Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 24 kwietnia 2024 imieniny: Erwina, Horacego

Za nami debata o losach pałacu

Michał Maliszewski   
niedziela, 07 lipca 2013 07:00

Starosta, poseł i radny podczas debaty o losach pałacu.W piątek o godzinie 18.00 odbyła się debata na temat przyszłości pałacu Potockich.

Uczestnikami wydarzenia byli: starosta Lucjan Kotwica, poseł Jerzy Rębek, oraz radny Powiatu Radzyńskiego Józef Korulczyk. Jeden fotel cały czas stał wolny – burmistrza miasta, który nie przyszedł na debatę. Swoją decyzję zapowiedział dzień wcześniej.

Przed rozpoczęciem debaty zobaczyliśmy krótki film, w którym mieszkańcy Radzynia wyrażają swoje zdanie odnośnie zagospodarowania pałacu. Plan ramowy wyglądał następująco – każdy z uczestników przedstawiał własną koncepcję w przedziale 6-ciu minut. Uczestnicy dyskusji mogli zadać maksymalnie 3 pytania w czasie 30 sekund na każde pytanie, a odpowiedź na pytanie musiała zamknąć się w 3 minutach.

- Witam Państwa bardzo serdecznie na tym spotkaniu – rozpoczął po wylosowaniu pierwszeństwa głosu starosta Lucjan Kotiwca. – Myślałem, że będzie tutaj pełna sala, trzeba sobie zadać pytanie, czy tylko te osoby są zainteresowane problemem pałacu? Ja sobie tłumaczę w ten sposób - po co mają przychodzić w to ciepłe popołudnie, jak można za pomocą mediów przenieść się na ten pałac i zorientować się o czym było mówione. Zostałem postawiony przez prowadzących jakby po drugiej stronie barykady – tak wychodzi, że ja jestem jedyny za sprzedażą pałacu, a Panowie siedzący są za tym, by utrzymać pałac w rękach… trudno jeszcze powiedzieć jakich – tak nie jest. Radzyń bez pałacu byłby rzeczywiście czymś bardzo ubogim. Ja jako starosta nie mam prawa być po jakiejkolwiek stronie. Ponieważ jestem od tego aby przestrzegać prawo, a w przypadku pałacu radzyńskiego przestrzegać ustawy o gospodarce nieruchomościami, a wyciąg z gospodarki nieruchomościami, a w szczególności artykuł 23 mówi, że zasobami nieruchomości Skarbu Państwa gospodarują z zastrzeżeniem – to jest kilka artykułów – starostowie wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, a w szczególności sporządzają plany wykorzystania zasobów, zabezpieczają nieruchomości przed uszkodzeniem lub zniszczeniem, zbywają lub nabywają za zgodą wojewody nieruchomości wchodzące w skład zasobu… - z samego zacytowanego przeze mnie prawa wynika, że ta debata to powinna być druga debata. Pierwsza debata powinna być przeprowadzona na temat tego, jaka forma własności ma być zastosowana w odniesieniu do samego pałacu. Właścicielem może być samorząd. Przejęciem pałacu przez samorząd byłoby najszybszą operacją przy zmianie formy własności. Może być pozostawienie własności Skarbu Państwa. Nie zmieniamy nic, pozostawiamy tak jak jest w tej chwili. Może być własność na zasadzie publiczno-prywatnego, ale zasada partnerstwa publiczno-prywatnego mówi o tym, że tylko wtedy, kiedy partnerzy realizują cel publiczny. Może być forma dzierżawy, może być użytkowanie wieczyste i wreszcie może być właściciel prywatny, ale zasada podstawowa – musi być jeden właściciel, bo tylko jeden właściciel będzie dawał gwarancję właściwego zabezpieczenia, właściwego gospodarowania i dalszego rozwoju tego obiektu.

