
Komentarze
- Zaprojektuj z nami Zalew
Do poprzedników nie trzeba było szczekać a efekt ich pracy jest obecnie w pełni widoczny.
- emeryt - Zaprojektuj z nami Zalew
Nie przypominam sobie takiego szczekania, biadolenia za czasów poprzedniej władzy. Tam nawet nie był...
- paweł - Zaprojektuj z nami Zalew
Tylko konsultacje niech się odbędą, wszak Nowo zdobyte wykształcenie zobowiązuje
- waluś - Zaprojektuj z nami Zalew
A kiedy w końcu będą robić Chmielowskiego? Już kilka miesięcy wisi tablica a nic sie nie dzieje.
- Radzyniak79 - Zaprojektuj z nami Zalew
Tylko konsultacje i spotkania. Na Osiedlowej też było spotkanie już na jesieni. Była wice burmistrz ...
- ramzes
Odszkodowania za grunty pod drogi |
Jakub Jakubowski - Burmistrz Radzynia Podlaskiego | |||
piątek, 18 lipca 2025 06:00 | |||
To skutek planu z 2022 roku, który wyznaczył nowe drogi na prywatnych gruntach. Gdy właściciel dzieli działkę, a część jest przeznaczona pod drogę – ziemia z automatu trafia do gminy, a miasto musi wypłacić wysokie odszkodowanie (art. 98 ustawy o gospodarce nieruchomościami). Ale zacznijmy od początku. 2006 ROK Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego Radzynia Podlaskiego uchwalony na koniec pierwszej kadencji Burmistrza Kowalczyka, w 2006 roku wprowadzał strefę działalności inwestycyjnej. Obejmowała ona tereny przeznaczone pod budownictwo komunalne i indywidualne, realizowane według wspólnych zasad zagospodarowania przestrzennego. Inwestycje mogły być realizowane wyłącznie po uprzednim scaleniu istniejących nieruchomości i dokonaniu ich nowego podziału na działki o odpowiednich parametrach. Zasadne i perspektywiczne, ale trudne. W kolejnych latach okazało się, że nie jest to łatwe i scaleń dokonano niewiele. 2022 ROK W 2022 roku, za Burmistrza Rębka, po sześciu latach prac, uchwalono nowy Plan. Zniósł on wspomnianą strefę i umożliwiło to bardziej swobodne prowadzenie inwestycji na terenach miasta. Kluczowa zmiana dotyczyła obszaru między ulicami Wisznicką, Polną, Powstania Styczniowego i Zieloną. W tym obszarze wytyczono tereny pod drogi publiczne. W przypadku podziału ziemi skutkuje to przejęciem tych dróg przez miasto i koniecznością wypłaty odszkodowań dla właścicieli działek. Łącznie ponad 14 hektarów! SPRAWA PRIORYTETOWA? Jest to sprawa priorytetowa dla przyszłości miasta, ponieważ dobrze opracowany, precyzyjny Plan Zagospodarowania Przestrzennego jest warunkiem rozwoju przedsiębiorczości, otwiera wrota dla inwestycji osób prywatnych i prawnych – podkreślał wtedy Burmistrz Jerzy Rębek. Przewodniczący Rady Adam Adamski dodawał: Na tę uchwałę czekało wielu mieszkańców, będzie ona miała wpływ na dalszy rozwój miasta, bo to jest wstęp do wszelkich inwestycji z zakresu budownictwa mieszkaniowego i przemysłowego. W uzasadnieniu uchwały o planie zagospodarowania zaznaczono, że „ustalając przeznaczenie terenów, Burmistrz Miasta zważył interes publiczny i interesy prywatne” (str. 3). Z dzisiejszej analizy wynika jednak, że interes prywatny zdominował interes publiczny. WYDATKI W uzasadnieniu uchwały odniesiono się do prawdopodobnych finansowych skutków uchwalenia Planu. „Wykonane obliczenia wykazują, że dochody są równe wydatkom. Prognoza skutków finansowych oparta jest na maksymalnych możliwościach zagospodarowania obszaru miasta. Faktyczne wysokości wpływów do budżetu miasta i wydatków mogą odbiegać od przewidywanych w opracowanej prognozie”. (str. 4). No i odbiegają... Po wejściu w życie planu do Urzędu Miasta zaczęła wpływać coraz większa liczba wniosków mieszkańców o podział nieruchomości, z wydzieleniem ich części pod drogi gminne i wypłatą stosownego odszkodowania. Jak można było tego nie przewidzieć? A może to było zamierzone? W 2025 roku rozpoczęło