Już niedługo
223 rocznica uchwalenia Konstytucji 3-go Maja, 03.05.2024, 09:45, Plac Potockiego
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
Niektórzy dzisiaj postanowili podciac i tak już spruchnialą gałąź na której siedzą.
- eSPe - Tour de Konstytucja PL zawita do Radzynia
Nareszcie wróciła normalność i do Radzynia
- Sunny - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
wiesz dlaczego rebek przegrał, bo bał się że przegra gdy nie będzie słuchał takich chrześcijańskich ...
- eSPe - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
Dziecko ,dziecko ucz się histori a przynajmniej słuchaj dziadka (jeśli nie był kola bola)3 mają był ...
- waluś - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
https://www.youtube.com/watch?v=R9I0W65PXGA widzisz jaki gupiutki Olivierku jesteś? To jeszcze nie k...
- pioter
Dni otwarte w pierwszym Liceum Ogólnokształcącym |
| Michał Maliszewski | |||
| czwartek, 23 maja 2013 20:59 | |||
Pokazy fizyczne i chemiczne, kółka szkolne takie jak PCK, Szkolne Koło Turystyczno-Krajoznawcze, gazetka szkolna BezMyślnik, czy kółko harcerskie to tylko namiastka tego, co można było zobaczyć. Kolejnym dniem zajęli się harcerze, którzy zorganizowali podchody – czyli „zorientuj się na pierwsze LO w Radzyniu Podlaskim”. Dla odwiedzających uczniowie przygotowali też różne rozgrywki i atrakcje: rzut lotkami, sesja fotograficzna pod zachęcającym tytułem „Słit focie na fejsa”, pokazy slajdów, rozwiązywanie zagadek przygotowanych przez harcerzy, związanych ze szkołą, Radzyniem i harcerstwem. O to, jakie zmiany w szkole można zaobserwować na przełomie kilku lat, czym szkoła może zainteresować potencjalnego kandydata i jaki procent zdawalności egzaminu dojrzałości wystąpił w ostatnich czterech latach, zapytaliśmy dyrektora liceum Tadeusza Pietrasa. - W ostatnich latach zmieniło się sporo. Jeśli mowa o warsztacie pracy – została oddana do użytku nowa sala gimnastyczna. Szkoła została odnowiona, wykonano prace remontowe. Zwiększono ilość nowoczesnego sprzętu, zakupione zostały tablice interaktywne, laptopy, rzutniki multimedialne – takie zestawy zostały zainstalowane na stałe w kilku pracowniach. Nawiązaliśmy kontakt ze szkołą niemiecką. Przyjmowaliśmy uczniów z ich szkoły i nasi wyjeżdżali na zasadzie wymiany. Pojawiły się nowe ciekawe pomysły realizowane przez młodzież, takie jak tydzień kultury, dni otwarte i wiele innych projektów realizowanych przez nauczycieli i uczniów. Mamy siedem propozycji zestawu przedmiotowego, więc każdy może coś dla siebie wybrać. Występują one w następujących kolaboracjach: biologia, chemia, fizyka; matematyka, fizyka informatyka; biologia, chemia, geografia; język angielski, matematyka, geografia; język polski, historia, wiedza o społeczeństwie. W tym roku nową propozycją będzie klasa o profilu biologia, chemia, matematyka oraz matematyka, biologia, geografia. W pięciu klasach matematyka będzie realizowana w zakresie rozszerzonym, to jest ważne, ponieważ matematyka jest przedmiotem obowiązkowym na egzaminie maturalnym - wymienia dyrektor szkoły. -Jeżeli chodzi o zdawalność matur, w roku ubiegłym szkoła uzyskała zdawalność w stu procentach, w 2011 roku wynik oscylował na 99 i pół procenta, zaś w latach 2010 i 2009 wynik zdawalności osiągnięty został w 100 procentach. Uczniowie nie skarżyli się na poziom trudności egzaminu dojrzałości na poziomie podstawowym, więc mam nadzieję, że w tym roku wynik będzie tak samo wysoki, ale cierpliwie czekamy do 28 czerwca – sądzę, że powinni sobie poradzić - dodaje. - Chciałbym podziękować dyrekcjom tych gimnazjów, którzy odpowiedzieli na zaproszenie naszej szkoły i umożliwiły młodzieży udział w dniach otwartych tak, byśmy mogli przedstawić swoją ofertę edukacyjną. Chciałbym się jeszcze zwrócić do tych, którzy mają wątpliwości – jeżeli myślicie w przyszłości o studiach wyższych to Liceum Ogólnokształcące w Radzyniu Podlaskim jest tą szkołą, która stwarza bardzo duże szanse na realizacje swych marzeń. „Wybierz pierwsze LO” – zachęca dyrektor Pietras. Przypominamy, że w Liceum Ogólnokształcącym nr 1 czeka na absolwentów gimnazjów 200 wolnych miejsc. Szkoła jest niezwykła, sprawdziliśmy to przez dwa dni spędzone w niej podczas dni otwartych - dowody znajdują się poniżej, w galerii zdęć.
