Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 1 listopada 2025 imieniny: Dziś jest Wszystkich Świętych

Już niedługo


"Damy i Huzary" A. Fredry | Teatr Sztampa Wrocław, 23.11.2025, Radzyński Ośrodek Kultury
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

To żeśmy sobie potypowali...

Zbigniew Smółko   
poniedziałek, 11 lipca 2016 16:19

Jakub JakubowskiNo to nam Francuzi sprawili niespodziankę.

Przed meczem większość ekspertów koncentrowała się na słabości Portugalii, a tu okazało się, że gospodarze też nie lepsi. Ale kto mógł przewidzieć, że Deschamps postanowi cały mecz grać po prostu w dziesięciu, bo przecież Pogba to się chyba nie liczył? Że Poyet, znakomity w pierwszych meczach, wykona sztuczkę a'la Bartek Kapustka: „E tam, grać nie umiem, ale chociaż przylutuję Ronaldo!”. Że dramat Cristiano zamieni chaotycznych Portugalczyków w świetnie wyregulowane cyborgi? Cuda, cuda ogłaszają...

W czasie dogrywki byłem w panice. Spośród naszych typerów karne przewidzieli tylko Adam Świć i Kasia Grudzień. Gdyby karne wygrała Francja, o tym, kto jest prawdziwym ekspertem Adam opowiadałby conajmniej do Pasterki. Gdyby jedenastki wygrali goście i baba nas wszystkich załatwiła też byśmy musieli swoje wysłuchać. Na szczęście Eder nie miał pomysłu ani kolegów w okolicy więc sobie kopnął i został bohaterem narodowym.

160711 malinaOstatecznie zwycięstwo Portugalii obstawiali Michał Maliszewski oraz Jakub Jakubowski. Wprawdzie bystrzacha strzelał z dwururki („Wygra Francja, bo Francja wygrywa u siebie. Ile będzie? 1:0. A może Portugalia 1:0? I będziemy opowiadać, że przegraliśmy tylko z mistrzem i to dopiero w karnych...? Sam nie wiem - w przeciwieństwie do bardzo wielu Polaków nie znam się na piłce.”) ale nie ma co się czepiać: zawodowcy nie mieli wątpliwości, że Portugalia zbierze oklep...

No i jeszcze jeden wątek. Płaczący Ronaldo. Co rusz – także u nas – czytałem proroctwa, że będzie płakał. Życie pisze absolutnie wariackie scenariusze, za którymi nasza wyobraźnia z trudem nadążą. Płakał i to kilka razy. Najpierw, kiedy poczuł, że go boli. Potem, kiedy wiedział, że z bólem przegrał. I na koniec jeszcze raz, ze szczęścia. Napisał historię...

Ech, Portugalczyku jak nóż bezlitosny...

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

Dywan
Dywan
poniedziałek, 20 października 2025
StóŠkuchenny
Stół kuchenny
czwartek, 23 października 2025
alarm do drzwi okna
alarm do drzwi okna
czwartek, 30 października 2025