iledzisiaj.pl

W poniedziałek (21.03) radzyńska policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzewanych o kłusownictwo.

Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie na terenie lasu w Bełczącu. Oficer dyżurny radzyńskiej policji otrzymał zgłoszenie od anonimowego rozmówcy, że w lesie we wnyki złapał się dzik. Natychmiast na miejsce przybyły również służby leśne. W trakcie przeszukiwania lasu ujawniono jeszcze inne zastawione pułapki na zwierzynę leśną. W odległości około 500 metrów od miejsca zdarzenia policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy nie potrafili podać powodu dla którego spacerują po lesie. Mężczyźni w wieku 32 i 35 lat z gminy Czemierniki zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Policjanci ustalają czy zastawione sidła w lesie były ich własnością. Za kłusownictwo grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

źródło: KPP Radzyń Podlaski

We wtorek (15.03) około godziny 13.25 policja dostała informację o oszustwie przy zakupie krowy.

Jak się okazało, 46-letni mężczyzna został oszukany przez mieszkańca gminy Radzyń Podlaski. Cała historia rozpoczęła się niewinnie od ogłoszenia w lokalnej gazecie. Poszkodowany nawiązał kontakt z gospodarzem. Sprzedający okazał paszporty zwierzęcia oraz dokumenty świadczące o tym, że krowa jest zacielona od 6-u miesięcy. Mężczyźni dobili targu na kwotę 2120zł. Po kilku dniach nabywca nabrał wątpliwości co do stanu krowy, wezwał weterynarza, który stwierdził, że krowa nie jest zacielona. Kupujący z tą informacją udał się do sprzedającego i oświadczył, że został oszukany i chce zwrotu pieniędzy. Na te zarzuty gospodarz krótko odpowiedział: "co ty za dwa tysiące chciałeś zacieloną krowę kupić"? - i odesłał kupującego z przysłowiowym kwitkiem. Poszkodowany złożył zawiadomienie o oszustwie na Policji. Za taki czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

źródło: KPP Radzyń Podlaski

W niedzielę (13.03) około godziny 23.15 doszło do śmiertelnego wypadku na drodze K-63, prowadzącej do Wisznic.

Kierujący samochodem marki BMW, jadąc od strony Komarówki Podlaskiej uderzył w przydrożne drzewo. Z obrażeniami głowy, w ciężkim stanie został przewieziony do radzyńskiego szpitala. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej, lekarzom nie udało się uratować mężczyzny.

Z wstępnych ustaleń policji wynika, że powodem tego zdarzenia była nadmierna prędkość.

Późnym wieczorem 12 marca br., około godziny 21.45 w Czemiernikach doszło do groźnego wypadku.

Kierowca samochodu marki Opel Vectra, jadąc od centrum Czemiernik w kierunku Bełcząca nie zachował ostrożności na drodze. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że powodem tego zdarzenia była nadmierna prędkość. Najprawdopodobniej samochód stracił przyczepność na zakręcie co spowodowało, że uderzył w przydrożne drzewo. Straż pożarna, która przybyła na miejsce, musiała użyć sprzetu hydraulicznego, aby wyciągnąć poszkodowanych z pojazdu. Oplem podróżowały 4 osoby, które w ciężkim stanie zostały przewiezione do radzyńskiego szpitala.

W piątek (11.03) w miejscowości Brzozowy Kąt doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Podczas akcji gaśniczej, strażacy znaleźli martwego mężczyznę.

Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 16.oo. Dyspozytor Państwowej Straży Pożarnej w Radzyniu Podlaskim dostał informację o pożarze domu mieszkalnego w miejscowości Brzozowy Kąt.

Radzyńska policja zatrzymała 21 - letniego mężczyznę podejrzewanego o dokonanie włamania i kradzieży pieniędzy ze sklepów na terenie Radzynia Podlaskiego.

Do zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 lutego 2011 roku. Jak informuje nas rzecznik radzyńskiej policji - Dariusz Łukasiak, sprawca skradł pieniądze, telefon komórkowy dwie butelki wódki i dwie butelki likieru o łącznej wartości około 3000 zł. Policja ustaliła, że sprawcą włamania był 21 - letni mieszkaniec Lubaczowa.
Jak się okazało, sprawca dokonał również włamania do drugiego sklepu na terenie Radzynia Podlaskiego skąd zabrał pieniądze w kwocie 100 zł.

Radzyńscy policjanci ustalają okoliczności wypadku, do którego doszło dzisiaj w Tchórzewie na prostym odcinku drogi krajowej K-19.

- Dzisiaj o godzinie 10:30 w Tchórzewie na drodze K-19 doszło do zderzenia samochodu Ford z zaprzęgiem konnym. Jak ustalili policjanci kierujący samochodem 22- letni mieszkaniec Radzynia jadąc w kierunku Kocka, najechał na tył zaprzęgu konnego, którym kierował 64- letni mieszkaniec gminy Borki. W wyniku zderzenia wóz rozpadł się na kilka części, a wystraszone konie zatrzymały się prawie 200 metrów dalej. - poinformował nas rzecznik radzyńskiej komendy Dariusz Łukasiak.

Około 1000 litrów nielegalnego spirytusu ujawnili i zabezpieczyli radzyńscy kryminalni. Nielegalny towar ukryty był w jednym z garaży przy ul. Chmielowskiego w Radzyniu Podlaskim. 23 letni mężczyzna zostal zatrzymany w policyjnym areszcie. 

Wczoraj w godzinach rannych policjanci z wydziału kryminalnego radzyńskiej komendy sprawdzając posiadane informacje wspólnie z pracownikiem spółdzielni pojawili się na ulicy Chmielowskiego przy jednym z garaży. Garaż miał założoną niezamkniętą kłódkę. Po wejściu do środka policjanci ujawnili 995 litrów spirytusu w pięciolitrowych pojemnikach. Butelki z nielegalnym alkoholem były zapakowane w kartonowe pudełka. 

Dzisiaj po południu rozpoczęła się seria wypadków na skrzyżowaniu w Borkach.

Pierwszy miał miejsce o godzinie 15.40. Kierujący samochodem marki Honda, poruszając się od strony Bork w kierunku Starej Wsi nie zachował szczególnej ostrożności na skrzyżowaniu. Tym samym wymusił pierwszeństwo na nadjeżdżającym od strony Radzynia Volkswagenie, który uderzył w lewy bok Hondy. Kierowca passata został odwieziony do szpitala, pozostałym uczestnikom wypadku nic się nie stało.