
Komentarze
- Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Wydaje mi się, że liczba 2 tys. osób (12 tys. zgłoszonych / 14 tys. mieszkańców), które nie są zgłos...
- for_sale - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sad-wstrzymuje-przesluchania-netanjahu-premier-izraela-unika,n...
- pioter
Kilka pytań do nowego burmistrza - Jerzego Rębka |
Michał Maliszewski | |||
czwartek, 04 grudnia 2014 08:00 | |||
Postanowiliśmy porozmawiać z burmistrzem elektem – Jerzym Rębkiem o wyniku wyborów, ilości jego radnych w Radzie Miasta oraz o pierwszych planowanych krokach na nowym stanowisku. Zachęcamy do lektury. iledzisiaj.pl: 74 głosami wygrał Pan ze swoim rywalem Lucjanem Kotwicą. Co Pan sądzi o takim wyniku? Jerzy Rębek: Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali. Z wielkim respektem podchodzę do wyniku mojego przeciwnika – bardzo dobry wynik, natomiast w demokracji jest tak, że ten, kto uzyskał większość, jest zwycięzcą. Przyjmuję to z wielką pokorą, ponieważ to jest ogromne wyzwanie i duża praca, która czeka mnie i zespół, który został wyłoniony w wyborach. Tak jak powiedziałem, podchodzę do tego z wielkim entuzjazmem, lecz też z wielką pokorą. Jak mówiłem wcześniej w swoich wypowiedziach odnośnie Radzynia – jest to miasto nas wszystkich i mamy wszyscy dbać o nie jako o wspólną naszą ojczyznę. Wiem, że prawie połowa mieszkańców naszego miasta opowiadała się po stronie mojego konkurenta, pana Kotwicy, natomiast ja zechcę tych ludzi przekonać, że z burmistrzem Rębkiem też można współpracować w sposób bardzo konstruktywny i przyjazny. Chcę dać się poznać mieszkańcom, nigdy nie unikałem rozmów z ludźmi i nigdy nie unikałem problemów. Teraz też chcę je wspólnie z państwem rozwiązywać i mam nadzieję, że za jakiś czas – bo oczywiście potrzeba czasu, by się wzajemnie poznać – grono tych, którzy twierdzą, że dobrze, że to ja jestem burmistrzem się powiększy. Mam taką nadzieję. Ma pan w Radzie Miasta osiem osób ze swojego komitetu, czyli większość. To też duży sukces. To są ludzie, których darzę wielkim szacunkiem i zaufaniem, ale wiem też, że w zespole przeciwnym są również ludzie godni szacunku i bardzo zacni. Z nimi również bardzo chce nawiązać porozumienie i nawet jeśłi będą nas różniły jakieś poglądy na różne sprawy to nie zmienia faktu, że chcę z nimi współpracować. Mi nie zależy na tym, by gdziekolwiek eskalować jakiś konflikt, bo jest to nam niepotrzebne, aczkolwiek każdy ma prawo pozostać przy swoim zdaniu i ja to szanuję. Tak rzeczywiście jest i trzeba to powiedzieć wyraźnie – większość decyduje. Nie kryję, że ta, nazwijmy to moja ósemka jest dla mnie kluczem, ale nie chcę, żeby to było odebrane jako wyraz nonszalancji i pychy. Mówię o faktach, ale również z wielką pokorą podchodzę do innych ludzi i ich poglądów. Jakie będą pierwsze kroki, gdy już zasiądzie pan oficjalnie na fotelu burmistrza naszego miasta? Najpierw muszę poznać funkcjonowanie urzędu. Krótko mówiąc będę chciał zapoznać się w pierwszej kolejności ze sprawozdaniem finansowym. Zechcę też poznać wszystkich ludzi, którzy tam pracują, osobiście z nimi porozmawiać na ich stanowiskach pracy. To jest kluczem do wszystkich innych działań, dlatego nie będę ośmielał się teraz mówić, co zrobię. Jeszcze powiem jedną ważną rzecz: chcę, żeby nad urzędem powiewała flaga biało-czerwona. To nie jest najważniejsze, ale tu urzęduje Rada Miasta, Rada Gminy, burmistrz, wójt i zwyczajem innych środowisk, gdzie powiewa flaga narodowa myślę, że jest to bardzo dobry i piękny zwyczaj. Dziękujemy za rozmowę.
|
Komentarze