iledzisiaj.pl

Policjanci z Radzynia Podlaskiego, ustalają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło dzisiaj rano, w miejscowości Bezwola.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 32- letnia mieszkanka Ryk, kierując osobowym oplem, zjechała na prawe pobocze, a następnie uderzyła w drzewo. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, by dostać się do uwięzionej w aucie kobiety. 32- latka z obrażeniami ciała przewieziona została do szpitala. Na krajowej 63-ce przez kilka godzin trwały utrudnienia w ruchu, który odbywał się wahadłowo.

Do wypadku doszło dzisiaj przed godziną 7.00 w miejscowości Bezwola na krajowej 63-ce. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca samochodem osobowym marki Opel Astra, 32- letnia mieszkanka Ryk, straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na prawe pobocze i uderzyła w drzewo. By wydostać ją z auta, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu. Kobieta z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. W chwili zdarzenia kierująca oplem była trzeźwa, co potwierdziło przeprowadzone na miejscu badanie.

Ciemna noc. Ulicą Warszawską jedzie policyjne ducato. Obok samochodu biegnie dziewczyna.

W pewnej chwili auto zatrzymuje się, a dziewczyna przewraca się na ulicę. Po chwili wstaje, wsiada do samochodu i odjeżdża. To streszczenie filmu, jaki nagrał ktoś, jadący za policyjnym samochodem w nocy 6 lipca. Film został umieszczony w serwisie wrzuta.pl i opatrzony komentarzem, w którym autor zarzuca radzyńskiej policji przekroczenie uprawnień.

- Tak pilnują porządku i wyżywaja się na ludziach policjanci z Radzynia Podlaskiego w woj. lubelskim - zaczyna autor wpisu. Z zamieszczonego przez niego opisu wynika, że dziewczyna próbowała ratować zatrzymanego wcześniej przez mundurowych chłopaka. Jego zdaniem, biegła obok policyjnego fiata, ponieważ miała przyciętą w bocznej szybie samochodu rękę i była za nim wleczona.

27 lipca około godziny 19.00 w miejscowości Ulan BMW jadące od Radzynia zderzyło się z kołem od przyczepy.

Kierowca ciągnika jechał w stronę Radzynia Podlaskiego. Z nieznanych przyczyn tylne koło przyczepy odłączyło się od podzespołu i obrało tor jazdy prosto na jadący z naprzeciwka samochód marki BMW. W aucie zadziałały poduszki powietrzne. Kierowca nie doznał większych obrażeń, lecz pasażerka podróżująca z nim została przewieziona do szpitala.

Kolizji jakie miały miejsce na skrzyżowaniu ulicy Bohaterów z ulicą Kościuszki nie da się policzyć na palcach jednej ręki. Dzisiaj o godzinie 10.30 miała miejsce kolejna stłuczka dwóch aut osobowych na tym skrzyżowaniu.

Samochód marki Audi jechał od strony ronda hm. Kazimierza Odrzygoździa, zaś kierowca Fiata poruszał się ulicą Bohaterów w kierunku miasta. Z nieznanych przyczyn kierująca białym Punto wjechała na skrzyżowanie nie ustępując pierwszeństwa kierowcy w Audi. Na szczęście ani kierującym, ani podróżującym z nimi pasażerom nic się nie stało. Samochody można było ustawić na pobliskim parkingu, więc obyło się bez wstrzymywania ruchu.

W ubiegły piątek po godzinie 23 w jednym z radzyńskich barów pobito dwóch policjantów.

Będący po służbie policjanci byli znieważani, bici i kopani przez grupę mężczyzn.

Jak inforumuje Barbara Salczyńska - rzecznik radzyńskiej Policji, najprawdopodobniej zostali zaatakowani dlatego, że w przeszłości wykonywali czynności służbowe z jednym z uczestniczących w bójce mężczyzn. Już tej samej nocy został zatrzymany jeden ze sprawców - 25-latek z Radzynia Podlaskiego. W chwili zatrzymania miał 1 promil alkoholu w organizmie. Przyznał się do winy. 

Około godziny 14.00 na ulicy Kościuszki miał miejsce nietypowy wypadek z udziałem motocyklisty i rowerzysty. Nie wiemy jak doszło do tego zdarzenia.  Zarówno kierujący motocyklem oraz kierujący rowerem zostali przewiezieni do szpitala. Jeden z nich był nieprzytomny, a drugi nie wiedział jak to się stało – nie pamięta przebiegu zdarzenia. Policja ustala szczegóły kolizji.

Miejsce wypadku zostało zabezpieczone, więc polecamy szukać objazdu, by ominąć tę ulicę.

19 lipca około godziny 11.00 miał miejsce wypadek z udziałem auta typu bus, przystosowanego do jazdy lewostronnej oraz samochodu ciężarowego z naczepą.

Jadąc w stronę Kocka, kierowca ciężarówki włączył kierunkowskaz z zamiarem skręcenia do pobliskiej stacji benzynowej. Z nieznanych przyczyn kierowca busa nie zauważył tira oraz nie dostosował prędkości, by zatrzymać się tuż za nim. Uderzył w tylny zderzak naczepy, po czym wbił się w nią swoim autem.

Wczoraj pracownicy Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych "Adamki" przeżyli chwile grozy.

18 lipca br. do ich zakładu został przywieziony pocisk artyleryjski, który ktoś wyrzucił do śmieci. Trudno sobie nawet wyobrazić jak wielkie byłby zniszczenia i ilu ludzi mogłoby zginąć, gdyby wybuchł. - Pocisk przeszedł przez całą linię produkcyjną. Był w rozrywarce worków, gdzie worki rozrywają stalowe łapy - tam już mógł wybuchnąć. Potem podajnikami trafił na sito bębnowe, gdzie się dobrze "wygrzechotał". Znaleziono go dopiero na taśmie sortowniczej - opowiada o niecodziennym znalezisku prezes ZZOK Jerzy Kułak.

Radzyńscy policjanci uratowali życie 17- letniemu mieszkańcowi gm. Wohyń, który próbował popełnić samobójstwo.

Policjantów o planach chłopca poinformowała matka nastolatka. Dzwoniąc wczoraj po godz. 20 na telefon alarmowy, przekazała, że chłopak wybiegł z domu twierdząc, że się zabije. Ze sobą wziął sznurek i nóż. - Mundurowi odnaleźli nastolatka w lesie na terenie miejscowości Bojanówka. Przeczesując teren, w pobliskim lesie zauważyli żółtą koszulkę. Kiedy podeszli bliżej okazało się, że poszukiwany chłopiec stoi na gałęzi drzewa. Na szyi miał założoną pętlę ze sznurka, którego drugi koniec przywiązany był do gałęzi - relacjonuje Barbara Salczyńska, rzecznik radzyńskiej Policji.