
Komentarze
- Bezpiecznie na wsi mamy – upadkom zapobiegamy
O upadkach związanych z rolnictwem to najlepiej wiedzą na górze już od 35 lat. A czy zapobiegamy upa...
- kinga75 - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
O swoje latorośle to się nie martwię. https://demotywatory.pl/5317029/Chyba-kazdy-pracodawca-ma-nadz...
- pioter - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Z tymi częściami rowerowymi, to się tak @pioter nie rozpędzaj, bo póki co, to nie wiadomo czym twój ...
- HT - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Myślę, że zarówno po uchwaleniu, jak i po uchyleniu tej uchwały życie mieszkańców Radzynia nie uległ...
- Admin iledzisiaj.pl - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Czy po wycofaniu uchwały życie radzyńskich części rowerowych uległo diametralnej zmianie? To co robi...
- pioter
150 lat po. Z wizytą u powstańców |
Mariusz Szczygieł | |||
poniedziałek, 21 stycznia 2013 01:00 | |||
Powstańcom zależało na elemencie zaskoczenia, nam wprost przeciwnie - chcieliśmy, aby spotkało nas jak najwięcej radzyniaków, którzy przyłączą się do nas i wspólnie staną przed mogiłą powstańców. 150 lat temu się nie udało, w niedzielę 20 stycznia 2013 roku cel został osiągnięty. Po wyjściu z OHP w Maryninie, ulicą Powstania Styczniowego i Jana Pawła II, dotarliśmy do krzyża powstańczego przy ulicy Powstańców Styczniowych. Półtora wieku temu w tym miejscu były jedynie łąki, na których pochowano spiskowców - dzisiaj to uliczka, jakich wiele w naszym mieście. Wyróżnia ją jednak krzyż i opowieści, jakie snują o bohaterach mieszkańcy. Już od ulicy Wisznickiej do naszej grupki zaczęli przyłączać się inni radzynianie i razem dotarliśmy do mogiły. Po krótkim wystąpieniu komendata Radzyńskiego Stowarzyszenia Kawaleryjskiego Radosława Skowrona, rekonstruktorzy wystawili wartę honorową przed powstańczym krzyżem i zapalili znicze. O tym, jak wyglądała pierwsza noc powstania w Radzyniu opowiedziała także pani Maria Kojtych, wieloletnia nauczycielka w Szkole Podstawowej Nr 1. Kiedy podejdziecie do powstańczego krzyża, na metalowej tabliczce ujrzycie 4 nazwiska. Jest wśród nich jedno, na które chciałbym zwrócić Waszą szczególną uwagę. Marcin Pyrkosz - oto jego historia, którą poznałem ze znakomitej książki Jacka Pożarowszczyka, pt.: "Powstanie Styczniowe w powiecie radzyńskim. Walki powstańcze 1863-1864". W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 padał gęsty śnieg z deszczem. Spiskowcy wyruszyli na Radzyń z lasu na trakcie wohyńsko- radzyńskim. Zanim się to jednak stało, około północy w miejsce zbiórki ze 100 mieszczanami przybył z Radzynia Marcin Pyrkosz. Grupa ta nie miała przy sobie żadnej broni. Pomimo słabego uzbrojenia przystąpiono jednak do ataku na miasto, którym dowodził Bronisław Deskur. Pyrkosz miał zaatakować koszary i postanowił negocjować z naczelnikiem batalionu Borozdynem. O tragicznych losach Pyrkosza i jego oddziału dowiadujemy się właśnie z cytowanych w książce zapisków Deskura: (...) Pyrkosz obsadził dom kwatery oficerskiej tylko od ulicy, wszedł z kilkoma powstańcami do środka i miał dłuższą przemowę do zebranych tam oficerów. Borozdyn, naczelnik batalionu znał się dobrze z Pyrkoszem, zaproponował mu, aby się z nim napił, a później wszyscy połączą się z powstańcami. W trakcie tego szepnął służącemu, aby ten wyskoczył oknem na nieobsadzone podwórze i przyprowadził najbliżej stojącą kompanię wojska. Za chwilę też Moskale rozbili garstkę ludzi Pyrkosza, a wpadłwszy do środka kwatery, zakłuli go wraz z towarzyszącymi mu powstańcami. Tak swoje życie zakończył podczas pierwszej bitwy w powstaniu w powiecie radzyńskim, 37-letni Marcin Pyrkosz. W walkach w Radzyniu Polacy stracili łącznie 20 ludzi, Rosjanie 5 zabitych, w tym gen. Kannabicha i ppłk. Mejbauma oraz 8 rannych. Po bitwie Rosjanie zabarykadowali się w pałcu, skąd całą noc prowadzili ostrzał. Nad ranem przeszukiwanie okolicy rozpoczęli Kozacy. Jak zakończyło się powstanie, pamiętamy z lekcji historii. Był to jednak zryw, w którym Radzyń i cały powiat odegrał bardzo dużą rolę, a bez Powstania Styczniowego losy naszego kraju mogłby potoczyć się zupełnie inaczej. Zachęcam do odwiedzin mogiły powstańców oraz do czynnego uczestniczenia w uroczystościach rocznicowych, organizowanych w naszym mieście. Jak wędrowaliśmy do Radzynia z rekonstruktorami, zobaczycie na zdjęciach.
|
Komentarze