Następnie zabrał głos radny Józef Korulczyk – Szanowni Państwo, bardzo się cieszę, że do takiej debaty doszło. Wyrażam jednak ubolewanie, że ta debata odbyła się tak późno. W moim mniemaniu do tej debaty powinno dojść w dwóch momentach. Pierwszy moment, kiedy zapadła decyzja o budowie sądu, a drugi moment  - kiedy z pałacu musiało się wyprowadzić archiwum, a wiadomo, że archiwum zajmowało bardzo dużo powierzchni – 380 metrów i było stałym i dobrym płatnikiem czynszu. To był stały dochód tak jak szkoła muzyczna. Według wyliczeń te dwie instytucje płaciłyby na dzień dzisiejszy 100 tysięcy czynszu – gdyby archiwum zostało. Miasto zrezygnowało ze znacznych dochodów. Kolejna rzecz to że słyszy się różne opinie – perła lub ruina – miałem przyjemność być burmistrzem w tym mieście i zarządzać tym pałacem. Ze swego doświadczenia w latach 1998 do 2002 nie było żadnych problemów z pałacem. Były środki, były remonty – mało tego – nie było problemów za wcześniejszych burmistrzów. Pałac był zagospodarowany, byli chętni aby mieć w nim lokale. Jako przykład powiem, archiwum chciało powiększenia. W związku z tym, że sale były zagospodarowane, to część archiwalna znajdowała się na ujęciu wody. Po wyprowadzeniu się sądu z chęcią by wrócili i zajmowali kolejne pomieszczenia. W kolejnej rzeczy zgadzam się całkowicie ze starostą, że Radzyń pałacem stoi – pałacem i teraz jeszcze serialem „Ranczo” dodatkowo, dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby ten stan utrzymać. Dlaczego zadałem pytanie - perła czy ruina? Ja zawsze spotykałem się ze stwierdzeniem „perła”. Były różne delegacje, była nawet delegacja dziennikarzy UE, która zachwycała się pałacem. Jeśli ja się spotykałem z pojęciem perły w odniesieniu do naszego pałacu , a słyszę na wspólnym posiedzeniu Rady Miasta i Rady powiatu, kiedy przewodniczący Piekutowski mówi, że to jest ruina, to ja się pytam kto do tej ruiny doprowadził?! Skoro była perła w oczach obcych, a teraz twierdzi się, że to ruina, to ktoś musi za to odpowiadać. Pozostańmy jednak przy perle. Co roku były wykonywane prace. Został odnowiony mur oporowy, rampa, odwodnienie, blacha miedziana, sala wyremontowana. Został zrobiony olbrzymi wkład , a miasto praktycznie nic do tego nie dokładało, bo środki były z Urzędu Wojewódzkiego za pośrednictwem starosty Kułaka, który naprawdę dbał o pałac.  – zakończył radny.

