Komentarze
- W niedziele po kościele. Lekcja wdzięczności i pok...
Jest powiedzenie: "człowiek wart jest nie tyle ile ma dóbr materialnych czy tyle jak jest mocny lub ...
- niepokorny - Organika – wernisaż
Gdzie ta wystawa i do kiedy ?
- niepokorny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
więc wracaj, gdzie twoje korzenie.
- zimny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Naprawdę?. Ulica Między Bogiem a Prawdą. Na tej ulicy jest siedziba Proboszcza i Prokuratora można w...
- pioter - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Bywało. Dawno temu. Obecny burmistrz nie potrzebuje pomocy w napisaniu przemówienia. Dementuję stano...
- akotyla
Misz-masz po radzyńsku! |
Mariusz Bober | |||
środa, 07 lipca 2010 00:00 | |||
Jeśli ktokolwiek w ten weekend podniósł głos, że w Radzyniu ciągle nic się nie dzieje i wieje nudą, to lepiej niech tego nie wyraża głośno! Bo, ostatni weekend wielu z nas zapamięta na bardzo długo! Dlaczego? Już od samego piątku mogliśmy zacząć ten weekend od clubbingu po radzyńsku. Ale to jedynie jeden z podstawowych elementów spędzania czasu w Radzyniu. W sobotę mogliśmy wziąć udział w otwarciu siedziby Radzyńskiego Stowarzyszenia dla Kultury „Stuk-Puk”! Nowy piękny lokal w murach Pałacu Potockich wraz z otwarciem wystawy Krzysia Bojarczuka przyciągnął w porywach do 70 osób! Nikt chyba nie spodziewał się takiej frekwencji. I tak oto również uczestniczyliśmy w inauguracji pojawienia się w mieście nowej galerii pod nazwą „Trzy Okna”. Na domiar tego pojawili się goście zagraniczni z Japonii, Węgier, Niemiec i Czech! A już po oficjalnej imprezie, już jako zamknięte spotkanie dla członków stowarzyszenia mogliśmy biesiadować pod gołym niebem na patio pałacu Potockich. Więcej znajdziesz na www.stuk-puk.art.pl W godzinach popołudniowych miasto doświadczyło prawdziwego najazdu motocykli. Chyba jeszcze nigdy, nie widzieliśmy tak zmasowanego ataku na dziedziniec pałacowy i ulice Radzynia. Ile tych motocykli przyjechało? Trudno było policzyć. Ryk maszyn był ekscytujący nie mówiąc już o cackach, jakie zjechały do naszego miasta. A to dzięki temu, że w pobliskiej Komarówce Podlaskiej mieliśmy Zlot Motocykli. Fotorelację z parady obejrzysz tutaj. Nie zdążyliśmy jeszcze ogarnąć się po sobotniej imprezie, a już zaczynał się kolejny dzień. Jedni musieli wstać już o 4 rano, by przygotować lokale wyborcze. W końcu 4 lipca decydowaliśmy o dalszych losach Polski w Wyborach Prezydenckich! Inni, szykowali się do kolejnych imprez, które odbywały się prawie do 23! I tak mieliśmy moc atrakcji. Wesołe miasteczko, stragany, ogródek piwny, festyn, turniej gier komputerowych w sali kina „Oranżeria”. Ale zatrzymajmy się nieco dłużej na dwóch dużych imprezach. Drift Show, na bazie PKS przy ulicy Budowlanych przyciągnął takie rzesze ludzi, że chyba nikt z organizatorów w snach, nie marzył o takiej ilości. Totalne zdumienie. Niemal jak pielgrzymi, ludzie wędrowali na bazę PKS. Samochodami, motocyklami, rowerami, pieszo. Sznur samochodów stał na ulicach! I ponownie pewnie kilka tysięcy ludzi chciało zobaczyć ten szalenie ciekawy sport! Zastanowiłem się nad pewnym fenomenem! Co znaczy pasja jednego człowieka! A przecież ten człowiek, jest z Radzynia! Wojciech Sposób. Dzięki jego pasji rozwijanej przez kilka lat, w mieście pojawiła się zupełnie nowa impreza! Wprawdzie ciężko było opanować taki tłum, by zadbać o bezpieczeństwo to obyło się bez incydentów i impreza zakończyła się bez kolizji! Kto był, wiedział, jakie show pokazali fani driftu! A skoro impreza wyszła za pierwszym razem, miejmy nadzieję, że pojawią się kolejne!!! Galeria zdjęć, filmy - tutaj Ale to nie był koniec atrakcji tego wieczoru. O 20:00 zamykano lokale wyborcze a na dziedzińcu pałacu rozgrzewała się gwiazda wieczoru! Bad Boys Blue. I ponownie masa ludzi na koncercie. Gościem specjalnym był Marek Sierocki. Nieco z niepokojem spoglądałem na pochmurne niebo, ale jak się okazało nic nie mogło przerwać świetnej zabawy. Ci, którzy dobrze pamiętają zespół BBB, powrócili do lat młodości, kiedy na scenach królowały takie zespoły jak Modern Talking, Blue System, Sandra, Sabrina, C.C.Catch, Fancy, i kilka innych. To była znakomita wyprawa w lata 80-te. Można napisać, że w końcu kompleksowo wykorzystano właściwe miejsce na tego typu imprezy. Przez kilkanaście godzin, miasto zapełniło się całą masą ludzi, motocykli, aut. Niekończących się wycieczek po ulicach miasta. Jakby nie był to Radzyń. Można napisać, że był to weekendowy misz-masz po radzyńsku wręcz z nadmiarem imprez. Kiedy dodamy do tego prywatne spotkania na działkach czy rodzinne wyjazdy w plener to nikt nie może powiedzieć, że nie mógł niczego znaleźć dla siebie! Koncert zatrzymany w kadrze aparatów - tutaj. Poczułem się z tymi nadmiarem i weekendowym misz-maszem, dobrze! Ze spotkania na spotkanie. Z miejsca na miejsce. Pojawił się jakiś rytm. Jakieś tempo, jakaś akcja. Chciałem zobaczyć, choć po drobnym wycinku z tego tortu! Zobaczyć, jak moje miasto ożywia się z tego marazmu! Jednak można? Byłbym okrutny, gdybym nie napisał o sztabie zapaleńców, o organizatorach, sponsorach, służbach porządkowych, mediach kimś jeszcze? Bo ktoś musiał ogarnąć cały ten misz-masz. Z pewnością, każdy z nas ma swoje zdanie, na temat tego, co wydarzyło się w ostatni weekend. Z wszelkimi plusami i minusami. Ale jakby nie kombinować, czyżby Radzyń się budził? Można napisać tak. RADZYNIU UWIERZ W SIEBIE! Bo, kolejne imprezy pokazują, że zmieniamy się, że na horyzoncie pojawiają się nowe inicjatywy i co ciekawe, coraz więcej ludzi w nich uczestniczy. A już na zupełny koniec! Jeśli to czytasz! Absolutnie nie żałuj dokładania czegoś od siebie, by nasze miasteczko zaczęło tętnić życiem! By zaczęło nabierać charaktery i zaczęło przyciągać coraz więcej ludzi. Zrób nawet małą rzecz, bo to w JEDNOŚCI siła a nie w śmiesznych wojenkach i podziałach! I do zobaczenia podczas kolejnych imprez!
|