
Typer
Komentarze
- Zapraszamy na Kozirynek 2025!
Mateusz "Lotar" Odrzygóźdź - Mateusz "Lotar" Odrzygóźdź . . . . . . . https://sport.interia.pl/sport...
- Bycy - Wniosek na park złożony
Podczas eventu nie brakowało niespodzianek - swoje największe hity zaśpiewali Jacek Stachurski i Mat...
- Bycy - Demokracja przy kawce z sąsiadem
Mateusz "Lotar" Odrzygóźdź - Mateusz "Lotar" Odrzygóźdź Podczas eventu nie brakowało niespodzianek -...
- Bycy - Wniosek na park złożony
https://www.dziennikwschodni.pl/radzyn-podlaski/po-wichurach-do-parku-strach-wchodzic-ratusz-chce-za...
- pioter - Rusza przebudowa ul. Chmielowskiego
Do Iranu demokracja wkracza a raczej płynie. Zanim przypłynie to jest możliwa opcja jednej salwy. Do...
- pioter
JAJAKOBYŁY... |
Andrzej Kotyła | |||
niedziela, 13 czerwca 2021 14:00 | |||
Skoro na dodatek nieocenionemu temuż szefowi typera piłkarskiego na „iledzisiaj” nie przeszkadza fakt, że absolutnie nie znam się na piłce nożnej, wysyłam najnowszą produkcję mą bez szczególnej nadziei i planu na powrót do obiegu felietonistycznego w mieście jeszcze moim, ale coraz mniej ulubionym. Na początek – na poparcie ignorancji mej zupełnej w kwestiach futbolowych – anegdota z początku lat 90. Ubiegłego stulecia de facto, kiedy człowiek ówczesnego prezesa radzyńskich Orląt Szczepana Skomry zatelefonował do mnie z propozycją komentowania na tutejszym stadionie meczów piłkarskich. Odpowiedziałem wówczas, aby propozycji pan prezes nigdy głośno i publicznie nie formułował, aby nie być – wraz ze mną – ze stadionu na taczkach wywiezionym. Odpowiedź moją przyjęto ze zrozumieniem, jednak nie bez lekkiej nutki politowania. Niech zatem będzie słów kilka tytułem "JA, JAKO BYŁY" lub – jak kto woli – pod tytułem "JAJA KOTYŁY". Otóż: opóźnione, ale nie w rozwoju, Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej mało mnie obchodzą, nie oderwą mnie przeto ani na chwilę od ulubionych zajęć, z których najukochańszym jest leniuchowanie na łonie... natury. Rzekoma sensacja na Euro 2021, gdzie Finlandia pokonała reprezentację Danii w ogóle mnie nie zaskoczyła, albowiem nie typowałem wcześniej żadnego jakiegokolwiek rezultatu tego spotkania. Przy okazji: proszę Was dziennikarze maści wszelakiej!!! Nie piszcie o grach zespołowych, że były to "pojedynki", bo to poniża Waszych czytelników, a Was lokalizuje poniżej tego poniżenia. Jednakże już to, że Christian Eriksen stracił przytomność podczas meczu Dania – Finlandia, gdyż – jak się okazało – miał zawał serca – poruszyło mnie do głębi i wzbudziło moje wątpliwości, co do rzetelności przekazu w aspekcie dwojakim. Pierwsza wątpliwość dotyczy prawdziwości sloganu SPORT TO ZDROWIE i rozwijał jej nie będę, skłaniając się raczej do stwierdzenia, że RUCH TO ZDROWIE, z glosą wszakże w tym casusie immanentną, że nie każdy ruch sportem zaiste w rzeczy samej jest. Drugi aspekt to zachowanie mediów wobec faktu onego dramatycznego. Już samo pokazywanie na żywo tragicznych scen na boisku wydaje mi się nieetyczne, niesmaczne i – wobec majestatu potencjalnej śmierci na oczach milionów – po prostu nieludzkie. Jeśli zaś dodać do tego komentarz bieżący, spontaniczny i przez to w najmniejszym stopniu nieprzemyślany, np. na temat spodziewanej formy żałoby po stracie zawodnika, to wątpliwość co do przekazu i jego formy rośnie wraz z oburzeniem, wściekłością, pogardą dla zdziczałej gawiedzi pazernych sensacji żurnalistów, nie przyćmiewając nawet współczucia dla pokrzywdzonego człowieka (nie zawodnika – CZŁOWIEKA i jego bliskich!) oraz podziwu, a nade wszystko szacunku dla piłkarzy (obu drużyn!) obecnych podczas zdarzenia na boisku. Zachowali się jak trzeba – żal, że tylko oni. Piszę to nie jako były...
|