- Bardzo się cieszę, że to spotkanie doszło do skutku, ale przyznam, że brakuje mi jednej osoby – wskazując na pusty fotel rozpoczął poseł Jerzy Rębek – właśnie burmistrza Witolda Kowalczyka. Ponieważ mam ja i wiele innych ludzi dużo pytań do włodarza naszego miasta. Dlaczego tutaj jesteśmy? Dlatego, że pojawiła się tak zwana inicjatywa obywatelska skierowania petycji do starosty w kwestii co bardziej rychłej sprzedaży tego pałacu. Grupa dwustu osób -  mieszkańców Radzynia podobno podpisało się pod tą petycją. Kiedy dowiedziałem się o tym, podobnie jak dziesiątki innych osób, zareagowaliśmy w sposób absolutnie spontaniczny. Chcieliśmy wyrazić swój sprzeciw wobec takich planów, takich zamiarów. Dlatego zebraliśmy w bardzo krótkim czasie ponad 1500 podpisów mieszkańców Radzynia i powiatu radzyńskiego, celem jasnego i zdecydowanego wyrażenia swojej niechęci w stosunku do tych wszystkich planów związanych ze sprzedażą pałacu. Przedłożyliśmy koncepcje zagospodarowania pałacu, ogłosiliśmy podczas konferencji prasowej (konferencja prasowa o której wspomniał poseł znajdziecie tutaj!). Reprezentuję grupę kilkudziesięciu osób, byłych i obecnych samorządowców, ludzi kultury, ludzi związanych z Radzyniem. Jaka to koncepcja? Proponujemy, by jakąkolwiek działalność w tym pałacu oprzeć o szkołę muzyczną. Dlaczego szkoła muzyczna? Dlatego, że to jest prawdziwa perła w perle. Rozwój tej szkoły powinien być troską nas wszystkich. Rozwój jest możliwy, bo jest w naszym Państwie teraz dobry klimat do rozwoju szkół pierwszego stopnia, ale również drugiego stopnia. Warto się o to pokusić. Wiem o tym, ze źródeł absolutnie oficjalnych, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego bardzo przychylnym okiem spogląda na inicjatywę związaną z rozwojem szkół muzycznych pierwszego i drugiego stopnia. Gorzej spogląda na wydziały muzyczne różnych uniwersytetów. Rzadko o tym się mówi, ale dla przykładu - szkoła muzyczna nigdy nie była ciężarem dla miasta. Szkoła muzyczna płaciła czynsz zawsze – tutaj burmistrz Korulczyk może to potwierdzić – ale również za siebie, wszelkie koszty związane z energią, ciepłem, sprzątaniem i tak dalej. Ośmielę się taką tezę wygłosić – postawmy na Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego! Na współpracę z tym ministerstwem poprzez rozwój szkoły muzycznej. Ten pałac nigdy nie przynosił strat dla miasta. Zawsze było tak, że nawet pieniędzy troszeczkę zbywało. Ja nawet dzisiaj chciałem zadać pytanie burmistrzowi Kowalczykowi pytanie: jak to jest, ile środków miasto, choćby w ostatnich 10 latach, zyskało z tytułu wynajmu lokali w tym pałacu, a ile zainwestowało w pałac? To jest pytanie zasadnicze. Cóż, nie ma burmistrza, raczej nie będzie, a nie wiem, czy starosta jest upoważniony do odpowiadania w imieniu burmistrza. Szanowni Państwo, to nie tylko szkoła muzyczna, ale to może być centrum wielkiej kultury. Nie bójmy się tego określenia! Wielkich ludzi w Radzyniu mamy bardzo wielu. Są fotograficy, są ludzie, którzy mają lekkie pióro, są ludzie którzy tworzą, a oni z kolei mają kontakty w Polsce, mają kontakty w świecie, więc mogą wiele dobra dla nas uczynić. Proszę Państwa, ja mam tyle do powiedzenia, ale jeszcze tylko jedną rzecz bardzo istotną. Oranżeria, to tamten obiekt w mojej koncepcji i koncepcji zespołu, któremu mam przyjemność przewodniczyć powinien być ewentualnie wydzierżawiony, ale właścicielem tego obiektu powinno być Miasto Radzyń Podlaski. – podkreślił warunek dzierżawienia poseł.

Po prezentacji przyszedł czas na pytania, jako pierwszy głos zabrał Jerzy Rębek. – Panie starosto, ale również Panie burmistrzu, mam nadzieję, że burmistrz mnie usłyszy, jest kamera, są mikrofony. W roku 2008 została odnowiona elewacja północna pałacu za 1.800.000zł. Ja jestem pod wielkim wrażeniem tego osiągnięcia, bo jest ono przepiękne. Widać jaka była aktywna działalność burmistrza i Rady Miasta. Co się stało po roku 2008, że nie składano o żadne wnioski pomocowe? Czy to jest zbieżność? W roku 2008 rozpoczął się proces opróżniania pałacu. Co jest tego powodem? To pytanie do Pana starosty, ale szczególnie do nieobecnego burmistrza. Warto by było poznać odpowiedzi na te pytania – dociekał poseł Rębek.