|
Komentarze
Taaaa... Korki... Tylko czekałem, aż ktoś poruszy ten temat, bo o nich czytam w komentarzach pod większością artykułów o sukcesach I LO. Fakty są takie: Na korki chodzą osoby, które nie uważały na lekcjach i nie przykładały się od początku do nauki. Te pracowite ich nie potrzebują. Sami się nauczą. I jeśli Liceum zawdzięcza tak bardzo wszystko korkom, to czemu jego uczniowie osiągają tyle sukcesów w różnorakich konkursach? Konkursu wiedzy biblijnej, meczu koszykówki, konkursu językowego czy marszu na orientację uczniowie nie wygrywają dzięki temu, że "chodzą na korki, bo muszą, bo liceum ich nie nauczyło". Maturę uczniowie LO zdają bardzo dobrze dzięki temu, że ich nauczyli profesjonalni ludzie w LO. Kto nie przykładał się od początku, musi to nadrobić. Za moich czasów przed maturą były - jak co roku - organizowane zajęcia powtórkowe. Kto chciał, chodził. A kto nie skorzystał z lekcji w pierwszej i drugiej klasie i nie chciał chodzić na te zajęcia powtórkowe, i w dodatku nie miał zamiaru sam tego nadrabiać - szedł na korepetycje. Tak więc korepetycje to ostateczność, a nie główny powód sukcesów. Ja na żadne korepetycje nie chodziłem, a 75% z fizyki rozszerzonej i 85% z matematyki rozszerzonej miałem. Bo korzystałem z zajęć. Bo uczyłem się też sam. A jak ktoś nie uważał na lekcjach, a sam też nie chciał się nauczyć, to brał korki. Taka prawda.
2. "Sikor jest bogatszy"
a)Muszę przyznać rację, że szkoła z ulicy Sikorskiego jest bogatsza. To widać gołym okiem. Moi koledzy z LO chodzący na rajdy terenowe płacili na nie z własnej kieszeni, a ci z Sikorskiego za wyjazd na nie płacili groszowe kwoty, bo większość kosztów pokrywała szkoła. Miasto chętniej dotuje tę szkołę. Ale wychodzą z tego paradoksy. Między innymi ten, że uczniowie I LO , z najlepszego koła krajoznawczo- turystycznego w Polsce, muszą płacić z własnej kieszeni na rajdy, a ci z Sikorskiego, mimo że nie odnoszą żadnych sukcesów w tej dziedzinie, mają dofinansowanie.
b) Odnośnie odstającej od 35 lat płytki w gabinecie dyrektora: guzik prawda. Wiele razy tam byłem, jakoś nigdy nie potknąłem się o żadną wystającą płytkę.
Liceum ma przygotować do matury, nie zapewniać tanią rozrywkę.
3. Dodam od siebie, że patrząc na wyniki radzyńskiego LO w powiecie, a nawet w regionie, jest w czubie. Nadal. Mimo że rzeczywiście coraz więcej uczniów mniej zdolnych trafia w jego progi.
Piszesz ze pracowite osoby nie potrzebuja korkow bo same sie nauczą. Ktos wczesniej pisal że najtrudniej pracować z uczniami zdolnymi bo maja takie wymagania. To jak to w koncu jest? Same się uczą czy trzeba ciężej z nimi pracowac niz ze slabszymi? co do bogatszej szkoly. LO i ZSP maja pieniądze z powiatu a nie miasta.Więcej uczniów to i więcej pieniędzy. To chyba oczywiste skoro pieniądze "idą za uczniem". Elementarna wiedza. Poza tym jak pisałem starają się by samemu pozyskać dodatkowe środki na zajęcia, wyjazdy, wyposażenie itp. Samo się nie zrobi. Jakoś w LO tego nie widać. Chodźcie na Partyzantow to bedziecie mogli jezdzic na rajdy z kólkiem pttk. A w czym to lepsze od kilkudniowych wycieczek edukacyjnych za grosze? Niektórzy wolą pozwiedzać i czegoś się dowiedzieć niż biegać po lesie. Piszesz że w ILO to tyle konkursów. Czy naprawde myślisz że w innych szkolach czy to średnich, gimnazjalnych czy podstawowych nauczyciele nie organizują konkursów? Śmieszne po prostu. Chodzileś kiedyś jeszcze do jakiejś? Tam po prostu nauczyciele robia swoje a nie z byle konkursem na 5 osob leca juz do gazety lub portalu, bo sie akurat wybory do rady miasta zblizaja.
