Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Przed pałacem stanęła rozświetlona kareta
Dziękowanie przez mieszkańców Radzynia, czyli właścicieli PECu za ufundowanie karocy jest takim samy...
- Paolo Borsellino - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi
Różycki - mój brat... |
Jacek Musiatowicz | |||
środa, 24 lutego 2010 09:23 | |||
Marcin jest moim bratem z krwi i kości. Nie wiem i nie pamiętam kiedy dane nam było spotkać się pierwszy raz. Jedno co mnie w nim zachwyca , to sposób w jaki odbiera rzeczywistość i przetwarza ją całym sobą. Cieszę się, że wydał płytę. Wierzę w jego klasę jako faceta, choć czasami zdarzało mu się klęknąć - czego byłem świadkiem, chcąc nie chcąc. Kocha go moja żona i tego nie ukrywa. Cóż, musiałem się z tym pogodzić. Tylko że jest to miłość poetycka właśnie. Taka jaką darzy Mirka Czyżykiewicza, Grzesia Tomczaka, Marka Dyjaka itp.... Bo to są faceci do kochania. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tym uniesieniu. Bo tak naprawdę na Lubelszczyźnie to ostatnio było nas trzech. On - Marcin Różycki - poeta nieuzupełniony, z wietrzną potrzebą wysiadki gdzieś w bok, Marek Dyjak - człek zbuntowany, ale też mój brat i ja - Jacek Musiatowicz - najgorszy z nich pod każdym względem. Zapraszam w swoim i nie tylko imieniu na ten jedyny w swoim rodzaju koncert. Marcin w moim mniemaniu ma jeszcze wiele do powiedzenia i jeżeli Bóg białego skrzydła z niego nie zdejmie - zaskoczy nas nie jeden raz. Informacje o koncercie znajdziesz tutaj.
|