Komentarze
- W niedziele po kościele. Lekcja wdzięczności i pok...
Jest powiedzenie: "człowiek wart jest nie tyle ile ma dóbr materialnych czy tyle jak jest mocny lub ...
- niepokorny - Organika – wernisaż
Gdzie ta wystawa i do kiedy ?
- niepokorny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
więc wracaj, gdzie twoje korzenie.
- zimny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Naprawdę?. Ulica Między Bogiem a Prawdą. Na tej ulicy jest siedziba Proboszcza i Prokuratora można w...
- pioter - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Bywało. Dawno temu. Obecny burmistrz nie potrzebuje pomocy w napisaniu przemówienia. Dementuję stano...
- akotyla
A gdyby tak nad wodę do Radzynia? |
Michał Maliszewski | |||
środa, 08 lipca 2015 07:00 | |||
Macie ochotę troszkę pomarzyć? Wyobraźcie sobie, że w naszym mieście jest czynny akwen, gdzie można się kąpać, spacerować po molo czy po prostu położyć się na pisaku i popatrzeć na błękitne niebo. Wokół plaży stoją budki z fastfoodem, kempingi z lodami oraz kilka małych sklepików. Nieopodal jest plac, na którym rozstawiają scenę, gdzie grają przeróżne zespoły. Czasem na środku wody wyląduje para kaczek przyzwyczajona już do widoku ludzi na brzegu. Widzicie to? Jestem ciekaw, gdzie takie miejsce w naszym mieście znalazło się w Waszej wyobraźni. Zalew? Zgadłem? Ja, moi znajomi i myślę, że większość mieszkańców naszego miasta w czasie piekielnych upałów, jakie nastały i za które powinniśmy zdecydowanie dziękować Bogu, wybieramy się nad jezioro. Gdy zastanawiamy się, gdzie pojechać, mamy zazwyczaj do wyboru cztery miejscowości: Firlej, Białka w powiecie parczewskim, Okuninka, lub basen pod chmurką w Łukowie. Do Firleja mamy prostą i najkrótszą drogę. Białka parczewska jest 10 kilometrów dalej i nie zachwyca jakością szosy jaka prowadzi z Radzynia, przez Suchowolę po Parczew. Do Okuninki mamy aż 85 kilometrów, a jedną piątą trasy będzie trzeba pokonać po płytach, które dokładnie sprawdzą stan amortyzatorów w Waszych autach. Każde z tych miejsc oddalone jest co najmniej o 30 kilometrów od naszego Radzynia. Wróćmy do sfery marzeń. Gdyby jednak jakaś magiczna siła dała blask radzyńskiemu zalewowi, to dopiero byłaby pożądana przez młodych atrakcja! Budki z lodami czy jedzeniem pozwoliłyby przedsiębiorcom dorobić w sezonie letnim, młodzież miałaby gdzie spędzać czas, koncerty przy zalewie miałyby nietypowy klimat, a mieszkańcy powiatu (i nie tylko) mieliby gdzie rozłożyć ręczniki czy koce i na radzyńskiej plaży spędziliby rodzinnie dzień. Nie jestem przeciwnikiem działań, jakie podejmuje władza Radzynia Podlaskiego. Ba, nawet podobają mi się! Jednak grupa miłośników podróżowania może zatrzyma się na chwilę widząc w naszym mieście „Skwer podróżników”, a historycy i turyści zachwycą się nad niebywałym radzyńskim skarbem jakim jest pałac Potockich, lecz zaprzedałbym duszę temu, kto w końcu wziąłby się za zalew. Uderzmy w duży target – bo chyba każdy lubi poleżeć nad wodą. PS: uważajcie na siebie podczas tych gorących dni. Chrońcie głowę przed promieniami, nie leżcie za długo na słońcu i pijcie dużo wody. A Wy gdzie spędzacie swój wolny czas? Piszcie w komentarzach.
|
Komentarze
Chciałem przypomnieć, ze ten zalew był już swego czasu zagospodarowany nawet przy pomocy wojska. Jednak nie doprowadzono tego do końca i po kilku latach dewastacji tego obiektu wyciągnięto ostatnie słupy z pod wybudowanego mola.Pewna część infrastruktury jednak została.Mam na myśli połączenie zalewu z rzeką Białką.
Wiem, ze Międzyrzec otrzymał olbrzymią kwotę z Unii na zagospodarowanie dużo większego obiektu.
Pisząc to zdaje sobie sprawę o poważnym zadłużeniu miasta i oczekujących polepszenia stanu dróg mieszkańcach.
Hałaśliwe tereny rekreacyjne spotkałyby się bez wątpienia z protestami okolicznych mieszkańców, czemu trudno się dziwić. Tak więc obawiam się, że o adaptacji radzyńskiego "morza" na tereny rekreacyjne z prawdziwego zdarzenia można zapomnieć. Zostanie, tak jak jest, stawem dla wędkarzy.
PS
Przepraszam za brak polskich znakow.