Komentarze
- Co z tymi śmieciami?
A może tak wzorem innych miast frakcje tekstylną odbierać 3-4 razy w roku .Kto będzie jechał z kilko...
- 1410 - Co z tymi śmieciami?
Możesz poszukać artykułu z 2012 roku jak tłumaczono dlaczego Ekolider z Garwolina jest 3x tańszy od ...
- Kamx - Co z tymi śmieciami?
Facet prosi, zgniatajcie, myślcie żeby śmieci było mniej, a tu? Jak zawsze. Na przekór. Bo jak to? K...
- paznokieć - Co z tymi śmieciami?
zimny, Burmiś właśnie puścił oczko do palących w piecach aby utylizowali co nieco. Jak kto nie ma pi...
- pioter - Co z tymi śmieciami?
cytuję - Prosimy o ograniczenie ilości „produkowanych” śmieci. No i proste. Nie kupuj. Nie żryj. Nie...
- zimny
Liga typerów - Mundial dzień drugi |
Zbigniew Smółko | |||
sobota, 12 czerwca 2010 12:34 | |||
Pierwsze koty za płoty, pewniaków w dniu pierwszym nie było, kto miał szczęście, ten coś trafił… Dzisiaj będzie równie trudno: najpierw południowi Koreańczycy zmierzą się z Grekami. Otto Rehhagel 6 lat temu na Mistrzostwach Europy udowodnił, że potrafi z zupełnie przeciętnych grajków złożyć drużynę, która w turnieju zanudzi na śmierć kibiców, jednak dzięki ogromnej dyscyplinie i świetnej dyspozycji fizycznej ogra drużyny piłkarsko lepsze. Koreańczykom sędziowie w Afryce nie pomogą, a umiejętności Azjatom chyba jednak nie wystarczy. Jeden Park z Manchesteru sam cudów nie uczyni. Wytrwałości w oglądaniu więc życzę. Znacznie ciekawiej będzie w meczu Argentyny z Nigerią. Jeżeli gracze z Ameryki Południowej nie będą słuchać swojego trenera specjalnej troski, Diego Maradony, wróżę im sukces. Nigeryjczycy zawsze mogą sprawić niespodziankę, aliści… Wieczorem zaś największe chyba emocje: Jankesi zagrają z Anglikami. Brytyjczycy mają generację rewelacyjnych graczy, świetnego trenera, ogromną wolę odegrania włączenia się do walki o medale. Najwięcej obaw jest o obsadę bramki, bo niektórzy twierdzą, że niezależnie czy stanie w niej David James, Robert Green czy Joe Hart, Capello równie dobrze mógłby powiesić na poprzeczce ręcznik… Amerykanie w soccer grają coraz lepiej, mogą być czarnym koniem imprezy. Zjeść się w kaszy Anglikom nie dadzą, to pewne. Czy będzie ich stać na utarcie nosa faworytom?
|