Już niedługo

"Dworskie Opowieści" - Aukcja w Pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim, 10.05.2025, 18:00, PAŁAC POTOCKICH
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Swego czasu coś mówiono o podziemnych korytarzach wychodzących z pałacu. To jakaś bajka czy tajemnic...
- niepokorny - Fundusz szwajcarski: #6 Zielona Transformacja Radz...
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Otrzeźwienie na szczęście przyszło po 9 latach rządów dawnego zespołu. Wesołych Świąt Radzyniacy!
- paznokieć - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Masz taki świąteczny odlot? To są prawdziwe życzenia uśmiechniętych. Ciesz się szybko swoim idolem d...
- zimny - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Nareszcie staje sie w mieście normalnie, brawo. bur=MISTRZ i tak trzymać. bardzo podoba mi się ten k...
- Bycy
Urząd Miasta bez radcy prawnego? |
Michał Maliszewski | |||
sobota, 28 lutego 2015 08:00 | |||
- Użył Pan w odpowiedzi w sprawie solarów sformułowania „mój radca prawny”. To znaczy kto? - Dociekał Ryszard Kondraszuk, mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. – Domniemuję, że jest to radca Urzędu Miasta. Jeżeli w urzędzie mamy dwóch radców prawnych, to który jest tym prowadzącym? – zapytał. Burmistrz od razu odpowiedział: - Jeśli chodzi o temat instalacji solarnych i zwrot „mój radca prawny” – ja osobiście nie potrzebuję radcy prawnego. Był to skrót myślowy, którym się posłużyłem. Oczywiście miałem na myśli radcę zatrudnionego w Urzędzie Miasta, który świadczy usługi wyłącznie nam, urzędnikom. Natomiast jeśli chodzi o obsługę prawną to zapewniam pana, że wszystkie materiały były konsultowane i przygotowane przy udziale radcy. Nie ma tu żadnych działań pozbawionych opieki prawnej – powiedział Jerzy Rębek. - Panie burmistrzu, zapoznałem się z projektami uchwał na dzisiejszą sesję. Wszystkie zostały zaopiniowane przez pana dr Czarneka. Z moich informacji wynika, że ten pan nie jest radcą prawnym i nie ma szybkiej perspektywy żeby nim został. Zawód radcy prawnego jest zawodem zastrzeżonym. Doktor nauk prawnych nie ma prawa wykonywania zawodu radcy prawnego, jest to rzecz elementarna. Wszystkie projekty uchwał zostały przez niego zaopiniowane. By wykonywać ten zawód trzeba być wpisanym na listę radców prawnych oraz złożyć ślubowanie. Statut miasta mówi w sposób jednoznaczny, że nie ma żadnej delegacji, by kto inny mógł opiniować projekty uchwał. an Czarnek nie powinien posługiwać się tym tytułem, bo nie ma do tego prawa. Wręcz przeciwnie, osoba, która nie jest do tego upoważniona, a używa tego tytułu, podlega karze grzywny. Dokonałem wydruku z okręgowej listy radców prawnych i pan doktor Czarnek tam nie figuruje, a skoro jego nazwisko nie widnieje na tej liście to nie ma prawa opiniowania uchwał. Smutno jest słuchać, jak ktoś uzurpuje sobie tytuły, których nie ma – tłumaczył mieszkaniec Radzynia. Po sesji Rady Miasta udaliśmy się do burmistrza Jerzego Rębka, by skomentował zarzuty, które usłyszał od mieszkańca miasta: - Precyzyjne oświadczenie złożę w przyszłym tygodniu, natomiast jeśli chodzi o prawomocność sesji, nie mam żadnych wątpliwości – tłumaczył burmistrz Rębek. - Na pewno pan Chwesiuk jest radcą prawnym i jeśli chodzi o reprezentowanie urzędu, to umowa jest sporządzona z kancelarią prawną pana Ignacego Chwesiuka. Z całą pewnością pan Przemysław Czarnek reprezentuje kancelarię prawną pana Chwesiuka. Jestem przekonany, że wszystko przebiegło jak należy. Czekamy na oficjalne oświadczenie od włodarza naszego miasta, które bezzwłocznie opublikujemy na naszym portalu.
|
Komentarze
Jeśli dane tam podane są prawdziwe i aktualne to ani Pan adwokat Ignacy Chwesiuk ani Pan dr Przemysław Czarnek zgodnie ze Statutem Miasta, który stanowi akt prawa regulujący funkcjonowanie samorządu Radzynia, nie powinni sprawować swoich funkcji w Urzędzie Miasta.
