenty trafiłyby, natomiast nie jestem do teraz przekonany, że ta decyzja była trafna, a chciałbym, żeby mnie pan o tym przekonał – odpowiedział prezesowi radny Zawada. Głos w dyskusji zabrali również Jakub Jakubowski oraz Robert Mazurek:
- Temat jest o tyle trudny, bo w zasadzie zamknięty i my możemy tylko zadawać w kółko pytania, a prawda jest taka, że każda sroczka swój ogonek chwali – rozpoczął Jakubowski. – Nie było publicznej dyskusji – nad czym ubolewam, a dzisiaj zostajemy zasypywani faktami i trudno z nich wyłuskać te rzeczy, które byłyby nam do jakiegokolwiek rozeznania przydatne. Rozpoczął pan swoje wystąpienie od asekuracyjnych stwierdzeń, że działalność przedsiębiorstwa to działalność dla mieszkańców, ale faktem jest, ze PUK ma możliwość osiągać zysk. 3 miliony 300 tysięcy złotych to koszt remontu stacji uzdatniania wody, 85 procent pan chce uzyskać z dofinansowania, czyli zostaje 15 procent. To jest 450 tysięcy złotych. Skąd pan zamierza wziąć te pieniądze – dopytywał radny na co Sławomir Sałata odpowiedział: - Weźmiemy tę kwotę z amortyzacji. Możemy wykazywać zysk tylko wtedy podniesiemy koszt wody, ale nie na tym rzecz polega – zakończył. - W poprzedniej kadencji byłem radnym i też to wszystko obserwowałem i uważam, że wreszcie mamy prezesa inżyniera, a nie pozoranta – odpowiedział radny Mazurek zdecydowanie stając po stronie zarządcy PUK. – Tutaj radny Zawada zarzucił prezesowi, że wybiórczo podszedł do swego sprawozdania, co chwile później sam zrobił – przytoczył cyfry wyjściowe, nie analizując tego co jest pośrodku i z czego to wszystko wynika. Ja, jako mieszkaniec Radzynia Podlaskiego uważam, że Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych na koniec roku powinno wykazać zysk rzędu jednej złotówki. Wtedy ja bym wiedział, że PUK pełni służebną rolę wobec mieszkańców, bo nie zarabia na nich – spuentował Robert Mazurek.
Ostatnim zabierającym głos w sprawie Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych był włodarz Radzynia Podlaskiego Jerzy Rębek: - Dyskusja zawsze jest potrzebna, tylko myślę, że nie potrzebnie padają pewne słowa. Stwierdzenie, że „PUK zmierza ku ruinie” jest obraźliwym stwierdzeniem dla burmistrza, prezesa, zarządu, pracowników tej firmy oraz mieszkańców. Proszę nie straszyć mieszkańców, że nie będą mogli mieć dostarczonej wody, odebranych ścieków czy nie będzie posprzątanego miasta. To są nieprawdziwe, pozbawione podstaw stwierdzenia. Jestem zaskoczony, że radny Marek Zawada to powiedział. Co do jakości wody chyba nikt nie ma wątpliwości, ze Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna dopuściła ją do użytku i każdy z mieszkańców Radzynia ma możliwość z niej korzystać w sposób absolutnie bezpieczny. To, czy uszlachetniamy dodatkowo wodę to nasza sprawa, natomiast nikomu ona nie zaszkodzi po wypiciu oraz kąpieli. To ja również stoję za decyzjami zarządu Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i nie zamierzam się za czyimikolwiek plecami chronić. Ja przyzwoliłem zarządowi PUK aby taki proces wyłonienia nowego wykonawcy poprowadzili. Czy powinna być przeprowadzona debata publiczna? Odpowiadam – nie. Poinformuje państwa, że w ostatnim okresie podjąłem decyzję o udzieleniu absolutorium prezesowi, wiceprezesowi zarządu, członkom Rady Nadzorczej, ale również podjąłem decyzję o nieudzieleniu absolutorium byłemu zarządowi. Nie mogę teraz rozwijać tego wątku dopóki sprawy nie zostaną do końca wyjaśnione – zakończył burmistrz Radzynia Podlaskiego.
          
|
Komentarze
Tak mówił radny Sałata. Po roku działania firmy pod jego kierownictwem zapaść, straty. Niech burmistrz jak najprędzej wywali to nieudolne kierownictwo PUK.
Panie burmistrzu o ile od zawsze byłem przeciwnikiem PiS-u o tyle zawsze popierałem Pana. Pamiętam jak na początku lat 90-tych tworzył Pan samorządność w gminie Radzyń. Pamiętam ten zapał i tą ideowość która Panu towarzyszyła(przynajmniej z boku tak to wyglądało). Co się stało że z "ideowca" stał się partyjnym aparatczykiem. Czy tak wtedy wyobrażał Pan sobie samorządy "my" i "oni". Czy to tak miało wyglądać i hasło "sumienia powiatu " NA NICH ma być tym które tym przewodnim które Panu przyświeca. Józef Ślisz (bo to chyba partia od której Pan zaczynał a i ja sympatyzowałem z tym ugrupowaniem ) przewraca się w grobie. Mam świadomość że raczej tego pan nie przeczyta lub jeśli tak to raczej nie zrobi to na panu wrażenia ale cóż mam przeświadczenie że należało to napisać. Niestety na tym stanowisku zawodzi Pan nie tylko mnie ale mam nadzieję że w chwilach zadumy i do Pana dochodzą refleksje typu - "to nie tak miało być"
policzmy: średnio członek mojej rodziny zużywa 3 m3 wody miesięcznie. mamy oszczędne pralkę, lodówkę, na kranach perlatory. do wyliczeń przyjmę 5 m3. Na początku kadencji z raportu otwarcie wynikało, że część radzynian jest tu tylko zameldowana, a tak naprawdę w mieście mieszka około 13.000 osób, a część nie korzysta z wody miejskiej. przyjmijmy, że 12.000 płaci za wodę.
12.000 x 2gr x12 m-cy x 5 m3 = 15.000 PLN
dokonał prezes PUK ogólnego w(...)nia ludzi za 15.000 zł rocznie, co nijak nie wpływa na kondycję spółki. a przy okazji złamał zobowiązania przedwyborcze jakie obecny burmistrz podpisał z przedstawicielami Korwina.
Zgoda wszystko będzie zrobione, ale za jaką cenę. Zapłacą za te beznadziejne rządy p Sałaty mieszkańcy. p.Sałata będąc radnym domagał się obniżenia cen , mniejszych kosztów dla mieszkańców. Zapomniał o czym sam mówił.