
Komentarze
- Nasz wniosek do Funduszy Szwajcarskich przeszedł o...
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Co z remontami ulic Warszawskiej, Wyszyńskiego i C...
Już w połowie roku 2024 sugerowałem, że ulicy Chomiczewskiego firma nie rozpocznie ani w 24, ani naw...
- eSPe - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wydarzenia.interia.pl/bliski-wschod/news-dom-jako-bron-13-pieter,nId,22161281 interes się kr...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale
Trzy mecze bez porażki |
Adam Kułak | |||
niedziela, 20 sierpnia 2017 16:25 | |||
Drużyna gości w dotychczasowych meczach nie zdobyła żadnego punktu i do Radzynia przyjechała, aby coś ugrać. Od początku meczu realizowała swój plan. Już w piątej minucie goście wywalczyli rzut karny. Naprzeciw Krzysztofa Stężały na 11 metrze od bramki stanął Jakub Ochman. Bramkarz Orląt wykazał wyższość nad strzelającym i wynik meczu pozostał bez zmiany. Dziesięć minut później golkiper radzyńskiego zespołu był bezradny, po strzale Mateusza Majcherczyka z dalszej odległości drużyna z Trzebini wygrywała 1:0. Do końca pierwszej połowy pomimo doskonałych okazji Pawła Myśliwieckiego i Piotra Zmorzyńskiego wynik nie uległ zmianie. Na drugą część meczu zawodnicy Orląt wyszli wyraźnie zmotywowani. Ruszyli do zdecydowanego ataku, ale ich wysiłki nie przyniosły efektu bramkowego. Goście widząc zagrożenie, doszli do wniosku, że najlepszą obroną jest atak i kilkakrotnie zagrozili bramce Stężały. Sił nie starczyło im na długo. Od 60 minuty spotkania wyraźną przewagę uzyskały Orlęta. Wprowadzony za Myśliwieckiego Karol Kalita w 63 minucie zdobył wyrównującego gola. Dwanaście minut później Rafał Kiczuk po dośrodkowaniu swojego imiennika Borysiuka dokładnie przymierzył głową, nie dając szans obrony bramkarzowi gości Tomaszowi Wróblowi. Do końca meczu pomimo kilku dobrych okazji Bartosza Ciborowskiego i Rafała Borysiuka utrzymało się jednobramkowe prowadzenie podopiecznych trenera Damiana Panka. Radzyński zespół po bardzo trudnym spotkaniu zainkasował kolejne trzy punkty i pozostał na pierwszym miejscu w tabeli IV grupy trzeciej ligi.
|