iledzisiaj.pl

Wczoraj Prokuratura Rejonowa w Radzyniu Podlaskim zastosowała wobec 36- letniego mieszkańca Radzynia Podlaskiego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek w Radzyniu Podlaskim. Około godz. 3.00 nad ranem dyżurny komendy odebrał telefon z treści którego wynikało, że na jednym z osiedli doszło do zakłócenia ciszy nocnej. Zgłaszający skarżył się na głośną muzykę dobiegającą z jednego z mieszkań. Patrol, który pojechał na miejsce zdarzenia potwierdził zgłoszenie.

Wczoraj o godzinie 17.30 w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Radzyniu Podlaskim odbyła się debata społeczna na temat bezpieczeństwa.

W wydarzeniu brał udział starosta radzyński Lucjan Kotwica, Wójt gm. Wohyń Stanisław Jóźwik, komendant radzyńskiego oddziału Straży Pożarnej Dariusz Gomółka, komendant Straży Miejskiej Jan Kuszpa, przewodniczący Rady Miasta Jacek Piekutowski, prezesi spółdzielni mieszkaniowych i mieszkańcy miasta.

Kilka minut po 20 samochód osobowy zderzył się z motorowerem. Do szpitala przewieziono 2 osoby.

Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic: Zabielskiej i Wisznickiej. Na podstawie wstępnych ustaleń można stwierdzić, że kierująca fordem jadąc od strony mleczarni, zamierzała skręcić w lewo, w stronę sklepu Topaz. Wykonując manewr zajechała drogę jadącemu z przeciwnej strony motorowerowi, który uderzył w osobówkę.

Około 12:40 na skrzyżowaniu K19 i ulicy Brzostówieckiej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Z wstępnych ustaleń policji wynika, że w prawidłowo jadącą toyotę, poruszającą się w stronę Międzyrzeca, uderzył renault laguna. Kierowca laguny wjechał na skrzyżowanie od strony Brzostówca. Nie udzielił jednak pierwszeństwa przejazdu toyocie i uderzył w jej bok. Jako jedyny ucierpiał także w tym zdarzeniu - z obrażeniami ciała został odwieziony do szpiitala. Trójce podróżujących toyotą nic się na szczęście nie stało. 

W ubiegły wtorek do KPP zgłosił się mieszkaniec gminy Borki, który oświadczył, że z jego konta bankowego zginęły pieniądze w kwocie 1 600 złotych.

Mężczyzna dodał również, że dwa dni temu zauważył brak karty, lecz gdy poszedł do banku dowiedział się, że z konta ktoś wypłacił już pieniądze. Okradziony nie wiedział w jaki sposób stracił kartę i skąd złodziej znał do niej kod PIN, ponieważ – jak twierdził – nikomu nie podawał takich informacji.

Dzięki nagraniu z monitoringu już następnego dnia po zgłoszeniu radzyńscy kryminalni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie kradzieży. Okazało się, że jest nim 33-letni znajomy poszkodowanego, który po zatrzymaniu spędził noc w policyjnym areszcie. Wypłacił cudze pieniądze w jednym z miejscowych bankomatów.

Droga krajowa nr 19 na odcinku pomiędzy przejazdem kolejowym w Bedlnie Radzyńskim a Turowem była przez kilka godzin zablokowana po wypadku do jakiego doszło kilka minut przed 17 na 234 kilometrze.

W tył przyczepki, ciągniętej przez ciągnik rolniczy jadący w stronę Turowa, uderzył poruszający się w tę samą stronę citroen. Dlaczego w zderzeniu ucierpiał jeszcze jeden citroen, w którego maskę wbiły się widły uczepionego do traktoru "tura"? - ustala to właśnie radzyńska policja.

Około północy, w nocy z 2 na 3 listopada w Ulanie Dużym audi uderzyło w drzewo.

Zdarzenie miało miejsce na zakręcie i jednocześnie skrzyżowaniu krajowej 63 z drogą do Wierzchowin. Audi 80 jadące od strony Radzynia Podlaskiego wypadło z drogi i uderzyło czołowo w drzewo. W pojeździe podróżowały 3 osoby. Na szczęście ani kierującej, ani dwóm pasażerom nic się nie stało. Ucierpiał jedynie samochód. 

Nawet do 12 lat więzienia grozi trzem mieszkańcom Radzynia Podlaskiego w wieku 18- 40 lat.

Mężczyźni podejrzani są o to, że w miniony wtorek weszli do mieszkania 51- latka i zażądali od niego pieniędzy. Kiedy odmówił bili go oraz kłuli znalezionym w mieszkaniu pilniczkiem. Gdy pomimo tego nie otrzymali gotówki, ich łupem padł telefon komórkowy, 2 puszki piwa oraz opakowanie parówek. Dzisiaj mężczyźni trafią przed oblicze prokuratura.

W nocy z 28 na 29 października włamano się do jednego z radzyńskich marketów.

- Zginęło ponad 33 tysiące złotych - informuje rzecznik radzyńskiej policji Barbara Salczyńska. Kto dokonał kradzieży pieniędzy? Na razie nie wiadomo - trwa policyjne dochodzenie. Policja została poinformowana o włamaniu we wczesnych godzinach porannych. Teren dookoła marketu został zabezpieczony. - Kazano nam wracać i iść inną drogą. Tam leżało trochę porozrzucanych pieniędzy - mówią pracownicy radzyńskiej mleczarni, chodzący do pracy skrótem obok marketu. Najwyraźniej złodziejom, albo złodziejowi musiało się bardzo spieszyć.