iledzisiaj.pl

Dzisiaj, chwilę po godzinie 6.00 na ulicy Międzyrzeckiej zdarzył się wypadek z udziałem motoroweru oraz samochodu marki Ford Focus.
Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze radzyńskiej Policji kierowcy jechali w stronę centrum miasta. Mężczyzna jadący skuterem najprawdopodobniej skręcał w posesję znajdującą się po jego lewej stronie i w trakcie tego manewru zderzył się z wyprzedzającym go autem. Kierowca jednośladu z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala. Zarówno prowadzący forda oraz właściciel motoroweru byli trzeźwi.

Mundurowi ustalają szczegóły zdarzenia na tym odcinku drogi. Będą posiłkowali się nagraniem z monitoringu miejskiego, by poznać przyczynę oraz sprawcę tego wypadku.

Do zdarzenia doszło wczoraj po godz. 14:00, na skrzyżowaniu dróg powiatowych w miejscowości Ossowa.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Fiat, 58-letni mieszkaniec gminy Liw doprowadził do zderzenia z samochodem marki Mitsubishi. Drugim pojazdem kierował 40-letni mieszkaniec gm. Niedrzwica Duża. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu.
W wyniku zderzenia pojazdów, do szpitala trafiła pasażerka fiata. Kierujący pojazdami byli trzeźwi, co potwierdziło wykonane przez funkcjonariuszy badanie.

Wczoraj zarzuty usłyszał 23-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w Radzyniu Podlaskim. W trakcie pełnionej służby radzyńscy kryminalni zauważyli rowerzystę, którego styl jazdy wskazywał, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Ich podejrzenia okazały się słuszne. Po przebadaniu mężczyzny okazało się, że ma niemal promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo w przewożonym przez cyklistę bagażu policjanci ujawnili amunicję. Było to 31 sztuk pocisków 5,6 mm oraz 3 sztuki amunicji myśliwskiej kaliber 16 mm. Naboje zostały zabezpieczone, natomiast 23-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego zatrzymany do wyjaśnienia w policyjnym areszcie.

Około godziny 18 radzyńskie służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o dachowaniu na ulicy Wisznickiej.

Z ustaleń policji wynika, że zdarzenie miało najprawdopodobniej następujący przebieg: z ulicy Powstania Styczniowego, tuż przed nadjeżdżającego passata wyjechał nieznany samochód. Kierowca volkswagena, aby w niego nie uderzyć, ale także aby nie zderzyć się z pojazdem jadącym z przeciwnej strony, zjechał do rowu. Tutaj samochód dachował. Kierowcy na szczęście nic się nie stało.

Do włamania doszło na początku kwietnia w jednym ze sklepów na terenie Radzynia Podlaskiego.

Łupem „amatorów cudzego mienia” padły pieniądze w kwocie 160 złotych. Radzyńscy kryminalni ustalili sprawców. Okazali się nimi dwaj mieszkańcy Radzynia Podlaskiego w wieku 18 i 19 lat. Mundurowi ustalili, że jeden z nich wykorzystując chwilową nieuwagę sprzedawcy, odbezpieczył klamkę w oknie pozostawiając ją w pozycji otwarte. Dzięki temu drugi z mężczyzn dostał się do wnętrza sklepu. Obydwaj zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.

Dzisiaj, około godziny 7.00 w miejscowości Białka, tuż za Radzyniem, samochód marki Renault Modus zderzył się z autobusem.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kobieta kierująca osobówką prawdopodobnie wyprzedziła autobus, a następnie zamierzała wykonać szybki manewr skrętu w prawo, aby wjechać na drogę podporządkowaną. Doprowadziła tym do zderzenia z autobusem marki Mercedes. Do szpitala trafił pasażer samochodu osobowego. Kierowcy byli trzeźwi.

Dziś rano o godzinie 4.27 strażacy otrzymali zgłoszenie o palącej się ciężarówce na prywatnej posesji przy ulicy Powstania Styczniowego.
Niezwłocznie pojechali na miejsce zdarzenia. Gdy dotarli, zastali pożar dwóch kabin w ciągnikach siodłowych stojących na parkingu. Pojazdy stały obok siebie, a między nimi był metr odległości. Strażacy dołożyli wszelkich starań, by ugasić istniejący pożar oraz nie dopuścili do zapalenia znajdujących się przy pojazdach naczep. Na szczęście po przeszukaniu spalonych kabin okazało się, że nikogo nie było w środku.

62-letni mężczyzna, mieszkaniec ulicy Parczewskiej w Wohyniu zginął w pożarze domu.

Informacja o palącym się w Wohyniu domu dotarła do służb ratowniczych kilkanaście minut po godz. 16. Przybyli na miejsce strażacy natychmiast przystąpili do akcji ratowniczej. Przez okno dostali się do środka i z palącego się domu wyciągnęli na zewnątrz 62-letniego Janusza B. Mężczyzna nie dawał znaku życia. Pomimo przeprowadzonej reanimacji nie udało się go odratować. 

Przedwczoraj funkcjonariusze Straży Miejskiej otrzymali telefon od jednego z mieszkańców, że woda w rowie znajdującym się na terenie ogrodów działkowych przy Lendzinku jest zanieczyszczona nieznaną substancją.
Zweryfikowali informację i przekazali sprawę Straży Pożarnej. W rowie melioracyjnym, który jest własnością miasta stwierdzono bliżej nieokreśloną substancję ropopochodną. Strażacy zabezpieczyli wszystkie przepusty jedynym dostępnym i naturalnym sorbentem – czyli paczkami sprasowanej słomy oraz łopatami zebrali substancję do beczek. Po zebraniu niezidentyfikowanego płynu przekazali go do utylizacji.