Zeby zbadać w której szkole lepiej uczą trzeba by porównywać wyniki tej samej grupy uczniów. Inaczej wyniki nie będą obiektywne. Skoro miałeś tyle punktów na maturze to wydaje mi się ze taką podstawową wiedze powinienes miec.
Mówisz ze Ilo w czubie szkol w wojewodztwie. TEchnikum ZSP z tego co czytałem jest 12 w POLSCE!!! jeśli chodzi o zdawalność egzaminów zawodowych. A żeby zdać egzamin zawodowy trzeba mieć 75% z praktycznej czesci. A nie 30% jak mature. Z sikorskiego w biegach po lesie pewnie sukcesów nie odnosza ale chyba zajeli 2 miejsce w halowce w wojewodztwie. To troche wiekszy sukces niz zwyciestwo w biegach w powiecie.
Napisałem "Sukcesy LO na maturze są tylko dzięki korepetycjom" w cudzysłowiu (jak słusznie zauważyłeś, nie jest to żaden cytat), bo jest to podsumowanie, skrótowe ujęcie powszechnych myśli,
zresztą powtarzanych przy każdej okazji. Ten pogląd reprezentuje wiele osób komentujących tutaj. Pozwoliłem sobie jeszcze w paru punktach użyć cudzysłowu do napisania typowych myśli, które w punktach obalam.
2. ZSP? Dwunaste? W Polsce? Pod względem zdawalności egzaminów zawodowych?
Proszę, podaj mi link, gdzie mogę to zobaczyć. W Interecie znalazłem taki oto ranking http://www.perspektywy.pl/DB/Ran_Lic_Tech_2012/zawodowy_technika_001-050.pdf , w którym to technikum z ZSP uplasowało się na czterdziestej dziewiątej pozycji w Polsce.
To znakomity rezultat. Ale to nie zmienia faktu, że wraz to nie jest dwunasta pozycja.
3. Przytocz mi proszę moje słowa, w których napisałem, że I LO jest w czubie liceów w województwie lubelskim. Nie napisałem takich słów. Więc po co poruszyłeś tę kwestię?
Tak propos, mała informacja: według rankingu "Perspektyw", I LO jest na dwudziestym pierwszym miejscu wśród liceów w województwie lubelskim za dwa tysiące dwunasty rok http://www.perspektywy.pl/DB/Ran_Lic_Tech_2012/woj_licea_lubelskie.pdf
i trzysta siedemdziesiąte w kraju http://www.perspektywy.pl/portal/index.php?option=com_content&view=article&id=452:ogolnopolski-ranking-liceow-ogolnoksztalcacych-2013&catid=56&Itemid=204&page=8
4. Może to dla Ciebie tylko "bieganie po lesie", ale marsze na orientację są sztuką. Tak. Sztuką. To nie jest takie łatwe, jak się wydaje. To nie polega na bieganiu po lesie, i kto pierwszy dobiegnie, ten wygrywa.
To, co nazywasz "bieganiem po lesie", tak naprawdę jest marszem na orientację. Podczas takiego marszu zalicza się punkty kontrolne, zdobywa się umiejętności radzenia sobie w terenie itd.
Ja napisałem o I LO, a Ty zamiast napisać coś na jego temat, wyskoczyłeś ni z gruchy ni z pietruchy z podstawówkami. Nie dziwię się. To, co napisałem, jest prawdą, gdybyś napisał " to nieprawdam damiano", po prostu byś się wygłupił, więc żeby dać jakikolwiek argument, wyjechałeś ze szkołami trzecimi...
Moja wyypowiedź o tym, że w I LO można wziąć rozwijać swoje zainteresowania oraz wystartować w konkursach jest prawdą. Odpowiedziałeś, że w podstawówkach i gimnazjach też organizują konkursy. No i jaki to kontrargument? Jak on ma się do I LO?
