Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Sztuka inspiruje i wzbogaca – aukcja Art in House ...
Czasami niestety tak, ale spróbuję to naprawić
- Admin iledzisiaj.pl - Sztuka inspiruje i wzbogaca – aukcja Art in House ...
Czy jest wielkim problemem aby zdjęcia były pokazane chronologicznie
- 1410 - Jazzowy dzień w Radzyniu Podlaskim – koncert i war...
Prezydent Andrzej Duda potrafi śpiewać? Pewnych granic się nie przekracza.
- pioter - Jazzowy dzień w Radzyniu Podlaskim – koncert i war...
Zaproś PAD.Maiteczki w kropeczki będą gratis.
- bob - Jazzowy dzień w Radzyniu Podlaskim – koncert i war...
Ok. Super. Koncert jak koncert zespołów światowych, o których nikt w Pl nie słyszał. Festyn i koncer...
- LomoZ
Tomasz Stephan wiceburmistrzem |
Michał Maliszewski | |||
poniedziałek, 15 grudnia 2014 17:51 | |||
Burmistrz Rębek powiedział nam, że w Urzędzie Miasta jest dużo pracy, dlatego stanowisko zastępcy burmistrza zostało wykorzystane: - Tomasz Stephan jest młody, wykształcony, zna języki obce. Wcześniej był nauczycielem oraz prowadził własną szkołę językową. Myślę, że ta świeżość wpłynie pozytywnie dla naszego miasta – mówił burmistrz. Tomasz Stephan jest 33 letnim radzynianinem. Ma żonę oraz trójkę dzieci. Był nauczycielem języka angielskiego w Wohyniu. Z wykształcenia lingwista.
|
Komentarze
Gratuluję! Przynajmniej tu dobry wybór nie co w starostwie.
Tym bardziej ze Pan Tomasz dostał się do rady i miał tyle samo głosów co P. Wierzechowski ale odpadł w losowaniu. Zasłużył na to stanowisko! Trzymamy kciuki
Na temat powiatu się nie wypowiem, bo nie ma o czym, po prostu szkoda słów.
Druga opcja (i myślę, że taki był cel możliwości dowolnego poływania zastęców) to obsadzanie tego stanowiska przez osoby, które są ekspertami, a które mogą swoją wiedzą i doświadczeniem służyć mogą rzeczywiście rozwojowi lokalnej społeczności. Nie widzę tego u TS. "Jest młody, wykształcony, zna języki obce. " Boże mój drogi: ta młodość niekoniecznie wiąże się z nabyciem eksperckiego doświadczenia. Tak też jest w tym przypadku. Autor pisze, że TS to nauczyciel. Więc o jakim doświadczeniu eksperckim na to stanowisko można tu mówić? Wykształcony - a kto dzisiaj nie jest? Ale przecież nie jest to wykształcenie ani biznesowe, ani administracyjne, ani projektowe, tylko lingwistyczne - filologiczne. Może być wartościowe, ale tylko jako narzędzie. Znam osoby w naszym mieście, które znają i więcej języków, i mają zdecydowanie lepsze doświadczenie i zdecydowanie lepsze obycie i doświadczenie zagraniczne etc.
Nie jest to komentarz przeciwko osobie TS, tylko negujący sposób powoływania zastępcy. A w Radzyniu niestety istotne jest przede wszystkim oddanie i znajomości. Wszystko inne można włożyć między bajki.
Idea mojego wpisu była taka, że stanowiska, które są przeznaczone dla osób z odpowiednim doświadczeniem i wiedzą są wykorzystywane (!) do obsadzania ich swoimi poplecznikami. Przecież na to wszyscy w Polsce narzekają, a podany przykład jest właśnie nadużyciem tego stanowiska i pokazuje, że stanowiska rozdaje się swoim ... znajomym (bez odpowiedniego przygotowania, wiedzy, doświadczenia). Taka praktyka to przede wszystkim szkoda dla miasta.
Myślenie, że dobrzy ludzie podejmują dobre decyzje, jest na wskroś błędne. Jest to zagadnienie w miarę dobrze zbadane i literatura jest na ten temat bogata (wystarczy wyguglować). I takie właśnie myślenie włożyłbym między bajki (bo, jak wyżej, badania mówią zupełnie co innego). Mieliśmy partie broniące rodzin (LPR), biednych rolników (PSL), praw robotników (SLD), etc. etc. Wszystkim przyświecały szczytne cele.
Nikt nie twierdzi, że pan TS będzie złym zastępcą. Nikt nie powinien twierdzić też, że będzie dobrym zastępcą (jak to boby właśnie robisz, z ogromną pewnością). Po prostu nie ma na to jeszcze dowodów, a w jego życiorysie nie ma niczego, co mogłoby o tym świadczyć (niestety!). Istota jest tylko taka, że to stanowisko jest w Polsce nadużywane do obsadzana znajomych (bez mandatu społecznego, i doświadczenia).
Panu TS życzę oczywiście sukcesów, dla pożytku nas wszystkich.
Cóż zaczyna się obsadzanie stanowisk przez PiS,a miało być tak po chrześcijańsku i bez TKM.
Ciekawe co znajdzie się dla człowieka historii, pana Józefa?;)
Starosta jako szef urzędu to kompletnie inna bajka.
Skąd przekonanie, że nie jestem lingwistą? Może jestem może nie jestem. To bez znaczenia. Ja się pytam co to ma do rzeczy do kwalifikacji na to stanowisko? Nie widzę związku. Nic poza tym (a to tylko w ograniczonym stopniu) nie stoi za osobą.
trochę nie zrozumiałaś istoty rzeczy.
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100621/PODLASKA/252301022
Przyznaje trochę racji Pani Malinie, że Burmistrz może wybrać na z-cę kogo chce to Jego wyłączne prawo. Choć należy przyznać, że trochę racji ma Pan Hejho, bo jeśli się okazać by mogło, że głównym powodem powołania tej czy owej osoby jest jej przynależność do np. jakieś grupy modlitewnej, to chyba też zaczną dziwnie wyglądać takie nominacje. Ale ok.
Pan Burmistrz może powołać kogo chce na swojego zastępczego. To Jego wyłączne prawo. Inaczej to ma się do władz powiatu, gdzie o nominacjach decyduje większość głosów i o tym kto kim zostaje decyduje kalkulacja większościowa. Z reguły jest tak, że vice Starostą zostaje ktoś z koalicji potrzebnej do większości. Burmistrz w tej kwestii ma wolne pole do popisu.
http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/060000/061500.html#tabs-4
ps. no chyba że powiat będzie przeszkadzał
nie ma co się czepiać, każdy chciałby mieć takiego zastępcę!świat jest pełen długonagich sekretarek, słupsk ma biedronia, my mamy rębka.
każdy proboszcz ma swojego wikariusza.