- Jedno małe sprostowanie – rozpoczął swą odpowiedź starosta – podobno podpisało się pod petycją. Jak ja mam te podpisy, to nie podobno, tylko się podpisało. Druga sprawa.  Z pałacu nie może zostawać nawet złotówka! Taka jest forma własności. Jest to Skarb Państwa, a przecież według tej ustawy o gospodarzeniu nieruchomościami wyraźnie jest napisane co się robi z czynszami, że się odprowadza do Skarbu Państwa. Nie wprowadzajcie Panowie tutaj ludzi w błąd. Dlaczego nie składano wniosków? Wniosków do wszelkiego typu programów unijnych, a i do tego programu norweskiego składał właściciel, a Skarb Państwa w programach unijnych może składać wnioski tylko wtedy, kiedy chce to zrobić. Proszę pytać wojewodę – on jest konsultantem Skarbu Państwa. W tej chwili jedynym źródłem do pozyskania środków finansowych są pieniądze z Ministerstwa Kultury.  Tam ministerstwo kładzie na swój obiekt, na swój majątek możliwe nakłady. Ja wejścia tam na pałace, na salony Ministerstwa Kultury nie mam, jest poseł Rębek, on może o wiele łatwiej. Ja jak czekam na spotkanie z ministrem to muszę czekać cztery miesiące. Pan poseł wchodzi i mówi, chce rozmawiać i rozmawia. – spuentował pytania posła Jerzego Rębka Lucjan Kotwica.

– Ja tak powiedziałem „podobno”, ponieważ rzeczywiście ta grupa ludzi, która zgłosiła petycje o to, by powstrzymać wszelkie działania związane ze sprzedażą – Ci ludzie podpisali się w sposób absolutnie oficjalny, ja te petycje złożyłem na ręce Pana burmistrza, rzeczywiście Pana starosty nie zastałem. Natomiast nie wiemy tak naprawdę, te osoby nie zaprezentowały… - odpowiedział poseł Rębek

Wypowiedź posła Rębka przerwał z widowni głos dyrektora Waldemara Zielnika. – To ja zbierałem te podpisy! Ja siedzę i czekam, ale Pan obraża ludzi. – gdy sytuacja ustała głos zabrał radny Korulczyk.

- Panie starosto, nie wiem, czy Pan przypomina sobie taką sesję, kiedy ja zgłosiłem wniosek, aby odebrać administrowanie pałacem burmistrzowi. Zorientowałem się, że działa na szkodę społeczności miejskiej, wyprowadza instytucję i opróżnia pałac. Z jakiego powodu odrzucił Pan moją propozycję?

- Pierwsza podstawowa sprawa - rozpoczął swą odpowiedź starosta powiatowy – ja chciałbym, żeby zawsze w historii było tylu szkodników jakim jest Pan burmistrz Kowalczyk.  Mam szacunek do wszystkich burmistrzów, którzy rządzili tym miastem. Proszę zobaczyć jak wyglądał pałac przed wojną, jak wyglądał po wojnie i jak wygląda teraz. I można używać sobie sformułowań szkodnik, czy nie szkodnik. I życzę, żeby takich szkodników było jak najwięcej. Oczywiście szkodnik to w tym cudzysłowie. Dlaczego została odrzucona propozycja? Przecież Pan doskonale wie, że rewaloryzacja ulicy była związana z rewaloryzacją parkanu – to był element projektu. Są radni, oni to wiedzą doskonale. – po odpowiedzi na pytania radnego nadszedł czas na zadanie pytania przez Lucjana Kotwicę. Pytanie zostało skierowane do Jerzego Rębka. – Żeby powstała szkoła muzyczna drugiego stopnia, musi być ona szkołą niepubliczną, płatną. Czy znajdzie się tylu chętnych? Podejrzewam, że nie.

- Tak się składa, że jeśli chodzi o koncepcję rozbudowy szkoły konsultowałem to z moim kolegą klubowym Kazimierzem Ujazdowskim i uznał ją za spójną i realną.  – mówił poseł.

