Już niedługo

"Dworskie Opowieści" - Aukcja w Pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim, 10.05.2025, 18:00, PAŁAC POTOCKICH
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Fundusz szwajcarski: #6 Zielona Transformacja Radz...
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Otrzeźwienie na szczęście przyszło po 9 latach rządów dawnego zespołu. Wesołych Świąt Radzyniacy!
- paznokieć - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Masz taki świąteczny odlot? To są prawdziwe życzenia uśmiechniętych. Ciesz się szybko swoim idolem d...
- zimny - Świąteczne życzenia Burmistrza Jakuba Jakubowskieg...
Nareszcie staje sie w mieście normalnie, brawo. bur=MISTRZ i tak trzymać. bardzo podoba mi się ten k...
- Bycy - Dr Gerard przekaże pulę 50 tys. zł na inicjatywy l...
Możnaby w Polsce uprawiać szparagi ale czy Eurokołchoz pozwoli?
- kinga75
Sezon wędkarski w Radzyniu otwarty |
Adam Kułak | |||
wtorek, 17 kwietnia 2018 07:00 | |||
W tym dniu na Cegielni odbyły się zawody wędkarskie o Puchar Burmistrza Miasta Jerzego Rębka w ramach obchodów 550-lecia Miasta Radzyń Podlaski. Rywalizację przeprowadzono w dwóch kategoriach wiekowych: młodzież do 15 lat i seniorzy. Startowało 58 osób, 52 seniorów oraz sześć osób w kategorii młodzieży. Komisja sędziowska ustaliła następującą kolejność: Kategoria młodzież: 1. Mateusz Frąk - 5,89 kg. 2. Jakub Szczepaniuk - 4, 33 kg. 3. Aleksandra Łućko - 2,34 kg. 4. Sebastian Kowalczyk - 1,00 kg. 5. Weronika Wiater - 0,58 kg. 6. Bartłomiej Beczek - 0,02 kg Kategoria seniorzy: 1. Janusz Matuszewski - 13,31 kg. 2. Grzegorz Piluś - 8,28 kg. 3. Krzysztof Kostrzewa - 8,23 kg. 4. Kazimierz Karwowski - 7.82 kg. 5. Grzegorz Pawełczak - 6.20 kg. 6. Andrzej Brygoła - 5.97 kg. 7. Kamil Krasiński - 5,95 kg. 8. Marian Dąbrowski - 5,13 kg. 9.Sławomir Szymczyk - 4,97 kg. 10. Wiesław Sobczuk - 4,78 kg. Zawodnicy, którzy zajęli pierwsze trzy lokaty w kategorii seniorzy otrzymali pamiątkowe puchary ufundowane i wręczone przez burmistrza Jerzego Rębka, zaś w kategorii młodzież puchary zakupione przez PUK wręczył prezes zarządu Sławomir Sałata. Ponadto ufundowane przez sponsorów upominki wręczali Grażyna Sobczuk - sklep wędkarski Zander, Tadeusz Kulenty - firma Termo Dom i prezes zarządu koła PZW Amur Leszek Rączka. Na zakończenie odbyłosię wspólne grillowanie kiełbasek. Zarząd Koła PZW Amur składa podziękowania wszystkim, którzy wspierają działalność naszego koła. Zapraszamy 1 maja na Cegielnię gdzie odbędą się kolejne zawody wędkarskie.
|
Komentarze
Po drugie : chrześcijaninie przypomnę zasadę Twojej wiary , zwierzęta można zabijać , nie wolno ich dręczyć.
Po drugie, co to za religia, że pozwala zabijać dla sportu.
Po trzecie, rybom nic się złego nie działo, poza tym, że wyrywano im haczyki z pyska, a czasem z gardła. Chyba byś nie chciał być tak ODPOWIEDNIO traktowaną rybą, pomimo tak dobrego traktowania.
Nie napisałem powyższego komentarza w kontekście tych konkretnych "zawodów", tylko w ogólnym pojęciu zabaw wysoko rozwiniętego gatunku.
Podobnie jest z innym "humanitarnym" sportem, jakim jest łowiectwo, gdzie też bardzo wygłodniali przedstawiciele gatunku ludzkiego strzelają do bezbronnej zwierzyny z wygodnej ambony, czy innej wysiadki. Niektórzy na dodatek przypisują sobie wielkie zasługi dla regulacji niestabilnego świata przyrody. Ciekawe, że najbardziej zainteresowani są szczególnie niebezpiecznym zwierzęciem z okazałym porożem, albo z ładnymi szablami (dla niewtajemniczonych kły u dzika). W pewnym okresie bardzo niebezpiecznym zwierzęciem był też lis, ale od kiedy przestały być modne futra i kołnierze już takim groźnym gatunkiem być przestały.
Jakoś tak jest, że pozostałe zwierzęta dają sobie radę bez "regulatorów" gatunku, kierując się zasadą łańcucha pokarmowego.
Ludzkość, a szczególnie ta jej część uważająca się za wysoce cywilizowaną, wydaje ogromne środki na wytwarzanie coraz doskonalszych narzędzi do zabijania się nawzajem, a nie potrafi nawet zakonserwować żywności, tak aby nie szkodziła własnemu gatunkowi. Medycyna uważana za jedną z najwyższych nauk, poza tzw. ratowaniem życia (tutaj postęp jest ogromny) nie potrafi leczyć. Plaga tzw. chorób cywilizacyjnych jest tego najlepszym dowodem. Nie potrafimy pomóc nawet własnemu gatunkowi, który pędzi ku samozagładzie, a zabieramy się z jakąś dziwną dumą i pychą do tworzenia kolejnych paragrafów niby to w obronie przyrody. Pozostawmy ją może lepiej samej sobie, a my poświęćmy więcej czasu na edukację etyczną, która mogłaby być przeciwwagą dla wszechobecnej hipokryzji.