Komentarze
- Wieczór z kulturą żydowską
pomagają w pokojowych kontaktach z narodem palestyńskim. Jak widać, niektórym to nie przeszkadza.
- zimny - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Poprzednicy pozostawili swoich na czatach.
- eSPe - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Związki zawodowe w Urzędzie Miasta, co Wy tam szanowni gospodarze robicie że pracownicy muszą związk...
- LomoZ - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Takie tam tłumaczenie się z chęci bycia medialnym w TVN. Żałosne
- LomoZ - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
no właśnie masz rację. pościemiać to można dzień dwa ale nie kilka miesięcy. z normalnej pracy to ju...
- agagr
W Europie bez samochodu, w Radzyniu na rynek |
Mariusz Szczygieł | |||
środa, 22 września 2010 07:19 | |||
Bicie piany z tym Europejskim Dniem bez Samochodu- pomyślałem... Dzień bez papierosa- to już bardziej rozumiem, dzień bez grosza przy duszy- też się czasem zdarza, ale dzień bez samochodu? W Polsce? W Radzyniu? Poczytałem programy imprez ogranizowanych z okazji tego "święta" i doszedłem do wniosku, że to kolejna okazja do tego by pojeździć sobie rowerem, albo... komunikacją miejską za darmo (tak było rok temu w Warszawie- w tym nie wiem jak będzie, bo informacji brak). W każdym razie... rajdy rowerowe, demonstracyjne przejazdy przez centra wielkich miast, okazja do wymienienia się doświadczeniami, pochwalenia nowymi przerzutkami, napicia się soku z bidonu kolegi- tak będzie. Oby tylko pogoda jeszcze była, bo lipa wyjdzie z tego święta roweru... I trzeba będzie na miejsce startu jednoślad przywieźć samochodem... A w Radzyniu? Będzie jak zwykle w środę- Dzień Dyszla. Samochody będą stały przy rynku już od wtorkowego popołudnia, bo konkurencja u nas duża- miejsce trzeba będzie zająć. W środę od rana kawalkada aut przemknie niesławnym już skrzyżowaniem Bohaterów i Kościuszki, i pewnie jak co tydzień... jakiś "środowy" kierowca wpakuje się w bok innemu... Będzie można kupić bluzki po 5 zł u przyprawiających o atak serca radzyńskich sklepikarzy, ciemnoskórych handlowców... Będzie gwarno, wesoło, świątecznie... Francuz wymyślił ten Dzień bez Samochodu... Francuz, który nie wiedział, że w Polsce dopiero kilka lat mamy tak naprawdę samochody, i że jeszcze nie możemy się nimi nacieszyć. Ba! Żebu mu ulżyć, sprowadziliśmy do naszego kraju masę ich "peżotów" i "renówek"... Chyba za wcześnie jednak dla mnie na takie święto, może za kilka lat? A za rok, proponuję zorganizować rajd rowerowy ulicami naszego miasta. Już dawno święta roweru nie było w naszym miasteczku, a tak... będzie ku temu najlepsza okazja. Miłośnicy czterech kółek! Do zobaczenia za rok na rowerze!
|