
Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Wydaje mi się, że liczba 2 tys. osób (12 tys. zgłoszonych / 14 tys. mieszkańców), które nie są zgłos...
- for_sale
Chwała pokonanym |
Zbigniew Smółko | |||
piątek, 01 lipca 2016 10:56 | |||
Portugalia nie wygrała w 90 minutach żadnego meczu, Polska żadnego nie przegrała. Straciliśmy dwa gole – jeden po absolutnie cudownym i nie do powtórzenia strzale Shakiriego, drugi po rykoszecie. Doszliśmy dalej niż Holandia, Anglia, Hiszpania. Ale, pieski świat, jednak odpadliśmy... Dzisiaj pocieszać się będziemy w towarzystwie Marka Topyły, animatora sportu z MOSiR, organizatora, pomysłodawcę i dobrego ducha całej masy imprez, turniejów, zawodów piłkarskich, pływackich, siatkarskich, rowerowych i innych. A przede wszystkim rozsądnego, świetnego, życzliwego, obdarzonego fantastycznym poczuciem humoru kolegę. Chciałoby się powiedzieć, że fajnie byłoby żeby Walia wygrała z Belgią, bo potem będzie z nimi łatwiej…., ale cóż. Trzeba wrócić do mistrzostw już bez patriotycznych emocji. Stawiam, że Belgia wygra 3:1. Jest drużyną lepszą, skuteczniejszą i wie, jaki jest jej cel. O skuteczności Belgów przekonali się nasi bratankowie i myślę, że przekonają się i Walijczycy. Dodam, że ta jedyna bramka dla Walii padnie już w 91 minucie, jak szaleć z typowaniem to szaleć. Marek Topyła: Pamiętajmy, gdzie byliśmy 4 lata temu Naprawdę umieją nasi grać czy jadą na szczęściu? Umieją umieją. Szczęście jest oczywiście w piłce bardzo potrzebne, bo często centymetry decydują, czy jest bramka czy poprzeczka, czy piłka leci „czyściutko” czy jakiś rykoszecik wszystko zepsuje. Ale patrząc na naszych teraz a cztery lata temu to jestem za tą drużyną. O tej porze na kolejne mecze czekasz z niecierpliwością czy już wkrada się znużenie? Nie ma żadnego znużenia. Od lat mam coś takiego jak ADHD czy jakoś tak. Gdyby mecze były wcześniej, to cały dzień byłby rozwalony. A tak polatam na rowerku, skoczę na jakąś fuchę w wykoszeniem komuś trawniczka czy sam ogarnę swoje hektary. A potem spokojnie z piwkiem w garści (oczywiście bezalkoholowym) kończę w przyjemny sposób dzień.
No niestety nie jest to piłka nożna. Przez kilkanaście lat pracowałem na stadionie, kilka lat sędziowałem i chyba to mi się trochę przejadło. Może wstyd powiedzieć, ale nie chodzę już na Orlęta. To już nie są te moje Orlęta, gdzie wszystkich znałem i z każdym można było pogadać. A lubię siatkówkę i to najbardziej tą w wersji rekreacyjnej, amatorskiej czy plażówkę. Tam najbardziej widać radość z gry, a emocje są również. W tym „większym” wydaniu siatkówka także jest numerem jeden. Tu reguły są proste a sędzia i różne układy mogą niewiele popsuć. Oczywiście zawsze coś się może zdarzyć, ale w porównaniu z piłką nożną, ręczną czy koszykówką tu zawodnicy zawsze są na pierwszym miejscu. Czy sukces naszych jakoś przełoży się na czynne uprawianie sportu przez rodaków? Myślę, że wpłynie bardzo niewiele. Piłka nożna jest sportem nr 1 i nawet na naszym podwórku już niewiele może się stać. W naszych Orlętach grup dziecięcych i młodzieżowych jest od groma czyli jest tak jak powinno. No może w końcu ich „idole” będą Polakami i każdy będzie chciał być Lewandowskim czy Kapustką a nie jakimś tam Ronaldo czy Ibrą. Co sądzisz o modzie strzyżenia się „na Pazdana”? Nie namówimy? Jeśli chodzi o fryzurę na Pazdana to spokojnie. Jestem poważnym człowiekiem i pracownikiem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji i nigdy na to bym sobie nie pozwolił. Jak w ogóle można chodzić tak ogolonym. A tak na poważnie to u nas w pracy istnieje już nawet powiedzenie „ogolić się na Topyłę”.
|
Komentarze