
Komentarze
- Nasz wniosek do Funduszy Szwajcarskich przeszedł o...
Czar prysł Kraśnik i Hrubieszów idą dalej ! Nam pozostają konsultacje ?:)
- waluś - Strategia Rozwoju Miasta
Komentarz z ust mi wyjęty. Konsultacje społeczne, sondy, odpowiadanie na najmniej sensowne pytania z...
- NN - Spotkania z Historią u Potockich
To, że wielu z nas (na szczęście nie wszyscy) myślimy tak, jak nasi ojcowie i dziadowie, coraz częśc...
- akotyla - Spotkania z Historią u Potockich
Dziękuję Bogu że jeszcze mówimy i myślimy tak jak nauczyli nas nasi ojcowie i dziadowie zgodnie z tr...
- niepokorny - Strategia Rozwoju Miasta
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- tofik
Ksiądz Leszek Przybyłowicz odszedł z parafii św. Trójcy |
Mariusz Szczygieł | |||
wtorek, 21 sierpnia 2012 23:35 | |||
Nawet już nie pamiętam dokładnie, kiedy to było. 4 lata to jednak szmat czasu. Dzisiaj uczestniczył ostatni raz we mszy jako wikary parafii św. Trójcy. Ksiądz Leszek Przybyłowicz. Od 22 sierpnia będzie posługiwał w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łaskarzewie, a na wtorkowej mszy wieczorowej żegnali go wierni z "Trójcy". Co pozostawił po sobie w naszej parafii po czterech latach posługi? - Kto mnie będzie teraz uczył religii? - takie słowa usłyszałem z ust jedego z jego uczniów, kiedy odczytywano decyzję biskupa. Za posługę dziękowała mu Rada Parafialna, Wójt Gminy Radzyń Podlaski Wiesław Mazurek, Franciszkański Zakon Świeckich i uczniowie ze szkół, w których krzewił wiarę. Prosto z serca, jak tylko umiała, swoje podziękowania i życzenia wyraziła Grażyna Stefańska, a po uroczystości chór parafialny. - Pragnę Ci złożyć osobiste podziękowanie za to, że jako najstarszy wiekiem i stażem tutejszy wikariusz, wprowadzałeś mnie tutaj jako proboszcza. Zawsze mogłem skorzystać z Twojej rady i doświadczenia, a w wielu sprawach byłeś tutaj takim koordynatorem - dziękował za współpracę proboszcz parafii Andrzej Kieliszek. Każdy zapamięta go w Radzyniu inaczej. Jak zapamiętam go ja? Zawsze uśmiechnięty, bezpośredni, ciągle w ruchu. Przepadała za nim moja córka, której nie szczędził nigdy uśmiechów, "piątek" i cukierków. "Badaliśmy" swoje poglądy i chociaż były często odmienne, to potrafiliśmy jednak ze sobą rozmawiać. Na kazaniach cytował amerykańskich pisarzy i egzotycznych poetów. Oczywiście miewał też gorsze dni, za które dzisiaj przepraszał wszystkich zebranych w kościele. Człowiek z krwi i kości - do tańca i do różańca - tak go oceniam. Był naszym czytelnikiem i rozumiał to co robimy na iledzisiaj - prowadził parafialną stronę internetową. Tak jak się pojawił, tak też odchodzi. Dzięki za wszystko :)
{play}media/audio/120821-przybylowicz.mp3{/play}
|
Komentarze
Msza 40 min, krótkie kazania to co każdy ksiądz powinien się nauczyć. Kiedy byłam w kościele i widziałam że on będzie odprawiał zawsze było wielkie: "uffff"
Powodzenia KS. Leszku , oby więcej takich księżny:)