Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 25 czerwca 2025 imieniny: Łucji, Wilhelma

GROM 3:2 UNIA

Artur Dadasiewicz   
środa, 05 kwietnia 2017 07:00

Rozpoczęcie meczuW niedzielne popołudnie spotkały się dwie drużyny z czołówki tabeli bialskopodlaskiej klasy okręgowej.

Przed spotkaniem gospodarze z dorobkiem 29 pkt. zajmowali drugie miejsce, natomiast zawodnicy Unii z 24 pkt. czwarte. Początek meczu to wzajemne badanie sił. Jedna jak i druga drużyna bała się śmielej zaatakować, więc gra toczyła się głównie w środku pola. Pierwszą sytuację stworzyli sobie gospodarze, gdzie w 14 min. po wrzutce z głębi pola i minięciu się z piłką bramkarza gości akcję zamykał Olszewski lecz nie potrafił skorzystać z prezentu i nie trafił w światło bramki.

W 22 min z za linii pola karnego bardzo dobrym uderzeniem popisał się Dariusz Ptaszyński i piłka zatrzepotała w siatce. Po kilku minutach gospodarze doprowadzili do wyrównania, po wrzutce z połowy boiska Olszewski ponownie uprzedza bramkarza, ale tym razem skutecznie. W I połowie zawodnicy Unii mieli dwie niezłe sytuacje do objęcia prowadzenia ale po kontrze w sytuacji trzech na dwóch Pieńko próbował sam rozstrzygnąć tą sytuację. Z prezentu od obrońcy nie potrafił także skorzystać Sebastian Koczkodaj i pierwsza połowa zakończyła się remisem.

W 51 min. Olszewski wyprowadził drużynę Gromu na prowadzenie, po stałym fragmencie gry nie pilnowany zawodnik gospodarzy uderzył piłkę głową nad niezdecydowanie wychodzącym z bramki Dąbkowskim. Dziesięć min. później rzut wolny z 17 metra wykonywali gospodarze i po strzale jednego z zawodników Gromu piłka odbiła się od muru i wyszła poza pole karne gdzie nadbiegający Chromik uderzeniem piłki z około 25 metrów i rykoszecie od obrońcy wpadła do bramki. W 83 Ptaszyński ustawił piłkę na 24 m boiska i bardzo mocnym strzałem zdobył bramkę kontaktową.

Unia za wszelką cenę dążyła do remisu, ale w dwóch sytuacjach jakie sobie stworzyła w końcówce spotkania zabrakło precyzji Piotrka Gmura, bądź w końcówce meczu niepotrzebnie strzelał Kot gdzie drużyna wychodziła z kontrą.

Krótko podsumowując spotkanie - jeżeli na wyjeździe strzela się dwie bramki z taką drużyną jak Grom, to nie można meczu przegrać. Za dużo daliśmy suwenirów przy bramkach w tym spotkaniu gospodarzom.

 

Komentarze  

 
#1 fotogkzm 2017-04-05 12:18
Podpis zdjęcia jest niewłaściwy. To nie jest rozpoczęcie meczu tylko zmiana w 2 połowie. Za Pliszkę wszedł Gmur, a za Pieńko - Wołek
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

Pilarka spalinowa STEEL MS5200
Pilarka spalinowa STEEL MS5200
poniedziałek, 23 czerwca 2025
noimage
Oddam kotki za darmo
poniedziałek, 16 czerwca 2025
noimage
Glazurnik
piątek, 20 czerwca 2025