Starosta radzyński wspomniał także o wywiadzie dla „Wspólnoty”, gdzie rzekomo poseł Rębek i radny Korulczyk wprowadzają w błąd opinię publiczną. – W końcówce wywiadu jest napisane „Ks. Andrzej Kieliszek zrealizował inwestycję dotyczącą odnowienia kościoła pw. św. Trójcy za pieniądze z funduszu norweskiego. To jest w podtekście sprytna rzecz, bo oto czytelnik czyta i dowiaduje się, że ks. Andrzej, człowiek, który nie jest przygotowany administracyjnie pisze projekt i go realizuje, a tacy urzędnicy jak burmistrz, starosta, mając armię urzędników nie potrafi tego zrobić. Pytanie do Pana Józefa, bo jest parafianinem tej parafii, powinien wiedzieć z jakich środków te prace zostały zrealizowane.

- Szkoda starosto, że nie prostował Pan słów ks. Kieliszka, te słowa padły na sali Urzędu Miasta i wtedy żadnego sprostowania nie było, padło stwierdzenie, że można było częściowo pod ten projekt podciągnąć także pałac i takie stwierdzenie padło w Pana obecności. – odpowiedział Józef Korulczyk.

Kolejne pytanie zadane przez Lucjana Kotwicę – 27 listopad, wywiad dla iledzisiaj.pl ks. Andrzeja Kieliszka, który mówi: „Całość prowadzonych prac wyniosła blisko 700 tysięcy złotych i były to praktycznie środki własne, nie licząc 30 tysięcy pozyskanych od konserwatora zabytków, niestety parafii nie udało się pozyskać dotacji unijnych.”  (artykuł o którym mowa znajdziecie tutaj!). Nie tylko nie udało się pozyskać ze środków norweskich, ale także z innych źródeł.

- Powtarzam po raz kolejny – wtrącił Korulczyk – to padło z wypowiedzi ks. Kieliszka. Mamy dwie sprzeczne odpowiedzi, trzeba wyjaśnić, która jest prawdziwa.

-To bardzo szybko można zrobić – odparł mu Kotwica – wystarczy pójść przez dziedziniec kościelny, tam powinna być tabliczka „zrealizowano pracę z funduszy norweskich” - jak znajdziecie to jestem w stanie dać duże pieniądze.

Poseł Jerzy Rębek zapytał jaką koncepcję ma starosta i burmistrz na zagospodarowanie tego pałacu, po czym Lucjan Kotwica oficjalnie przekazał wydrukowaną wersję tego planu.

Przyszedł czas na zadawanie pytań przez publiczność.

Chciałbym podziękować wszystkim środkom masowego przekazu – zaczął Kazimierz Domański – Moja myśl biegnie tak, trzeba Panie starosto jako wiodący w temacie poprosić wojewodę, Ministra Skarbu, Ministra Kultury i tu przy udziale posła i innych zainteresowanych tą sprawę wyjaśnić do końca, bo Pan tu odbija piłeczkę, Pan starosta zlekceważył i tak dalej. Myślę, że uwagi Panów są zasadne. Jestem bardzo zadowolony, że wiele prawd usłyszeliśmy.

Po wypowiedzi Domańskiego, głos zabrał Robert Mazurek – Cieszę się, że odbyła się ta debata, bo dowiedzieliśmy się jaki stosunek do tego ma nasz burmistrz. Do tej pory znałem tylko jedną koncepcję zagospodarowania pałacu, koncepcję stworzoną przez Pana posła. Chciałem wskazać na pewne manipulacje. Znałem jedną koncepcję dotyczącą szkoły muzycznej. Tu w szkole muzycznej klasę tworzy jeden uczeń. Wiem od dyrektora , że jest 6 osób, które dojeżdżają do Białej Podlaskiej i kształcą się w szkole drugiego stopnia. Ja uważam, że ta koncepcja oparta o szkołę muzyczną jest bardzo słuszna. Na pytanie jaka jest Pana koncepcja nie było odpowiedzi. Chciałbym poznać tą koncepcję. Żeby Pan w kilku zdaniach powiedział na czym się opiera.

