Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Przed pałacem stanęła rozświetlona kareta
Dziękowanie przez mieszkańców Radzynia, czyli właścicieli PECu za ufundowanie karocy jest takim samy...
- Paolo Borsellino - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi
Radzyń - szlachetny przywilej |
Mariusz Bober | |||
środa, 01 grudnia 2010 10:27 | |||
Szanowni Państwo! 28 listopada 2010 roku w dzień publicznej debaty na fotel burmistrza Radzynia Podlaskiego dostałem pewnego olśnienia. Pojawił się pewien błysk inspiracji. Pomyślałem też, że dokładnie teraz warto wypowiedzieć te istotne kwestie z całą siłą. Ciągle pytamy o Radzyń. O to jaki ma być i kto i jak ma nim rządzić. Ale to może nie Radzyń, ale my dla Radzynia jesteśmy problemem, chorobą, którą należy wyleczyć jak całą służbę zdrowia! Może opacznie przestawiliśmy ważności tego czym się zajmujemy lub o co walczymy. Może to nasze świadomo- nieświadome wariactwo? Z licznych publikacji wynika, że w Radzyniu urodzili się lub przebywali wybitni ludzie z rozmaitych dziedzin. Czy musimy ich kolejny raz wymieniać? Wystarczy nadmienić kto projektował i budował Pałac Potockich. Że trwały tutaj prace nad fragmentami Konstytucji 3 Maja. Że jeszcze wiele innych kwestii, zdarzeń o których mówią i rozpisują się nasi historycy i publicyści. Może należy się otrząsnąć z chocholego tańca i przejrzeć na oczy! Bo powiem ponownie. Bo to nie Radzyń jest problemem. To „My" jesteśmy problemem dla Radzynia. Bo może jest tak, że to Radzyń broni się przed naszym najazdem na jego dziedzictwo! Bo może to Radzyń mówi do nas w następujący sposób: „Zaszczytem dla Was jest mieszkać i urodzić się w tym mieście ze względu na wybitnych urodzonych i przebywających tu przodków! Ja nie mam ze sobą problemu to Państwo jesteście problemem dla mnie." Poczułem się tak jakby zdobywany przez nas Radzyń sam do nas przemówił i powiedział „Dosyć!" Tak proszę Państwa to my jesteśmy problemem dla tego miasta a nie odwrotnie! Już dawno powinniśmy wyleczyć się z naszych kompleksów bo przedziwnym sposobem zapominamy o przywileju o miejscu szlachetnego urodzenia. Tym większy zaszczyt dla tych, którzy tutaj przyjechali i się osiedlili. To przedziwne i zadziwiające, że tak wiele osób musi wyjeżdżać z tego miejsca. Przecież to Piotr Hapka pisał cykl „ Z Wersalu do Radzynia" pamiętają Państwo? A nasi regionaliści piszący w znakomity sposób o spuściźnie tego miasta? Ba, całego regionu! Wyleczmy się w końcu z tego raka, z tej toczącej się od lat choroby, marazmu i narzekania. Podnieśmy wysoko głowę uświadomiwszy sobie szlachectwo naszego miejsca! Powiedzą Państwo i cóż z tego! Rządzą tacy a nie inni ludzie lub za kilka chwil będą rządzić. Toniemy często w małostkowości, zawiści i kompleksach. Tylko ja zupełnie nie rozumiem po co! Poczujmy w końcu dumę. Wstańmy w końcu z kolan! Podnieśmy głowy do góry i zakończmy te śmieszne animozje! To takie błahe, małostkowe, niedojrzałe! Takie właśnie polskie! Radzyńskie? Może ktoś z Państwa po tych słowach obrazi się na mnie. Nie dbam o to. Dbam zaś o ducha tego miasta o jego szlachectwo i konieczność przywrócenia pamięci o tym! To szlachectwo zobowiązuje! To przywilej a nie konieczność. To przywilej i prestiż zarządzanie tym miastem i dbanie o nie! Dla każdego z nas. Od małego dziecka po emeryta. Z tej „mównicy" padało wiele słów i wiele słów zostało już napisane. Nie znam odpowiedzi na jedno ważne pytanie – Kiedy dojrzejemy do mieszkania w Radzyniu. Do życia, pracy i dojrzałego rządzenia tym miastem. Kiedy! To ciągle pytanie retoryczne! Wystąpienie moje nie jest wystąpieniem symbolicznego darcia rejtanowej szaty. Jest głosem każdego z nas ponieważ każdy w końcu ma prawo na swój sposób mówić o problemach swojej małej ojczyzny. To dzisiejsze olśnienie daje wiele do myślenia! Jestem przekonany, że Państwu również. Kto wie, może to Radzyń czuwa nad nami by żyło nam się lepiej. Kto wie! Wiem jednak jedno! Bycie mieszkańcem tego miasta to szlachetny przywilej a nie problem i konieczność jego rozwiązania. Rozwiązywanie problemów naszego miasta i budowanie młodej demokracji to przywilej, powinność do wypełnienia i to z podniesioną głową i poczuciem dumy. Na prawdę czas by wyleczyć się z polskich i radzyńskich przywar i zastanowić się co my w ogóle tutaj robimy! Bo przed nami 4 nowe lata. Jakie będą? Przekonajmy się robiąc najlepiej to co potrafimy każdego kolejnego dnia. I nie w Irlandii a w swojej małej ojczyźnie.