się wypłacanie odszkodowań w kwotach ustalonych przez rzeczoznawców. Ale na niektóre z nich mieszkańcy czekali od 2023 roku. Wypłacono już kwoty 150 tys., 194 tys. oraz 98 tys. zł, w dalszej części planowane są wypłaty 335 tys. i 230 tys. zł. W czerwcu Rada Miasta przyjęła uchwałę zwiększającą pulę środków na wypłatę odszkodowań o 250 tys. zł. Do wypłaty conajmniej jednego z tych odszkodowań zobowiązał się, odraczając je własnym podpisem na „po wyborach”, Burmistrz Rębek. Sprawa trafiła do sądu. DOCHODY Dochodów dla miasta i oczekiwanych inwestycji, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na miasto póki co brak. Mogłyby pochodzić z opłaty planistycznej, którą płacą mieszkańcy po sprzedaży nieruchomości, jeśli jej wartość wzrosła w wyniku uchwalenia lub zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ale tylko w ciągu 5 lat od dokonania zmian w dokumentcie. Jej wysokość jest ustalona w samym planie i w Radzyniu stawka ta wynosi 30%. Wpływy z tego tytułu to promil kosztów jakie ponosimy na odszkodowania. WYSOKOŚĆ OPŁAT Burmistrz Jakub Jakubowski zwraca uwagę, że środki na odszkodowania pochodzą z dochodów własnych miasta. Na ten cel nie ma dofinansowań. Skoro miasto zdecydowało o takim planie, powinno zaplanować pieniądze na odszkodowania. Może to więc skutkować ograniczeniem funduszy własnych, które miasto mogłoby przeznaczyć na inne cele – budowa czy remonty ulic, chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlenie i inne. Gdyby wszyscy właściciele działek dokonali podziałów, a w konsekwencji wystąpili o odszkodowania, koszt mógłby sięgnąć wielu milionów złotych, a miasto stałoby się niewypłacalne! Czy to było świadome działnie, czy tylko zabrakło wyobraźni? LEKCJA NA PRZYSZŁOŚĆ Tekst powstał po to, żeby każdy mieszkaniec wiedział, jak zarządzano miastem do 2024 roku. Świadomie – ale nie licząc się z konsekwencjami – uchwalono plan, który dziś generuje dramatyczne skutki finansowe, a nie daje miastu korzyści. Dziś nie da się go już poprawić bez kolejnych negatywnych skutków. Trzeba tworzyć plan ogólny i proces ten, potrwałby kilka lat. Nie zamierzamy rezygnować z kluczowych inwestycji, ale ludzie muszą wiedzieć, w jakich warunkach przejęliśmy odpowiedzialność za miasto.
|
Komentarze
A i najważniejsze o czym nie napisałem. Dalej nie wiadomo jak to było z odstąpieniem od umowy między miastem a firmą Zeltech czy nastąpił odbiór prac, czy firma dostała pieniądze za zrealizowany etap robót i czy wszystko skończy się procesem i odszkodowaniem dla tej firmy za które zapłacą mieszkańcy
Rodzi się pytanie czy miasto powinno uchwalić MPZP? Czy uchwalając MPZP miasto miało obowiązek wytyczenia nowych ulic? To raczej pytania retoryczne bo przecież bez kolejnych działek przeznaczonych pod budownictwo nie będzie żadnego rozwoju. No, a działka aby być budowlaną musi mieć dostęp do drogi publicznej. Mamy problemy z demografią. Jak je rozwiązać jeżeli ludzie nie będą mieli możliwości budowy domów na terenie miasta?
Wcześniej czy później do budżetu miasta pieniądze wydane na wykup działek wrócą choćby w postaci podatków od nieruchomości. Po drugie miasto nie jest spółką prawa handlowego mającą obowiązek generowania dochodów.
Można narzekać na wydatki związane z wykupem działek pod ulice. Równie dobrze można narzekać na wydawanie pieniędzy na oświatę lub mieć pretensje do Pana Boga, że zimę nam sprowadza co rok i musimy płacić za ogrzewanie.
Z całego obszernego elaboratu na uwagę zasługuje ten fragment:
Cytat: Zarzut jest poważny i wymaga wyjaśnienia. A więc jeżeli przy projektowaniu ulic „kręcił lody” i są na to dowody, to sprawa powinna trafić do prokuratury. Chociaż myślę, że udowodnienie działania na szkodę miasta będzie bardzo trudne.