Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- W jakim stanie jest Radzyń?
Mam propozycję, aby w celu pomocy dla osób z niesprawnością ruchową oraz dla innych potrzebujących p...
- eSPe - W Radzyniu Karol Nawrocki
A ile przekręcili głosów w Radzyniu ? Coś ktoś wie ?
- Sunny - W radzyńskim parku będzie fontanna
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - W Radzyniu Karol Nawrocki
Oj kałowcy nie mówcie że robiliście tournee po ościennych gminach na lewe zaświadczenia.
- pioter - W Radzyniu Karol Nawrocki
Ciekawa uwaga. Po przejściu głosów od Brauna i Mentzena, to daje ponad 3 mln głosów. Nawrocki powini...
- pioter
Nadchodzą zmiany w Powiatowym Urzędzie Pracy |
Michał Maliszewski | |||
wtorek, 28 stycznia 2014 08:00 | |||
Udaliśmy się do Powiatowego Urzędu Pracy w Radzyniu na rozmowę z dyrektor Anną Ilczuk, która odpowiedziała na kilka nurtujących pytań. Rozmowę zaczęliśmy od zapytania o dotację: Czy Urząd Pracy ma środki na otwarcie przez bezrobotnego własnej działalności gospodarczej oraz czy warunki otrzymania pieniędzy zmieniły się. Oto odpowiedź dyrektor Ilczuk: - Na dzień dzisiejszy jeszcze nic się nie zmieniło, bo ustawa, która miała wejść w życie 1 stycznia została poddana obradom. Myślimy, że dopiero 1 marca będzie obowiązywała nowa ustawa. Nie będzie raczej żadnego działania wstecz. Funkcjonujemy na starych zasadach, obowiązują stare przepisy dotyczące dotacji i różnych form wsparcia. Dopiero po nowelizacji będziemy musieli to modyfikować. Mamy środki z Funduszu Pracy i z Europejskiego Funduszu Społecznego. Są to duże pieniądze przyznane w tym roku, ale tak jak niejednokrotnie mówię, środki unijne są obwarowane szeregiem warunków dotyczących ich wydatkowania. Zapytaliśmy jakie zmiany czekają po 1 marca, na co Anna Ilczuk odpowiedziała: - W roku 2014 zamierzamy objąć 300 osób jednym projektem finansowanym z Europejskiego Funduszu Społecznemu pod nazwą „Czas na zmiany – inwestuję w siebie”. Instytucja wdrażająca narzuca kryteria: by wziąć udział w projekcie musimy w tym roku zaktywizować 8 osób niepełnosprawnych, minimum 49 osób powyżej 50 roku życia i minimum 101 osób do 25 roku życia, w tym 21 osób o statusie „NEET” (akronim od sformułowania „not in employment, education or training” – osoba, która nie uczestniczy w żadnych szkoleniach i nie jest wpisana na listę uczniów lub studentów). Te osoby będą preferencyjnie traktowane i otrzymają wsparcie w ciągu 3 miesięcy od daty ostatniej rejestracji. Pracownicy sektora oświaty również od tego roku zostaną szczególnie potraktowani. Nauczyciele, wychowawcy, sekretarki, a nawet pracownicy gospodarczy i księgowi, którzy zostali zwolnieni, bądź umowa wygasła z koniec roku 2013. Jest to na razie szablonowa i nieszczegółowa informacja o tym projekcie. Program wsparcia obejmie również staże, doposażenia, szkolenia oraz dotacje. Osoba zgłaszająca się do PUP musi być zaszufladkowana, byśmy mogli taki projekt zrealizować. Pieniądze na wyżej wymienione projekty plasują się w granicach około 4 milionów złotych. Mamy też środki z funduszu pracy i z tej puli będziemy aktywizować osoby, które bardzo tej pomocy potrzebują, a nie mogą się wpisać do projektu – mówiła dyrektor PUP. Anna Ilczuk poinformowała również o tym, jak obecnie wygląda sytuacja z dotacjami przyznawanymi na własną działalność gospodarczą: - Bezrobotny otrzymuje dotacje w kwocie 20 tysięcy złotych – to są stare zasady, które nadal obowiązują. Mamy w tym momencie sporo środków, więc kwota jest nieobniżona. Będziemy informować o zmianach, które mają nadejść w strukturach Urzędu Pracy.
|
Komentarze
a poważnie, to to jest przechowalnia dla swoich. Większość budżetu o tak przejada administracja. PUP to nie jest agencja zatrudnienia, która się będzie zabijała o to, żeby bezrobotny znalazł pracę odpowiednią do swoich kwalifikacji.
ale różnie bywa z zyciu ;/
WSTYD!
Pobcinać pensje!
A ZUS i KRUS to mało etatów aby załatwić paru osobom ubezpieczenie zdrowotne? Potrzebny do tego urząd pracy? To może stwórzmy jeszcze jeden urząd ds. ub. zdr.?