Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Przed pałacem stanęła rozświetlona kareta
Dziękowanie przez mieszkańców Radzynia, czyli właścicieli PECu za ufundowanie karocy jest takim samy...
- Paolo Borsellino - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi
"Nie ma nadziei, że będzie lepiej" - rolnicy protestowali w Radzyniu Podlaskim |
Karol Niewęgłowski | |||
poniedziałek, 07 marca 2011 17:35 | |||
- Wyrażamy swoje oburzenie wobec braku działań rządu RP na pogarszającą się sytuację w polskim rolnictwie, a w szczególności na rynku trzody chlewnej i drobiu. Protestujemy przeciwko bankructwu polskich gospodarstw rolnych, szczególnie producentów tych branż. Żądamy wprowadzenia działań mających na celu poprawę sytuacji na rynku wieprzowiny. Obecna sytuacja powoduje nieopłacalność branży, co doprowadza do bankructwa wieluset gospodarstw rodzinnych utrzymujących się z produkcji żywca wieprzowego- mówiła w trakcie protestu rolników w Radzyniu Teresa Hałas, przewodnicząca Rady Wojewódzkiej NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" w Lublinie. - W szczególności to bijemy się o ten rynek trzody chlewnej i drobiu. Jest on trudny z paru względów, między innymi też i z tego, że do Polski ciągle jest importowane mięso. Ono jest skażone dioksynami- o tym każdy wie. Mięso to nie jest nawet zbadane. Jest to zagrożenie dla konsumentów, ponieważ to mięso trafiło do obrotu w kraju. My chcemy produkować w swoich gospodarstwach, chcemy bronić swoich rynków, chcemy produkować żywność zdrową i dobrą. Świadczy o tym fakt, że polskie mięso jest przez nas rząd z kolei eksportowane. Problem jest w tym, że tam gospodarstwa rodzinne, czy producenci są przez swoje rządy subsydiowane. Natomiast u nas hodowla trzody chlewnej w ogóle jest nieopłacalna z uwagi na to, że rolnicy biorą niecałe 4 zł z vatem za 1 kg, przy czym pasza kosztuje 1300 zł za tonę. Jeden 120 kg tucznik potrzebuje ok. 300 kg takiej paszy, a więc już mamy 400 zł. Za 1 takiego tucznika dostajemy 400 zł. Gdzie są szczepionki? Gdzie jest cena warchlaka? Nie mówiąc już o robociźnie i prądzie, czy pracy rolnika. To jest taki strajk, który powinni zrozumieć wszyscy Polacy, a tak naprawdę przede wszystkim rządzący. Powinno im zależeć na rozwiązaniu tego problemu z dwóch powodów- żebyśmy mieli zdrową polską żywność, żeby nasze rolnictwo nie upadało i mogło być konkurencjne. Żeby to nasza zdrowa żywność zalewała tamte rynki- dodała Hałas. Protest związkowców rozpoczął się o godz. 11.oo przy radzyńskiej stacji paliw ORLEN na drodze krajowej nr 19. Teresa Hałas dziękowała zebranym za to, że poparli protest. Następnie przekazała głos senatorowi Jerzemu Chróścikowskiemu. Poseł Jerzy Rębek zapewił rolników o poparciu dla ich dzisiejszej akcji - Szanowni Państwo, ja pragnę zapewnić wszystkich protestujących o poparciu jakie kierujemy dla waszych żądań. Dla was, jako tych, którzy żywią i bronią. Ktoś powie, że to są wielkie słowa, ale tak w rzeczywistości powinno być. To powinno być codziennością- to poszanowanie dla człowieka pracy, dla człowieka, który utrzymuje swoją rodzinę, ale również przyczynia się do bezpieczeństwa żywnościowego i nie tylko żywnościowego tego kraju. Czasami jest takie fałszywe spojrzenie na rolników, przez pryzmat choćby tych ciągników, że rolnikom to się tak dobrze powodzi. Ale to już oddaję wam głos panowie. Czy wam tak dobrze jest? Czy wy przychodzicie tutaj po to, żeby demostrować jakąś próżność? Tu jest potrzeba. Potrzeba demonstrowania jedności i chęci wywarcia nacisku na rządzących, aby ta polityka rolna, polityka wobec całego narodu, aby przyświecała wszystkim rządzącym.