- Panie Robercie – odpowiedział pytającemu starosta Kotwica – trochę jest mi wstyd za Pana. Szczególnie, że tyle lat pracowaliśmy razem i dobrze się nam współpracowało, a tutaj tak zarzuca mi Pan manipulacje co jest zupełnie nie w porządku. Proszę wejść na stronę internetową i przeczytać.

- Proszę powiedzieć na czym ta koncepcja polega – dopytywał Mazurek.

- Koncepcja polega przede wszystkim na tym, że tworzymy z pałacu ośrodek kultury, ale tej kultury tak zwanej wielkiej. Opieramy się na Karolu Lipińskim, na tym co zostało opracowane przez Radzyńską Krainę Serdeczności. Według tej koncepcji jest możliwe stworzenie tak zwanych ogrodów sztuk. 

Głos w dyskusji podjął także Waldemar Zielnik –Ja tylko się odniosę do Pana radnego. Panie radny, Pan doskonale wiedział, że to ja zbierałem podpisy. Zwiedzając szpital powiedział Pan do mnie tak – Waldek, po co zbierałeś te podpisy, po co w ogóle ta dyskusja? Po co ma być ta debata? Mam pytanie do Panów.  Czy Pan jest pewny, że zagospodarowanie pałacu w archiwum, sąd i inne instytucje publiczne to jest to zagospodarowanie pewne i  właściwe? Bo podobnie w Związku Radzieckim zagospodarowywano kościoły, zbierano tam zboża. Panie starosto, ja jestem zastępcą dyrektora szpitala, jak Pan chce przejąć pałac, z czego finansować Pan nie ma udziału własnego na żadne inwestycje w szpitalu. Skąd Pan chce wziąć na to pieniądze? Jeszcze jedno - skierował słowa do Józefa Korulczyka - napisał Pan nieprawdę tak jak mówi Pan starosta i winny jest temu ksiądz Kieliszek, to w ogóle jest super podejście!

- My nie możemy dawać pieniędzy ze starostwa na pałac, bo byłaby to pomoc publiczna – tłumaczył Lucjan Kotwica.  Za to staje się przed trybunałami. To wszystko co do tej pory jest robione, robimy za pieniądze ze Skarbu Państwa - dodał.

Odpowiedzi bohaterów debaty zamknęły spotkanie. Z ciekawością czekamy na kolejne ruchy starosty, burmistrza jak i posła Jerzego Rębka.

130705-debatapalac-01130705-debatapalac-02130705-debatapalac-03130705-debatapalac-05130705-debatapalac-06130705-debatapalac-07130705-debatapalac-08130705-debatapalac-09130705-debatapalac-10130705-debatapalac-11130705-debatapalac-12130705-debatapalac-13130705-debatapalac-14130705-debatapalac-17130705-debatapalac-18130705-debatapalac-21130705-debatapalac-23130705-debatapalac-25130705-debatapalac-28130705-debatapalac-30130705-debatapalac-31130705-debatapalac-35130705-debatapalac-37130705-debatapalac-38130705-debatapalac-39130705-debatapalac-40130705-debatapalac-41130705-debatapalac-44

 

Komentarze  

 
#41 nie tylko pałacniepokorny 2013-08-15 15:31
proponuję wprzód sprywatyzować kościół św.Trójcy, wszak również nie przynosi mieszkańcom dochodów; zdobyte doświadczenie jak trzepać kasę czyli robić dobry geszeft na tym co jeszcze pozostało polskie w naszym kraju a co nie zawsze daje się przeliczyć na złotówki czy inne srebrniki pozwoli Wam Panowie Decydenci na sprawniejsze uporanie się z "problemem" pałacu.
 
 
#42 prywatyzacja?waluś 2013-08-15 19:57
wystarczy że już z prywatyzowano (z komunalizowano) ten najmniejszy w Radzyniu. w czyjej kieszeni on siedzi?
 
 
#43 do Waluśhans 2013-08-16 10:19
Z tego co pamiętam to Pałacyk Gubernia powrócił do potomków rodu Szlubowskich,ale jak mylę się to poprawcie:)
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Kupię działkę leśną
niedziela, 14 kwietnia 2024