Komentarze
- Wesołych Świąt!
to było na kochających inaczej czyli (...). Ciekawe czy będzie wykropkowane.
- pioter - Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
za plamy oleju lub ropy po całym mieście,niby są służby ale nic nie widzą wystarczyło tylko przejść ...
- FOX58 - Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
Brawa dla I LO na Partyzantów! W najnowszym rankingu Perspektyw są na 504. pozycji (623. w 2023 r.) ...
- emenemsik - Odpowie za uszkodzenie Pałacu Potockich
Idiota niech płaci za szkody i miesiąc ulice zamiata
- lukas1 - Wesołych Świąt!
Wydawało mi się że znikł artykuł o kolejnej tragicznej śmierci nastolatka, ale widocznie było to na ...
- niepokorny
Stare dzieje
Jak żydowski chłopiec obrazy do kościoła namalował |
Mariusz Szczygieł | |||
czwartek, 14 maja 2020 16:58 | |||
111 lat temu, 14 maja 1909 roku zmarł w Warszawie Józef Buchbinder. Nie wspominam w zasadzie takich rocznic, ale postać Józefa Buchbindera jest wyjątkowa, bo na jego pracę przyglądam się już 41 lat. W niedziele, w kościele pw. Świętej Trójcy - to właśnie Buchbinder namalował obrazy, przed którym klękały tysiące mieszkańców naszego miasteczka i jeszcze tysiące będą. Kim był ów malarz? Z łatwością znajdziecie jego życiorys w internecie, ale barwnie opowiada o nim Zbigniew Smółko w swojej książce z 2010 roku - w "Axis Mundi". Osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte lata XIX wieku były dla Radzynia złotym wiekiem - czytam w Axis Mundi. I wtedy właśnie przyszło żyć w naszym miasteczku Buchbinderowi. - Była to postać niezwykła, w ciekawych swoich losach dobrze wpisująca się w barwny klimat duchowy ówczesnego Podlasia. Sam wzrostu co najwyżej niewielkiego (niektóre płótna sygnował po prostu "Mały"), z pochodzenia Izraelita, z wyboru duszy wybitny Polak, pozostawił na świątyni niezatarte piętno. Miejscem jego urodzenia był najprawdopodobniej sam Radzyń, chociaż pretensje do bycia jego ojczyzną zgłaszały też Mordy k. Siedlec. Pochodził z porządnej, żydowskiej rodziny, w której ojciej Rejel parał się rysunkiem, brat Szymon, również malarz, zasłynął zaś nawet szerzej niż Józef. Mimo, że rodzice regularnie uczęszczali do synagogi, młodszy z braci jako dorosły przyjął chrzest. Otrzymawszy wsparcie od rodziny Zembrzuskich i księdza Wincentego Augustynowicza pobiera nauki w Niemczech. Z tego okresu datuje się też jego znajomość z Matejką. Po powrocie do kraju w 1870 r. ogłasza swoją maksymę życiową: "Kształciłem się za polskie pieniądze, więc mam obowiązek pracą oddać krajowi to, co we mnie włożył". Szybko zdobył dużą popularność jako malarz kościelny, co jednak przypłacił zaszufladkowaniem w opiniach krytyków. Spośród radzyńskich dzieł największe wrażenie robi obraz "Trója Święta" w ołtarzu głównym: nie może być wątpliwości, że postać Boga Ojca jest ukłonem w stronę dawnych współwyznawców: dokładnie tak sobie zawsze wyobrażałem sędziwych mełamedów z opowieści Icchaka Pereca, Jirzego Langera czy Martina Bubera. Uwagę przykuwa też wizerunek św. Izydora Oracza, odzianego na płótnie Buchbindera w strój właściwy dla ówczesnych podlaskich włościan. Ciekawostką jest, że wnukiem malarza był Wojciech Wasiutyński, w okresie międzywojennym jeden z najbardziej energicznych endeków! - opisuje malarza Smółko. Buchbinder spoczywa na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
|