Już niedługo

"Dworskie Opowieści" - Aukcja w Pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim, 10.05.2025, 18:00, PAŁAC POTOCKICH
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Spacer po Radzyniu, jakiego nie znasz!
Swego czasu coś mówiono o podziemnych korytarzach wychodzących z pałacu. To jakaś bajka czy tajemnic...
- niepokorny - Fundusz szwajcarski: #6 Zielona Transformacja Radz...
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Otrzeźwienie na szczęście przyszło po 9 latach rządów dawnego zespołu. Wesołych Świąt Radzyniacy!
- paznokieć - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Masz taki świąteczny odlot? To są prawdziwe życzenia uśmiechniętych. Ciesz się szybko swoim idolem d...
- zimny - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Nareszcie staje sie w mieście normalnie, brawo. bur=MISTRZ i tak trzymać. bardzo podoba mi się ten k...
- Bycy
Kto lata po naszym niebie? |
Mariusz Szczygieł | |||
piątek, 13 września 2013 00:00 | |||
Niebo nad Radzyniem rozrywał jednak huk odrzutowych silników. To polskie F16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach pod Poznaniem. Od 13.30 do 22 miały otwartą strefę lotów nad naszym miastem, z czego jak słyszeliśmy, skrzętnie korzystały. Odwiedzają nas od czasu do czasu, doskonaląc nad naszymi głowami technikę. To nasi pioloci, nie ma więc powodów do obaw. Dzisiaj do południa będzie można zobaczyć na naszym niebie Iskry. Lotniczy tydzień zaczął się dla nas jednak już w niedzielę. Zawiadomieni przez naszego radzyńskiego motolotniarza, pana Józefa Nóżkę, udaliśmy się na lądowisko w Maryninie, gdzie... czekał na nas niecodzienny widok - wiatrakowiec ELA hiszpańskiej produkcji, pilotowany przez pana Janusza, który wracał właśnie z Bieszczad do Gdyni. Droga z polskich gór zajęła mu tylko 2 godziny. Lądowanie w Maryninie było umówione już kilka miesięcy wcześniej. Pod Radzyniem trzeba było uzupełnić paliwo, w czym naszemu gościowi pomógł pan Józef. Po tankowaniu wiatrakowiec wzbił się w powietrze i odleciał w stronę Warszawy. A potem... Kolejny telefon. Nad Radzyniem słonecznie, dym z komina Spomleku unosi się spokojnie do góry, niezmącony choćby delikatnym powiewem wiatru. Pan Józef zamierza uruchomić swoją maszynę. Bez chwili wahania, kolejny raz tego dnia, udałem się do Marynina. Czekała tu już na mnie gotowa do lotu motolotnia. Hełm na głowę, szalik na szyję, rękawiczki, pasy i... lecimy! To mój pierwszy lot i wrażenia jak w kinie. Trochę trudno uwierzyć w to, co się widzi. Zupełnie inaczej wygląda Radzyń widziany z góry na żywo niż oglądany później na zdjęciach. Silnik pracuje spokojnie (to nie żadne pierdzidełko, o którym pisaliście kiedyś w komentarzach - to boxer Subaru, który naprawdę ładnie brzmi) i aż nie do wiary, że jesteśmy 150 metrów nad naszym miastem. - Zejdę trochę niżej, żebyś mógł zrobić sobie ładne zdjęcia pałacu - mówi pan Józef, pikując delikatnie w dół. Maszyna przyspiesza i przemykamy nad radzyńskim zabytkiem. Pilot git, maszyna też, za to aparat, albo fotograf... nie skończę... Ciemno już było dla mojej "małpki" i fotki średnie wyszły. Pan Józef obiecuje jednak kolejny lot, a ja obiecuję zabrać lepszy sprzęt. Miłego oglądania. P.S. Jeśli macie możliwość to latajcie!
|
Komentarze
Zostaje google maps.
Radom w tym roku miał bardzo ciekawe
Polecam ;)
http://www.flickr.com/photos/domin221/sets/72157635319248840/