Przecież to, ze w podstawówkach robią konkursy, to nie umniejsza sukcesów I LO.
Ten Twój kontrargument jest na zasadzie "Co z tego, że Chiny są pierwsze na świecie, skoro ja u siebie w oborze mam pięć". Czyli jest bez sensu.
Aha, i jeszcze jedno. W I LO nauczyciele też "robią swoje". Należy im się za to uznanie. Tak samo, jak nauczycielom z podstawówek i gimnazjów.
Twoje słowa o tym, że w szkołach nauczyciele robią swoje, a ci z LO z byle czym idą do gazety, obrażają ich pracę i wkład poniesiony w rozwój zainteresowań uczniów.
6. Napisałeś "Chodźcie na Partyzantow to bedziecie mogli jezdzic na rajdy z kólkiem pttk. A w czym to lepsze od kilkudniowych wycieczek edukacyjnych za grosze? Niektórzy wolą pozwiedzać i czegoś się dowiedzieć niż biegać po lesie. "
Dla Twojej wiadomości, uczniowie z Liceum przy ulicy Partyzantów również jeżdżą na wycieczki. I na wymiany uczniowskie za granicę również.
Tak więc I LO to nie tylko "rajdy z kółkiem PTTK".
Spieszę z wyjaśnieniem. Otóż, pracowite osoby są w stanie poradzić sobie bez korepetycji i same utrwalić materiał na tyle, by bardzo dobrze napisać maturę i dostać się na ambitny kierunek studiów. Jest to prawda.
Ze zdolnym ucznniem praca jest trudniejsza pod tym względem, że ambitnemu uczniowi, który nadaje się do wzięcia udziału w olimpiadzie przedmiotowej, trzeba poświęcić czas. Trzeba mu pomóc przyswoić trudny materiał (tego samego nie podjąłbyś się z uczniem niezdolnym). Gdybyś zobaczył, jakie zadania uczniowie I LO rozwiązali na olimpiadzie astronomicznej, na etapie wojewódzkim, to byś może zrozumiał, o co mi chodzi.
I ile czasu uczniowie zostawali po lekcjach, żeby ćwiczyć do tej olimpiady. To tylko jeden przykład. Jeden z wielu, wielu.
Jeśli przeczytasz wszystkie moje komentarze, zobaczysz, że trochę tego wszystkeigo, w co angażuje się I LO, już wymieniłem. A i to nie wszystko.
To zależy też od ucznia. Jeśli mamy porównać ucznia, któremu pięć razy tłumaczysz, jak rozwiązać równanie typu 5*x-2=3 i wraz nie rozumie oraz ucznia, z którym po lekcjach przez dwie godziny przerobis parę ciężkich zadań, takich naprawdę wyższych lotów, ale wiesz, że on to zrozumie jak sobie sam jeszcze powtórzy, to każdy wolałby uczyć tego drugiego.
Więc uczenie niezdolnych uczniów jest męczące i również ciężkie. Przede wszystkim dlatego, że uczeń nie jest zainteresowany materiałem, jego to męczy. A najgorsze jest to, że Ty sam jako jego nauczyciel masz świadomość, że Twój wysiłek spłynie na marne, bo uczeń i tak nie będzie umiał materiału. Więc swój wysiłek nauczyciel woli poświęcić zdolniejszym, przerobić z nim trudniejszy materiał, ale przynajmniej
zareprezentuje on szkolę w jakiejś olimpiadzie czy konkursie wiedzy.
Czekam na link od Ciebie, który podaje, że ZSP jest dwunaste w Polsce pod względem zdawalności egzaminów praktycznych,
http://www.perspektywy.pl/portal/index.php?option=com_content&view=article&id=462:podranking-zawodowy-technikow-2013&catid=61&Itemid=208&page=1
Proszę zerknąć na 12 miejsce. Co do konkursów. Pisał Pan że w ILO jest duzo konkursów. To tak jakby Pan napisał ze w ILO nauczają języka polskiego. A ja się pytam gdzie nie nauczają? Dlatego napisałem że konkursy są wszędzie i Ci co chodzili do jakiejkolwiek szkoły o tym doskonale wiedzą. Sam chodziłem do Ilo więc byle bajkami się nie dam zwieść. Przecież nie będę pisał że w ILO konkursów nie ma. Że zacytuje klasyka: "To oczywista oczywistość". Nie zwykłem posługiwać się klamstwem, tylko logicznymi argumentami. Ale twierdzenie że są konkursy to żaden argument i to moim wpisem udowodniłem. A co Pan ma w oborze to juz mnie nie interesuje. Gimnazjalistów chyba raczej tez nie.
