
Komentarze
- Nasz wniosek do Funduszy Szwajcarskich przeszedł o...
Tu nikt nie napisał, że dostaliśmy pieniądze, tylko, że przeszliśmy w zasadzie wszystkie etapy, a ni...
- Admin iledzisiaj.pl - Nasz wniosek do Funduszy Szwajcarskich przeszedł o...
Wolałbym póki co zachować powściągliwość w odtrąbieniu ogromnego sukcesu. Szczególnie po przeczytani...
- zjp - Jazz u Potockich: Muzyka filmowa Jerzego „Dudusia”...
A po polsku to co to ten outsourcing?
- niepokorny - Nasz wniosek do Funduszy Szwajcarskich przeszedł o...
Ani nie przedstawiono szczegółowego planu wydatków z tego projektu, ani przede wszystkim nie przekon...
- zimny - Nasz wniosek do Funduszy Szwajcarskich przeszedł o...
Czyli nie ma się co cieszyć Bo mogą odrrzucić Z innych powodów
- niepokorny
GROM 3:2 UNIA |
Artur Dadasiewicz | |||
środa, 05 kwietnia 2017 07:00 | |||
Przed spotkaniem gospodarze z dorobkiem 29 pkt. zajmowali drugie miejsce, natomiast zawodnicy Unii z 24 pkt. czwarte. Początek meczu to wzajemne badanie sił. Jedna jak i druga drużyna bała się śmielej zaatakować, więc gra toczyła się głównie w środku pola. Pierwszą sytuację stworzyli sobie gospodarze, gdzie w 14 min. po wrzutce z głębi pola i minięciu się z piłką bramkarza gości akcję zamykał Olszewski lecz nie potrafił skorzystać z prezentu i nie trafił w światło bramki. W 22 min z za linii pola karnego bardzo dobrym uderzeniem popisał się Dariusz Ptaszyński i piłka zatrzepotała w siatce. Po kilku minutach gospodarze doprowadzili do wyrównania, po wrzutce z połowy boiska Olszewski ponownie uprzedza bramkarza, ale tym razem skutecznie. W I połowie zawodnicy Unii mieli dwie niezłe sytuacje do objęcia prowadzenia ale po kontrze w sytuacji trzech na dwóch Pieńko próbował sam rozstrzygnąć tą sytuację. Z prezentu od obrońcy nie potrafił także skorzystać Sebastian Koczkodaj i pierwsza połowa zakończyła się remisem. W 51 min. Olszewski wyprowadził drużynę Gromu na prowadzenie, po stałym fragmencie gry nie pilnowany zawodnik gospodarzy uderzył piłkę głową nad niezdecydowanie wychodzącym z bramki Dąbkowskim. Dziesięć min. później rzut wolny z 17 metra wykonywali gospodarze i po strzale jednego z zawodników Gromu piłka odbiła się od muru i wyszła poza pole karne gdzie nadbiegający Chromik uderzeniem piłki z około 25 metrów i rykoszecie od obrońcy wpadła do bramki. W 83 Ptaszyński ustawił piłkę na 24 m boiska i bardzo mocnym strzałem zdobył bramkę kontaktową. Unia za wszelką cenę dążyła do remisu, ale w dwóch sytuacjach jakie sobie stworzyła w końcówce spotkania zabrakło precyzji Piotrka Gmura, bądź w końcówce meczu niepotrzebnie strzelał Kot gdzie drużyna wychodziła z kontrą. Krótko podsumowując spotkanie - jeżeli na wyjeździe strzela się dwie bramki z taką drużyną jak Grom, to nie można meczu przegrać. Za dużo daliśmy suwenirów przy bramkach w tym spotkaniu gospodarzom.
|
Komentarze