Słuchaj: {play}media/audio/110307-rolnicy-1.mp3{/play}
Blisko 20 ciągników rolniczych wyruszyło do Bork, skąd wróciły do Radzynia Podlaskiego. Rolnicy przejechali przez miasto i udali się ponownie na stację paliw. Ci, którzy nie przyjechali ciągnikami, pikietowali przed budynkiem Starostwa Powiatowego, gdzie tuż po godz. 14.oo spalili kukłę sybolizującą ministra Marka Sawickiego. Protestujący udali się następnie do gabinetu starosty Lucjana Kotwicy, gdzie przekazali swoją petycję.
Rolnicy otwarcie manifestowali swoje poglądy: {play}media/audio/110307-rolnicy-2.mp3{/play}
- Dzisiaj ze smutkiem patrzę na to, co się dzieje w Radzyniu Podlaskim - skomentował protest, partyjny kolega ministra Sawickiego- poseł Tadeusz Sławecki. - Rolnicy dali się wmanipulować w scenariusz, który przygotowali działacze Prawa i Sprawiedliwości. Wykorzystali oni Solidarność rolniczą, wykorzystali ich do swoich gier, bo jak to niektórzy mówili, oni wcale nie chcieli jechać na ten protest, lecz jak mówili zostali namówieni. To jest przykre bo w czasie gdy toczy sie dyskusja na temat przyszłości rolnictwa w czasie polskiej prezydencji, żeby wzmóc, wspomóc ministra w walce o dopłaty bezpośrednie, w walce o wyrównanie szans, to się urządza tego typu happeningi i szopki bo inaczej tego nie da się nazwać. Najpierw uważam, że było trzeba przyjść i rozmawiać, ja byłem gotowy, czekałem cały dzień w biurze poselskim na wizytę tych panów, rozmawiałem również z panem ministrem Sawickim, który upoważnił mnie, abym rolników i związkowców zaprosił do Warszawy, ale tylko rolników, a nie polityków, bo politycy juz zrobili swoje - bo oczywiście Prawo i Sprawiedliwość złożyło już wniosek o odwołanie ministra Sawickiego i będą mieli okazję zadać mu określone pytania. Tak się składa, że zrobiono mu niedźwiedzią przysługę, bo w tym czasie odbywa się sesja ministrów rolnictwa w Parlamencie Europejskim. Na każdej sesji był minister Sawicki, który bronił interesów polskiego rolnictwa, złożył on ponad 40 wniosków, za czasów PiSu wniosków złożono tylko 5 - jeśli dobrze pamiętam. Minister Sawicki będzie musiał odpowiadać na pytania zamiast walczyć o lepszą pozycję polskiego rolnika, ale widocznie jest to oznaką zbliżających sie wyborów, frustracji określonych grup politycznych- ja tak to odbieram. Żal mi rolników którzy dali się wmanipulować. Ja dzisiaj zamiast tam krzyczeć pod starostwem przyjąłem ponad 20 osób w biurze poselskim, z czego połowa to byli rolnicy, którzy przyszli do mnie ze swoimi problemami- ja w ten sposób pomagam ludziom. Jest to wpisane w scenariusz polityczny, który jest realizowany przez PiS i jest to mój najkrótszy komentarz.- mówił Sławecki.
Protesty organizowane przez NSZZ RI "Solidarność" odbywają się w całym kraju. Za tydzień kolejny odbędzie się w Kielcach, a następny w Poznaniu. {morfeo 654}
|
Komentarze