Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Dlaczego miałby mi gul chodzić. Bycy chyba ma niedobory intelektualizmu w sobie.
- pioter - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Brawo Konfederacja - idziemy po was w kolejnych wyborach. Wpływowe kanały zrobią swoje. Szukajcie ni...
- Bycy - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
https://www.youtube.com/watch?v=wOdfNwD9cEA nie mogłem się powstrzymać. Skąd wiesz, że to nie Matka ...
- pioter - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Najprawdopodobniej zawiera 6-metylo-nikotynę – syntetyczną substancję, nieobjętą aktualną ustawą, ki...
- Kraków - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Jak można wciągać kokę i to na wizji ??? To przykład dla młodych.
- Kraków
Radzyńskie wspomnienia z Taize |
środa, 25 stycznia 2012 01:44 | |||
O całym wyjeździe opowiada uczestniczka – Agnieszka Zaborek. - Wyjechaliśmy 27 grudnia o godzinie 19.30 w kierunku Warszawy. Miejsca w autokarze dzieliliśmy z młodzieżą z Międzyrzeca Podlaskiego. Po drodze zatrzymaliśmy się w Żelechowie, gdzie odbyła się Eucharystia w intencji bezpiecznej podróży i owocnej pielgrzymki. Po Mszy Świętej w pełnym składzie wyjechaliśmy na trasę w kierunku polsko - niemieckiej granicy. Podróż trwała 12 godzin. Na miejscu byliśmy około godziny 9.00 rano 28 grudnia. Większość radzyńskiej grupy to nowicjusze, pierwszy raz mogli zetknąć się z tego typu spotkaniem. Wśród młodzieży widać było zdezorientowanie, ale i wielką radość. W końcu nie ma zbyt wielu okazji, aby w jednym miejscu spotkać tak wielu ludzi z różnych krajów, o różnych poglądach i wierzeniach. Trzeba tu zaznaczyć, że Taize nie jest czysto katolickim spotkaniem. Jest to wyjazd ekumeniczny, który łączy w sobie katolików, prawosławnych jak i różne odłamy protestantyzmu oraz tych, którzy cały czas poszukują swojej drogi ku Bogu. Na halach wystawowych Messegelande Berlin, gdzie mieliśmy się spotykać codziennie przez 5 kolejnych dni, zostaliśmy poinstruowani gdzie należy dalej się kierować. Dostaliśmy bilety na jedzenie i na wszystkie przejazdy liniami komunikacji Berlina oraz jego okolic. Cała nasza grupa została skierowana do północno - zachodniej części Berlina gdzie mieściła się nasza parafia. Z mapami i walizkami w rękach wyruszyliśmy na podbój miasta. Jak to zwykle bywa, początki nie należą do łatwych, więc chyba można wybaczyć nam małe zagubienie, za to później nie mieliśmy już żadnych problemów z dotarciem do celu. W parafii Świętego Marka zostaliśmy podzieleni na dwu, trzy i cztero - osobowe grupy, w których kierowaliśmy się do rodzin, które miały gościć nas przez okres naszego pobytu na Taize. Po zapoznaniu z rodzinami, udaliśmy się na kolacje do hal. Na Europejskim Spotkaniu Młodych posiłki wyglądają nieco inaczej niż te w naszych domach. Każdy ustawia się w kolejce, w której dostaję jedzenie (bułki, serki, jogurty, zupy, sos itp.) Następnie spożywa się je na podłodze jednej z hal wspólnie z kilkoma tysiącami ludzi. Atmosfera tych wspólnych posiłków jest nie do opisania. Wszyscy ludzie są bardzo życzliwi, uśmiechnięci, tryskający radością. Chyba właśnie za tym tęskni się najbardziej wracając do codzienności, za tym entuzjazmem, którego brakuje ludziom wciągającym się w wir codzienności i pracy. Po wspólnym posiłku każdy kieruje się na modlitwy w wielojęzycznych halach. Spotkania te odbywają się przy blasku świec w absolutnej ciszy. Ludzie wysławiają Boga poprzez śpiew kanonów, kontemplacje fragmentów Pisma Świętego czy rozważań brata Aloisa. Modlitwy tej nie da się odwzorować w żadnym kościele, na tym polega jej cała niepowtarzalność. W czwartek (29.12) rano wszyscy spotkaliśmy się na wspólnej modlitwie. Następnie w małych wielojęzykowych grupach rozmawialiśmy na tematy zawarte w "książeczce spotkań Taize". W tym roku głównym tematem był mur berliński i łamanie barier międzyludzkich. W dyskusjach poruszaliśmy ważne tematy dotyczące naszych krajów. Dzięki tym spotkaniom można dowiedzieć się bardzo wiele o panującym ustroju czy kulturze innych państw. Po modlitwie przyszedł czas na zwiedzanie Berlina. Tego dnia władze Niemiec otworzyły dla nas Bundestag (Izba Parlamentu Niemiec). Zorganizowane zostało spotkanie z politykami rządu i parlamentu niemieckiego. Młodzi Ludzie z Taize zadawali wiele pytań dotyczących teraźniejszej sytuacji Europy. Sobota (31.12) była szczególnym dniem w całym wyjeździe, bowiem w Sylwestra w goszczących nas parafiach odbyło się "Spotkanie Narodów". Wszyscy spotykają się na wspólnej modlitwie, a następnie bawią się do białego rana. Najpierw zostaje zorganizowany poczęstunek, a następnie każde państwo przedstawia swój kraj i organizuje konkursy dla pozostałych. Wbrew pozorom jest to bardzo fajna i pozytywna zabawa. 1 stycznia wszyscy ostatni raz spotkaliśmy się w parafiach. Jest to czas wymieniania się adresami mailowymi jak i numerami telefonów. Bardzo ciężko jest rozstawać się z tak wspaniałymi, nowo poznanymi ludźmi.
|