Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 27 grudnia 2024 imieniny: Żaneta, Jan, Maksym

Już niedługo

Nigdzie się nie wybieraj... Siedź spokojnie w domu i oglądaj telewizję, albo czytaj książki :)
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Buszuj!

Magdalena Łuba   
czwartek, 19 września 2013 07:00

Zdjęcie ze sklepu typu "ciucholand".Sklepy z odzieżą używaną , tak zwaną z drugiej ręki, na dobre zagościły w polskich miastach. W lumpeksach można znaleźć każdą część damskiej, męskiej i dziecięcej garderoby. Skarpetki, koronkowe  staniki, majteczki w kropeczki, super wypasione dresy z trzema paskami, żorżetowe bluzki w kwiatki, t-shirty z ćwiekowymi krzyżami-wszystko i nic.Czego tylko  dusza zapragnie… i nie ograniczą nas fundusze.

W każdą środę, w radzyńskim „ciuchlandzie” rozpoczyna się walka o przetrwanie. Godzina 9 to znak, że przyszedł czas na polowanie na grubego zwierza i buszowanie w szmatkach. Starannie, z miłością pozawieszane ubrania już po kilku sekundach nie mają nic wspólnego z ładem. Szok. Niedowierzanie.  Zrywane z wieszaków przez żądnych „perełek” klientów lądują w ich koszykach bądź, co gorsza, na podłodze.  I wtedy nie ma- podnieś to. Jak to? Mam stracić na odłożenie na miejsce takowej rzeczy cenny czas, który mogłabym/ mógłbym przeznaczyć na przebieranie ubranek? NIE E!

Po jakichś 3-4 minutach albo nawet w  bardziej rekordowym tempie koszyki wypełniają się po brzegi. Znajdą się i tacy mistrzowie, którzy nawet nie patrzą na brany towar. Wyciągają ręce w stronę wieszaków i zgarniają co popadnie. Są przypadki, kiedy przebiegli miłośnicy sklepów z odzieżą używaną tworzą sobie magiczne skrytki w kątach na swoje wypasione łupy. „Dziwaków” jest cała  masa. W ciuchlandzie zawsze można spotkać kogoś znajomego. Jeśli jednak następuje odstępstwo od tej reguły, to i tak po zakupach w lumpie, będziecie mieli przynajmniej kilku nowych ziomków na fejsie. Poznanie kogoś podczas zakupów jest oczywistą oczywistością. Bierzesz? Eeeeej, dziewczyny, oddajecie to? Mogę  zerknąć, co masz w koszyku?

Z doświadczenia wiem, że najlepiej do ciuchlandu wybrać się z kimś. Najlepiej z osobą, której nie przerazi dziki tłum. Rozdzielamy się i BUSZUJEMY. Po jakimś czasie jedna z nas staje na uboczu z wypełnionymi koszami, a druga jeszcze raz przegląda łaszki z nadzieją, że coś wyszpera. Najczęściej to ja latam jak wariat za paniami, które dokładają nową porcję świeżego „mięska”. I to się opłaca.

Potem dokonujemy selekcji. Chcesz, bo ja tego nie biorę? Fajne, fajne, ale jakieś takie drogawe. Nie, nie biorę. Brudne jest. Po licznych obserwacjach mogę stwierdzić, że second handy podwyższyły ceny ubrań. Bluzkę, którą kiedyś byliśmy w stanie kupić za 3 złote, teraz dostaniemy za 6-7. Nie ma też co narzekać, gdyż jakość produktów poprawiła się i w ciuchlandzie kupimy naprawdę niezłe, a przede wszystkim oryginalne i niepowtarzalne łaszki. SWAG, HIPSTA i takie tam. Chcesz mieć coś innego niż reszta, odwiedź sklep z odzieżą używaną. Wiadomo, nie każdy przepada za chodzeniem po lumpach i walką o bluzeczki tudzież inne spódnice. Bo ten zapach, bo dużo ludzi. Myślę, że i tak plusów jest więcej. Tanio( taniej niż w sklepie), super oryginalne „perełki”, o które mogą  być zazdrosne koleżanki, nowe ciuchlandowe znajomości itd.itp.

Szmateksy to znakomita alternatywa, jeśli nie masz za dużo pieniędzy, a potrzebujesz ubrań.  Trików na zdobycie wspaniałych okazów z pewnością jest wiele. Przydałoby się wydanie książki na ten temat jak i na ten z serii- KULTURĘ W LUMPIE TEŻ TRZEBA ZACHOWAĆ. Bez przekleństw, bez oskarżeń, że ktoś, coś, gdzieś wyciągnął mi z koszyka, bez wyrywania ubrań, bez okładania się torebkami po głowie.  Z uśmiechem i miłym przepraszam podczas przechodzenia między wieszakami, idziemy na łowy.

 

Komentarze  

 
#1 RE: Buszuj!ja123456 2013-09-19 07:39
Dzicz. Na drzewo wracać!
 
 
#2 RE: Buszuj!FOX 2013-09-19 09:56
Tak, byłam wczoraj w jednym znanym lumpeksie w Radzyniu, na starcie dostałam od jakiejś grubej baby z łokcia w bok (niby przez przypadek)i tyle było moich zakupów :P dzicz, chamstwo i brak kultury... :-x
 
 
#3 a w "butach"nuska77 2013-09-19 14:28
a w "dziale" buty łatwo o złamanie ręki. kiedyś udało mi się stać pierwszą przy koszyku, to pomyślałam poczekam na worek z nową porcją butów no i doczekałam się - worka ale żadnego z butów już nie, worek został rozerwany w locie a buty zostały rozchwytane z prędkością światła, nie wiedziałam gdzie mam wsadzić tę ręce bo i bałam się o złamanie , a oczy latały mi jak kotu który chce złapać muche lub mysz (kto ma kota to wie o co mi chodzi)
 
 
#4 To jest dobrobyt w UPJB 2013-09-19 17:27
Unii Pejskiej!
 
 
#5 można bez przeszkód przeprowadzić tu...cogito 2013-09-19 19:18
obserwację, jedną z metod badawczych w pedagogice :lol:

daje się obserwować zjawisko piranii-zmu, bo na wszystko, w szczególności na rzeczone buty, rzucają się w locie, tzw. "osoby" - jak piranie na swoją ofiarę...
już wolę chodzić nago :D
 
 
#6 Bibibenedykt 2013-09-19 22:08
Ludzie oszaleli, zeszmacili sie... Wydają wiecej niż gdyby kupowali nowe rzeczy a potem pranie, prasowanie, zapchane szafy itd. Te lumpeksy to uzależnienie, które trzeba leczyć! W Polsce ogólnie żeńska cześć społeczeństwa zbytnio "modli " sie do szmaty. Spojrzcie na te wystrojone, tlenione disco panny. żenada !!!
 
 
#7 Zagłębie L-DNeta 2013-09-20 10:35
Co się dziwić? W końcu Radzyń Podlaski znany jest w Polsce, nie tylko z podlatarniowego sikacza Jana Gila, ale również z bycia Zagłębiem Lumpeksowo-Discopolowym.
 
 
#8 ZnalezioneAdmin iledzisiaj.pl 2013-09-23 19:36
Adekwatnie...
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Kawasaki z125 Jak nowy
niedziela, 22 grudnia 2024
noimage
Działki budowlane
wtorek, 24 grudnia 2024