
Komentarze
- Chirurgia wraca do szpitala
Nie jestem lewakiem a tym bardziej prawakiem - czy jakoś tak się zwiecie. Szpital, to też firma. Jed...
- eSPe - Chirurgia wraca do szpitala
espusiu coś zacytuję i pogrubię oki? Ciekawe czy będzieśz wiedział kogo cytuję a pogrubię kto ma daw...
- pioter - Chirurgia wraca do szpitala
myślisz że wystarczy dać mu różaniec,a wybitny fachowiec natychmiast stawi się w takim zaścianku jak...
- eSPe - Chirurgia wraca do szpitala
Właśnie tak. Aby sprostać unijnym wartościom czytaj normom trzeba nam aby państwo pomagało w budowie...
- pioter - Chirurgia wraca do szpitala
teraz czas na drugi. Należy ustanowić stypendium łącząc siły powiatu miasta i gminy dla studentów me...
- eSPe
Dzień niespodzianek |
Zbigniew Smółko | |||
poniedziałek, 28 listopada 2022 06:00 | |||
Można się było skoncentrować na wszystkim innym, tym, co wobec meczu reprezentacji Polski schodzi na drugi plan. A tu nagle trzeci mecz gramy o coś, co więcej: nawet jeśli przerżniemy niezbyt wysoko, to możemy i tak się prześlizgnąć. Nikt się za bardzo nie napina bo i nikt za wiele się nie spodziewał. Niech już będzie środa, niech już przyjdzie ta Argentyna... Sporo się wczoraj fajnego działo Zaimponowali mi Kostarykańczycy. Cztery dni wcześniej dostali siedem goli od Hiszpanii. Ich największą gwiazdą jest bramkarza Navas a właśnie golkipera taka masakra powinna boleć szczególnie. A ci się podnieśli, zagrali mądrze, w sposób wyrachowany, oglądać wprawdzie się tego nie dało (takie Radomiak – Korona albo Polska – Meksyk...), w końcówce wyprowadzili jeden cios i mogą świętować. Hiszpania – Niemcy był pierwszym bezpośrednim starciem drużyn, które analitycy wymieniali w gronie faworytów do złota. Jakości rzeczywiście było sporo, ale nikt sobie nie zapewnił nawet awansu. W tej frupie może wydarzyć się wszystko. Marokańczycy zagrali bardzo przytomnie: kiedy zorientowali się, że nie taki Czerwony Diabeł straszny to, z całą premedytacją jak się wydaje, skoczyli mu do gardła i je przegryźli. Jeszcze wprawdzie nie awansowali ale są o krok. I nie zazdroszczę nikomu, kto trafi na nich w play-offie. Jako jedyna drużyna oprócz Polski nie stracili gola. W efekcie Belgia niespodziewanie będzie w czwartek grała mecz o wszystko z Chorwacją. Nie zazdrościmy ani jednym ani drugim, ale chyba mniej Belgii. Chorwaci zagrali zaskakująco dobrze ale robienie z nich zaraz kandydatów do medalu wydaje mi się być poważną przesadą. Kanadyjczyków szkoda. Wzięli by sobie na trenera Czesława Michniewicza to by ich wyleczył z ładnej pilki. Ale też by odpadli. Nikt już nie może. Wszyscy muszą Dziś zaczniemy od Kamerun – Serbia. Może być ciekawie: obie drużyny już muszą, obydwie lepiej atakują niż bronią, obstawiam nie cieszący nikogo remis 1:1. Spory dylemat mam z meczem Brazylia – Szwajcaria. Coś mi podpowiada niespodziankę. A niech będzie: 1:2. W grupie H zapowiadają się dwa wielkie widowiska. Nikt nie może kalkulować, każdy też w piłkę coś tam grać umie. Ghana z Portugalią przegrała po ładnej walce, w mojej ocenie karny dla Portugalii był sędziowskim błędem. Urugwaj trochę rozczarował, nie zostawił już sobie przestrzeni na gubienie punktów. W meczu Portugalia – Urugwaj 1:2, obie drużyny skończą najwyżej w dziesięciu, Ghana wygra z Koreą 2:0.
|