Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 13 września 2025 imieniny: Eugenii, Aureliusza

Władze miasta podchodzą z dystansem do utworzenia budżetu obywatelskiego

Michał Maliszewski   
sobota, 02 lipca 2016 07:00

Radny Jakub Jakubowski wręcza ksiązkę o budżecie obywatelskim burmistrzowi Jerzemu RębkowiMimo, że w programach wyborczych wszystkich radnych Rady Miasta, także burmistrza Jerzego Rębka w ostatnich wyborach był budżet obywatelski to do dziś nie udało się go wprowadzić w życie.

- Pół roku temu na czerwcową sesję zgłosiłem punkt, na który przygotowałem prezentację o zaletach partycypacji mieszkańców. Na komisji infrastruktury w ostatni czwartek, radny Waldemar Panasiuk przyznał, że nie wie nic o budżecie obywatelskim. Myślałem więc, że moje wystąpienie coś wniesie. A tu psikus! Waldemar Panasiuk wnioskuje o zdjęcie tego tematu z porządku obrad. Czyli ani wiedzy, ani dyskusji nie potrzeba. A programem wyborczym to sobie szafki w kuchni wyłóżmy... – napisał na swoim fanpage radny Rady Miasta Jakub Jakubowski, który od dłuższego czasu walczy przynajmniej o rozmowę na ten temat.

- Budżet partycypacyjny to jest coś, co nas wszystkich łączy – mówił podczas sesji radny. – Myślę, że wielu mieszkańców miasta również chciałoby mieć szansę te swoje drobne wnioski właśnie w takiej formie realizować. Budżet partycypacyjny to sposób zgłaszania pomysłów, nie chaotyczny i przypadkowy. Chciałbym zapytać w drodze interpelacji kiedy pan burmistrz widzi możliwość wprowadzenia w Radzyniu tego postulatu, który pan ma w swoim programie? Chciałbym teraz panu burmistrzowi podarować drobną rzecz – to jest podręcznik wydany przez Pracownie Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” w Warszawie – Budżet Partycypacyjny, obywatelski krok po kroku – zakończył Jakub Jakubowski przekazując na ręce burmistrza publikację.

- To nie jest tylko hasło – budżet obywatelski – rozpoczął Jerzy Rębek. – To jest potrzeba wynikająca z dążeń obywateli do tego, żeby współdecydowali o tym co się dzieje w mieście. Uważam to za rzecz absolutnie do uzgodnienia tylko proponuje również panu radnemu, który chce to przeforsować abyśmy do tego tematu wrócili, tylko w okresie tworzenia projektu budżetu. Uzgodnimy jaki to będzie procent budżetu przeznaczonego na inwestycje. Proszę bardzo, wróćmy do tego, natomiast uzasadniam brak aktywności w tym zakresie skąpością budżetu. Musi być to pod kontrolą skarbnika – uzasadnił burmistrz.

Poprosiliśmy o komentarz odnośnie budżetu partycypacyjnego specjalistę w tej dziedzinie oraz radnego, który od początku kadencji mierzy się z przekonaniem do niego radnych: - Moim zdaniem warto podkreślić, że budżet obywatelski to nie kwestia pieniędzy (choć do pieniędzy na realizację pomysłów mieszkańców się sprowadza) ale przede wszystkim sposób na wytłumaczenie jak jest z budżetem  miasta - ile pieniędzy i na co idzie - ile można ruszyć, a ile to wydatki stałe – wytłumaczył nam Jakub Jakubowski. - I to może być dla burmistrza Rębka niedobre, bo mieszkańcy dowiedzą się, że nasza sytuacja budżetowa nie jest taka zła jak wszystkim opowiada. Drugi ważny aspekt budżetu obywatelskiego to otwarcie burmistrza i władzy na ludzi. Wspólna praca nad budżetem, spotkania, konsultacje, pomoc ludziom w realizacji ich pomysłu to zbliża ludzi, zjednuje sympatię. To bardzo ważne w takiej małej społeczności jak nasza. No ale trzeba to widzieć i uznać za potrzebne. Moim zdaniem te rzeczy są nam bardzo potrzebne bo za bardzo jesteśmy podzieleni - zakończył.

 

Komentarze  

 
#1 obserwatormamrot 2016-07-02 08:36
Proponuję nowe hasło wyborcze "Nikt Wam tyle nie da ile ja Wam mogę obiecać". Tekst stary ale jakże aktualny - a wyborcy i tak się nabiorą.
 
 
#2 partycypacyjnyqwe 2016-07-02 12:06
Panie Burmistrzu - setki osób głosowały na Pana, bo uwierzyły, że nastąpi zmiana w zarządzaniu miastem. Za chwilę miną 2 lata od wyborów, ale tej "zmiany" nie widać. Budżet obywatelski jest potrzebny - niech to będzie chociaż kilka tysięcy złotych w pierwszym roku.
 
 
#3 walne zgromadzenieeSPe 2016-07-03 00:00
Proponuję, wzorem na przykład spółdzielni mieszkaniowej, dokonać WALNEGO ZGROMADZENIA, członków naszego miasta. Ja wiem, ze czegoś takiego jak świat światem, nikt w Polsce jeszcze nie robił, ale ktoś powinien być tym pierwszym. Każdy okręg wyborczy na swoim spotkaniu, powinien wyłonić np.10 delegatów na takie walne. Zarówno Radni, jak i delegaci, podczas walnego zgromadzenia powinni mieć równe prawa do głosowania, jak i zgłaszania wniosków. Ustalenia Walnego Zgromadzenia, powinny mieć pierwszeństwo, przed przeważnie idiotycznymi głosowaniami radnych i podlegały niezwłocznej realizacji.
 
 
#4 Andrzej Kotyłaakotyla 2016-07-03 06:44
Szanowny Panie, niech się Pan opamięta! Jeśli delegaci, to nie byłoby już walne. Istota walnego zgromadzenia zasadza się na obecności wszystkich, którzy mają prawo, w tym przypadku wszystkich (oczywiście chętnych) mieszkańców miasta. Dosyć trudno to sobie wyobrazić, zatem może lepiej dobrze zastanowić się w przyszłości nad wyborem radnych i nie kierować się owczym pędem do nieistniejącej "dobrej zmiany", a aktywnością i merytoryczną, a przede wszystkim intelektualną wydolnością kandydatów. To jedyna droga.
 
 
#5 do eSPePaolo Borsellino 2016-07-03 13:31
ale takie WALNE raz na 4 lata odbywa się regularnie, i delegaci są wybierani...
 
 
#6 do espe i akotylazenek44 2016-07-04 12:32
Do espe- gdy zostaną wybrani delegaci zebranie będzie "walnym zebraniem delegatów" a nie "walnym zgromadzeniem członków".
Do akotyla - propozycja by wybierać wydolnych intelektualnie, jest całkowicie słuszna , tylko jak wyeliminować z kandydowania miernoty?
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Budownictwo
wtorek, 02 września 2025
noimage
Fotel rozkładany
środa, 10 września 2025
noimage
Śliwki
czwartek, 04 września 2025