
Komentarze
- Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
O swoje latorośle to się nie martwię. https://demotywatory.pl/5317029/Chyba-kazdy-pracodawca-ma-nadz...
- pioter - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Z tymi częściami rowerowymi, to się tak @pioter nie rozpędzaj, bo póki co, to nie wiadomo czym twój ...
- HT - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Myślę, że zarówno po uchwaleniu, jak i po uchyleniu tej uchwały życie mieszkańców Radzynia nie uległ...
- Admin iledzisiaj.pl - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Czy po wycofaniu uchwały życie radzyńskich części rowerowych uległo diametralnej zmianie? To co robi...
- pioter - Miasto złożyło wnioski o dofinansowanie budowy par...
Jeśli człowiek nie ma informacji, to potem może mówić różne dziwne rzeczy... Tak to już bywa. Panie ...
- Admin iledzisiaj.pl
Odszedł dr Jan Trokowicz |
Dominika Leszczyńska | |||
czwartek, 31 grudnia 2015 08:00 | |||
Poznaliśmy się latem 2009 roku, podczas gromadzenia materiałów do mojej książki o miejscach pamięci. Podczas kolejnych spotkań Jan Trokowicz chętnie dzielił się wiedzą: wyjaśniał zawiłości lokalnej historii, odpowiadał na pytania dotyczące Radzynia i gminy Kąkolewnica (w szczególności rodzinnej Żakowoli), rysował mapy, na których oznaczał ważne, zapomniane miejsca i powiadał o swoich staraniach o ich upamiętnienie. Któregoś razu autor "Losów ziemi kąkolewnickiej" (1995) podsunął mi maszynopis okupacyjnych wspomnień, które – własnym sumptem powielone i oprawione – rozprowadzał wśród najbliższej rodziny i przyjaciół. Wtedy dowiedziałam się o jego konspiracyjnej przeszłości. Dzięki zaangażowaniu Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych udało się nam doprowadzić do wydania książki "Koledzy z konspiracji. Powstańcze Oddziały Specjalne Jerzyki 1942-1944" (2010). Pozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem czytelników i była nawet wznawiana. Choć z czasem coraz rzadziej się widywaliśmy, wiem, że drTrokowicz utrzymywał życzliwe kontakty z Miejską Biblioteką Publiczną w Radzyniu, przekazywał cenne pamiątki do zbiorów tej, i nie tylko tej, instytucji. Tęsknił za Podlasiem: na ile zdrowie pozwalało przyjeżdżał wraz z żoną z odległego Gdańska, gdzie mieszkał na stałe. W kwietniu tego roku skończył 90 lat. Niech odpoczywa w pokoju!
|