Rębek po raz kolejny pokazał, że ma w nosie przepisy. Polecam przeczytać relację na stronie Opinii z zebrania wójtów w sprawie Zakłądu Zagospodarowania Odpadów gdzie na siłę forsował kandydaturę wójta Mazurka, mimo poważnych wątpliwości prawnych. Panie Rębek to nie jest Twój prywatny folwark, przepisów prawa trzeba się trzymać!
W czym innym jest możliwe problem. Mianowicie wydano publiczne pieniądze na umowę z kancelarią, która nie mogła zgodnie ze Statutem Miasta pełnić wymaganej obsługi prawnej.
Do tego powstaje pytanie czy Pan Burmistrz miał świadomość, że Pan dr jest tylko dr nauk prawnych? (z tego wynika, że miał) i musiał wiedzieć, że podpisuje umowę za publiczne miasta pieniądze z Kancelarią Adwokacką a nie Kancelarią Radcy Prawnego. Bo o ile mnie pamięć nie myli (bo bywa czasem zawodna) to ta kancelaria obsługiwała chyba wcześniej Jego biuro poselskie a conajmniej robił to Pan doktor co można wnioskować z poniższego artykułu:
http://iledzisiaj.pl/index.php/aktualnosci/5767-mieczyslaw-ryba-z-wizyta-w-radzyniu.html
Więc chyba raczej musiał mieć jednak Burmistrz świadomość, że w umowie stroną jest Kancelaria Adwokacka, chyba, że nie rozróżnia tego aspektu sprawy. I teraz Rada Miasta wprowadzona została w błąd co do podmiotu, który prowadzi obsługę prawną, więc może żądać zwrotu wypłaconych pieniędzy z miejskiej kasy dla niestety ale chyba kolegów Pana Burmistrza. Chodzi o to, że pieniądze zostały wydane wbrew założeniom Statutu Miasta, który jako akt prawa reguluje funkcjonowanie samorządu miejskiego.
A co będzie jeśli Kancelaria nie zwróci dobrowolnie środków? Na zasadzie, że wiedział przecież Burmistrz co podpisuje i z kim? Może się zdarzyć, że ze względu, że są to publiczne pieniądze może zostać wszczęte dochodzenie przez prokuraturę „w sprawie”.
Tu ruch należy do Rady Miasta, możliwe jednak, że sprawa będzie zamiatana pod dywan (typu np. „znikoma szkodliwość czynu”) lub na zasadzie było minęło.
Mnie tu jednak bardziej martwią te solary w kontekście zamieszania z „radcami” niż sam ferment w Urzędzie Miasta.
Ja myślę, że Rębek nie zna statutu miasta. Jednakowoż nie wierzę, że jego koledzy prawnicy go również nie znają. Krótko mówiąc wygląda na to, że koledzy wystawili burmistrza na pośmiewisko...
Wydaje się, że samo sczytanie literalne umowy z Rapidem to jest za mało aby jednoznacznie odpowiedzieć czy rozwiązanie umowy niczym nie grozi. Tu trzeba zapoznać się z orzecznictwem sądowym (wyrokami) w tych sprawach i to w sprawach dotyczących umów zawartych w ramach zamówień publicznych, bo owo orzecznictwo bywa specyficzne vide sprawa Mostostalu. Pisałem trochę na ten temat w poście nr 15. Sąd też może np. rozważać czy wdrożono plan naprawczy itp. itd.
Nie wiem czy doświadczenie zawodowe powyższej Kancelarii Adwokackiej jest adekwatne do tej sprawy. Nie mówię nie. Ale tu wygląda, że nie przejrzano nawet Statutu Miasta stąd obawa czy zapoznano się więc z pełnym orzecznictwem. A jak rozumiem to ta kancelaria opiniowała rozwiązanie umowy?
Nie wykluczam wygranej w sądzie Pana Burmistrza lecz nie da się ukryć, że podjął bardzo ryzykowną grę.
Pytam o powiązanie tych dwóch spraw pod kątem ważności decyzji o zerwaniu umowy z Rapidem. Czy ważność takiej decyzji może podlegać rozpatrzeniu przez wojewodę?
Co to Mostostalu to błędem było chyba raczej rozwiązanie umowy niż kwestia samego prawnika ale to chyba też nie sprawa poprzedniego włodarza. Teraz z kolei można się spodziewać pozwu Rapidu.
Ja mam wrażenie z tego co pracownicy Rapidu mówią w mediach, że chcą i mają możliwości ukończyć inwestycję. Choć słyszy się o sądzie to według mnie raczej nie złożą pozwu. Tylko trzeba dobrej woli obu stron, a nie jednej...