Co do punktu 3 pisał Pan że 1LO jest w czubie w regionie. A w nomenklaturze edukacji chyba nie ma czegoś takiego jak region. Chyba że chodziło Panu o okrąg (OKE)? Więc poproszę o wyjaśnienie czym jest region, bo widocznie nie zrozumiałem wykładni tego pojęcia u Pana. Także poproszę o wyjaśnienie co ma Pan na myśli pisząc region? Jaki KONKRETNIE obszar? Bo ja też mogę napisać ze ZSP jest najlepsze w tym regionie Polski, a potem się okaże że miałem na myśli region ulicy Sikorskiego. Poza tym nie pamiętam żebyśmy przeszli na Ty. Znów pech. Nie nauczyli w ILO kultury?
Co do ostatniego punktu. Czy ja dobrze zrozumiałem? Wg Pana nauczyciele w 1LO wolą pracować z uczniami zdolniejszymi, bo uważają że praca z tymi mniej zdolnymi nie ma sensu? To nauczyciele wolą reprezentować szkołe z 1 zdolniejszym niż nauczyć pozostałych mniej zdolnych? No to było tak pisać od razu, to nie było by o czym dyskutować. Także teraz już dla mnie wszystko jasne. Jeśli moje dziecko nie jest zdolne na tyle by reprezentować szkołę na olimpiadzie przedmiotowej to nie ma co go do 1LO posyłać bo i tak zostanie olane. Dziękuję za wyjaśnienie. To właśnie się chciałem dowiedziec.
Magistrów, licencjatów i inżynierów, to mogę wziąć co najwyżej jako asystentów.
Posiadając na rynku pracy umiejętności, bez problemu pracę się znajdzie. Papierki są wtedy zbędne. Umiejętności te można nabyć w formie samodzielnych studiów, samoszkolenia się, kursów itp. itd.
2. Mówienie do mnie na "Ty" w komentarzach nie jest dla mnie oburzające.
3. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ten przykład ze świniami był po to, żebyś wiedział, jakiego typu kontrargument rzuciłeś. Z przykładu ze świniami nie wynika, że mówię, ile mam świń w oborze...
4. Region jak to region... My, Międzyrzec, Kock, Łuków, Parczew.
5. "Więc swój wysiłek nauczyciel woli poświęcić zdolniejszym, ..." - czy ja napisałem, że tak jest w I LO? Napisałem ogólnie, że praca z uczniem zdolniejszym jest bardziej owocna, więc pracując z nim wiesz, że on coś z tego wyniesie. A tłumaczenie słabemu uczniowi, który sam nie jest zainteresowany tematem, to dla tłumaczącego męczarnia. Z tego zdania aż bije ogólnikowe przesłanie, nigdzie nie ma napisanego "w naszym Liceum" czy "na ZSP". Szkoda, że do mojego zdania dośpiewujesz sobie swoją resztę i muszę Ci potem tłumaczyć, że nie należy modyfikować sensu moich wypowiedzi... Tylko przeczytać moje zdania ze zrozumieniem. Nic nie dośpiewywać od siebie. Tyle.
Cytat:"Więc swój wysiłek nauczyciel woli poświęcić zdolniejszym, ..." - czy ja napisałem, że tak jest w I LO?" I teraz moje pytanie : A o jakiej my szkole rozmawiamy, bo myślałem że o ILO a tu nagle wynika że o jakiejś urojonej? Jak napisałem że konkursy robią wszyscy nauczyciele we wszystkich szkołach to piszesz ze co to za argument skoro rozmawiamy tylko o ILO. A za chwile wycofujesz się ze swoich wypowiedzi dotyczących pracy z uczniami mniej zdolnymi i twierdzisz że one nie dotyczyły ILO tylko jakiejs wyimaginowanej szkoły. Sam sobie przeczysz. A ja do Twoich wypowiedzi nic sobie nie dopisuje tylko po prostu czytam ze zrozumieniem i wyciągam wnioski. A praca nauczyciela chyba wlasnie polega na tym zeby nauczyc każdego ucznia a nie tylko tych najzdolnieszych. Tak żeby kazdy mial równe szanse edukacyjne. To gwarantuje nam wszystkim konstytucja. Dziwię się że tego nie rozumiesz. Z tych rozszerzonych to na pewno było u Ciebie 80 a nie 8%? Bo zaczynam mieć poważne wątpliwości.