Wczoraj (19.10) o godzinie 12.00 mszą świętą na placu przy Zespole Szkół w Białce rozpoczęło się uroczyste otwarcie Domu Kultury w tej miejscowości.

- Myślę, że ten przepiękny budynek jest też obiektem, który może służyć lokalnym celom misyjnym – mówił proboszcz Kieliszek. – Jeśli w tym miejscu ktoś na ścianie zauważy krzyż, jeśli w tym budynku nie tylko będziemy mogli tylko poczytać książki, czy posłuchać poezji, ale znajdzie się czas na modlitwę, to znaczy, że dokonują się misję lokalne w naszym środowisku – tłumaczył kaznodzieja.

Do przecięcia wstęgi zostali poproszeni: poseł na sejm Jerzy Rębek, ksiądz kanonik Andrzej Kieliszek, proboszcz Henryk Och, przewodniczący Rady Gminy Janusz Golec, wójt Wiesław Mazurek, radne ze wsi Białka Barbara Kościuczyk i Dorota Golec, wykonawca inwestycji Łukasz Łobejko, architekt Marek Janiszek, dyrektor biblioteki Jolanta Palica, a także przedstawiciel uczniów oraz przewodnicząca Rady Rodziców. Budynek poświęcił misjonarz Andrzej Duklewski.

Po poświęceniu odbyła się część artystyczna, w której wystąpiły przedszkolaki z Białki:

Specjalnie na tę okazję  teatr „O…jo…joj”,  działający pod patronatem Stowarzyszenia „Kołowrotek” przygotował przedstawienie „W wiejskiej chacie”.

Pewnego dnia do domu wójta przybywa z miasta komisja, by radzić o „ważnych dla gromady sprawach”, czyli budowie wiejskiej drogi i szkoły. Zostają przyjęci zgodnie z polską tradycją. Wójtowa doi  kozę i gości urzędników świeżym mlekiem i pierogami, a gdy do domu wracają urodziwe córki,  schodzą się zaraz kawalerowie i zaczynają się zaloty. Nie może w tej sytuacji zabraknąć też wścibskiej sąsiadk . Oczekiwanie na wójta umila komisji nie tylko dobra strawa, ale  tańce i piosenki w wykonaniu pięknych dzieweczek i zalotników. Nawet wójtowa daje się namówić na śpiewanie. Tymczasem koza czyni sąsiadce szkodę, a  gdy zachodzi słoneczko, do chaty wraca utrudzony wójt… 

Spektakl w scenerii wiejskiej chaty przypomniał o zwyczajach i gościnności dawnej polskiej wsi, a zgromadzona publiczność mogła posłuchać pięknych, ludowych piosenek przy akompaniamencie akordeonów.  Stowarzyszenie „Kołowrotek” zadbało o wszystkie szczegóły. Obok sceny pasła się koza, ta sama, która wlazła w szkodę sąsiadce.

W barwne postacie w ludowych strojach  z  wójtowej  izby  wcielili się  mieszkańcy Białki i okolicznych miejscowości, czyli: Adam Malinowski – majętny wójt, Katarzyna Skowron – gościnna wójtowa, Agnieszka Szczepaniuk, Dorota  Golec, Ewelina Batyra-Wiatr, Małgorzata Szkot,  Paulina Zabłocka,  Ewa Płowaś,  Monika Szczepaniuk –  ładne i do roboty zdatne córki wójta, Agnieszka Warzywoda – sąsiadka, która sprawę kozy do urzędu odda, Dorota Krawczyk i Waldemar Biernacki – miastowi urzędnicy, Robert Kwasowiec - Antek, czyli obrotny i robotny zalotnik z akordeonem, Tomasz Niebrzegowski  - zalotnik z fujarką, ale nie wie, którą wybrać, bo wszystkie ładne i Michał Mitura  - akordeonista. Obsługę techniczną zapewnił Błażej Golec, a nad przygotowaniem sztuki czuwała Jolanta Koźluk.

Następnie organizatorzy zaprosili na poczęstunek wszystkich uczestników wydarzenia.

Poniżej prezentujemy, które ukazują wygląd i wyposażenie Domu Kultury oraz przebieg imprezy poświęcenia obiektu. Zachęcamy do oglądania.