|
Komentarze
lecz rozgłosu , sławy , zaistnienia, ciągle jest im źle .A najbardziej jest źle tym ,którzy mają wszystko i dobrze. Bo oni nie potrafią się już niczym cieszyć , oni się martwią tym , że stracą szansę aby mieć więcej, martwią się tym , że nie ochronią swojego majątku.I wychodzi z nich jad i walka, walka .Nie myślą o innych, nie dzielą się z innymi, bo myślą o tych biedniejszych nieudacznicy , a nie powiedzą o sobie , że są cwaniakami i ludźmi bezwzględnymi , których utrzymują ci nieudacznicy.
Ciekawy ten pana wpis i myślę , że to pod choinkę , przy wigilii bo wtedy na chwilę jesteśmy dla siebie mili, ale jeśli coś nam zostanie to puki śnieg za oknem to może już są święta.
Taki spokój możemy osiągnąć jeżeli będziemy szanować siebie i innych, dlatego bez zawiści i nienawiści wybierzmy ten piękny spokojny Radzyń z Pana felietonu z obecnym Burmistrzem.Może swoim wpisem wywołam i inne , ale puki co nie ma chętnych bo zżera nas złość i nabita broń się grzeje.Pozdrawiam Pana i lubię czytać te Pana nostalgiczne i spokojne przekazy.
"Ci, którzy potrafią postępować niekonwencjonalnie, są nieskończeni niczym niebo i ziemia, niewyczerpani niczym wielkie rzeki. Gdy nadchodzi ich koniec, zaczynają się znowu, jak dni i miesiące. Umierają i rodzą się na nowo, niczym cztery pory roku.
Sun Zi (ok. VI w. p.n.e.) – chiński myśliciel i filozof."_
Pozdrawiam ciepło:)
Moim marzeniem jest ażeby wszyscy byli dobrzy dla siebie.
Być może nasi kandydaci na burmistrza chcą dobrze dla nas, ale za nimi stoją komitety wyborcze.
Co się z nami porobiło w tej małej ojczyźnie, której na imię Radzyń?
Wzajemne oskarżenia i podejrzenia - ten nie zrobił, a tamten nie zrobi.
Następnie w niedzielę do kościółka i myk, myk do pierwszej ławeczki.
Pamiętamy wszyscy (lub większość) piękne słowa wyuczone jeszcze z poprzedniego ustroju : ,,człowiek jest dobry, mądry, spokojny, ufny w swój rozum, w myśl niepodległą ...''
I co pozostało z tych słów?
Pamiętamy wszyscy (lub większość)te piękne słowa wyuczone z katechizmu : ,,szanuj bliźniego swego jak siebie samego''
I co pozostało z tych słów?
Zostały one zamienione na słowa (,,szanuj bliźniego swego aż koszula spadnie z niego'')
Marzy mi się sytuacja gdy Panowie Kowalczyk i Rębek mówią do siebie swoim sercem (bez złych doradców)
Marzy mi się sytuacja gdy po ogłoszeniu wyników wyborów ten przegrany zamówi Mszę Świętą w intencji kontrkandydata, staną obok siebie, przekażą sobie szczery znak pokoju, a za ich przykładem my wyborcy.