Widzieliśmy spektakl oparty na tekstach Edwarda Stachury oraz monodram, który rozbawił nas do łez w wykonaniu Izy Kały. Tak jednym zdaniem możemy opisać Finał XVIII Międzynarodowych Otwartych Warsztatów Teatralnych „Dialogi 2013”.

Kto nie był – niech żałuje. Skłaniający do przemyśleń spektakl zadziwiał, intrygował i zmuszał do zastanowienia się nad swoim doczesnym życiem. Przodowała ekspresja poprzez ruch, bohaterowie chodzili w maskach, krzyczeli ze sceny, wchodzili na schody, a także wskakiwali sobie na plecy. Proszę nie łączyć tego z tanią akrobacją, wszystko to miało swój określony cel i zadanie. Wiersze i treści Stachury idealnie komponowały się z ruchem scenicznym aktorów.

Janusz Szymański – organizator serii „Dialogów” w naszym mieście na wstępie podziękował sponsorom, jakimi byli Urząd Miasta w Radzyniu, Starostwo Powiatowe oraz firma PGE Dystrybucja S.A. oraz dodał kilka słów o samym wydarzeniu.

– Uczestników jest niewielu, bo w tym roku mamy 13 osób – rozpoczął swą wypowiedź organizator – to organizacja takiej imprezy pochłania bardzo dużo energii i możliwości. Wiedzą to pracownicy starostwa, którzy dowiedzieli się jak trzeba pomagać na przykład w załatwieniu wizy dla mieszkańców Ukrainy, co nie jest proste, uwierzcie mi. W tym roku gościmy dosyć liczną ukraińską grupę, a także mamy uczestników z Łodzi, Lublina i mieszkańców Radzynia Podlaskiego. Reżyserem tego spektaklu był Witaliy Lyubota – reżyser z Kijowa, ja mu pomagam. Witaliy przyjechał do nas po raz trzeci, ostatnio był w 2008 roku. Wtedy był spektakl oparty na Herbercie. W tym roku poznał Stachurę, bo okazało się, że nie ma przekładów na język Ukraiński twórczości Edwarda Stachury. Pierwszy spektakl jaki zobaczyliśmy jest spektaklem powarsztatowym – czystym, żywym, niedopracowanym – więc z góry prosimy o wybaczenie jeśli ktoś się gdzieś potknie – a może się uda. – śmieje się Janusz Szymański.

Kolejną postacią na tegorocznych „Dialogach” była Iza Kała. W tej filigranowej kobiecie drzemie estradowy wulkan, by wybuchnął potrzeba jej tylko publiczności i sceny. Przed spektaklami każdy z widzów otrzymał trzy balony. W te balony, razem z powietrzem wdmuchiwaliśmy strach, emocje i lęki. Proszę nie odebrać tego jako naciągana sztuczka, niejeden kabareciarz, którego widzimy w publicznej telewizji nie rozśmieszyłby nas tak jak Iza Kała. Czy wiesz, ile czasu zajmują kobiecie czynności przygotowawcze do seksu? Czy twoja matka jest "wielkim PRL-owskim chomikiem"? Na te pytania mogliśmy sobie odpowiedzieć podczas jej występu.

Oto słowa Janusza Szymańskiego rozpoczynające II część „Dialogów”. – Wydarzenie wieczoru, właściwie takie, jak Adamek i Gołota. Coś niesamowitego w skali Polski. Rozrywana wakacyjnie, cały czas grająca po różnych scenach Polski i nie tylko – chwali Izę Kałę Szymański.

Już teraz zapraszamy Państwa za rok na już XIX Warsztaty Teatralne „Dialogi”.