
Komentarze
- Rozmowy przy stole z „Ranczem” w tle!
Ciekawe ile kosztowała ta impreza? Trzeba będzie w tej sprawie złożyć wniosek od dostęp do informacj...
- malina1986 - Pałac Potockich w finale ogólnopolskiego konkursu!...
Korzystając, nie wiem dlaczego podpowiedzi zmieniły ortografię
- eSPe - Pałac Potockich w finale ogólnopolskiego konkursu!...
Uważam że ciekawym pomysłem podczas modernizacji i adaptacji pewnych sal w pałacu, byłoby wykozystan...
- eSPe - Niemczuk Honorowym Obywatelem Radzynia
Gdy mnie ktoś pyta, skąd pochodzę - odpowiadam, że Z Radzynia Podlaskiego i dodaję - to niedaleko Wi...
- akotyla - Spotkania z historią u Potockich 2025
rozumiem że ja za to zapłaciłem w podatku?
- winiek
Radzynianie podczas meczu Realu z Fiorentiną |
Michał Maliszewski | |||
piątek, 22 sierpnia 2014 07:00 | |||
Euforia, zadowolenie i duma jaka emanowała ze zdjęć i kilku słów jakie Maciek Kopeć do nas skierował nie pozwoliły nam ominąć tej korespondencji. Była to pierwsza wizyta Maćka, jego taty oraz dwóch kolegów na meczu w Stadionie Narodowym. - Pojechaliśmy we 4: Ja, Tato, Michał Gomółka i Łukasz Grochowski. Mieliśmy miejsca w sektorach "z dopingiem". Atmosfera kosmiczna, spełnienie marzeń, zdarte gardła. Widzieć tyle gwiazd z bliska, mieć je na wyciągnięcie ręki to coś niesamowitego. Przy wyjściu piłkarzy na murawę miałem gęsią skórkę - kolega z Tarnowa, którego poznałem na stadionie tak samo. Nie wiedzieliśmy na kim skupić swój wzrok. Fenomenalnie, cudownie i genialnie - uczuć nie da się opisać. Jestem fanem Realu od dziecka i taki wyjazd to spełnienie marzeń. Mimo że przegrali to i tak było warto, bo nasz Stadion Narodowy robi duże wrażenie – opowiadał Maciek. Poniżej prezentujemy kilka zdjęć z meczu Real Madryt vs. ACF Fiorentina na Stadionie Narodowym: Warning: No images in given directory. Please check the directory!
|
Komentarze