Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 7 maja 2024 imieniny: Ludmiły, Benedykta

Tanecznym krokiem przez życie

Michał Maliszewski   
poniedziałek, 11 maja 2015 07:00

Natalia BoguszDzisiaj zaprezentujemy Wam bardzo utalentowaną, uśmiechniętą, zdecydowaną w dążeniu do celu i ciekawą osobę.

Natalia Bogusz ukończyła I Liceum Ogólnokształcące w Radzyniu Podlaskim i jest tegoroczną maturzystką. Zawsze, gdy ją spotykam, emanuje pozytywną energią: pomocna, z uśmiechem na twarzy w gronie swoich najbliższych przyjaciół. W większości tanecznych imprez w naszym mieście jest gwoździem programu i zachwyca swoim talentem. Jak na 19-latkę tańczy jak zawodowiec, a dla jej partnerów tanecznych nie lada wyzwaniem jest skupić na sobie uwagę publiczności, gdyż wszystkie oczy są zwrócone na nią. Oglądanie jej występów to sama radość, a dla dziewczyn w jej wieku mobilizacja do działania. Prawie każdą wolną chwilę poświęca na treningi tańca towarzyskiego. Nie wyobraża swojej przyszłości bez pasji, której oddaje się już od ośmiu lat. W przyszłości planuje założyć szkołę tańca. Trzymamy kciuki! Na kilka pytań odpowiedziała nam najbardziej pozytywna i uśmiechnięta radzyńska tancerka – Natalia Bogusz.   

iledzisiaj.pl Skąd wzięła się Twoja taneczna pasja?

Już jako mała dziewczynka uwielbiałam tańczyć. Decydującym momentem była chwila, w której obejrzałam pierwszy odcinek „Tańca z Gwiazdami”. Miałam wtedy 8 lat. Pamiętam, że zawsze naśladowałam tancerzy stawiając małe kroczki przed telewizorem. W wieku 11 lat zapisałam się do zespołu tanecznego „Show Dance”, którego instruktorką jest Joanna Pastuszewska. Bardzo miło wspominam ten czas. Z każdym dniem byłam coraz bardziej zauroczona tańcem. Poznałam wiele dziewcząt, z którymi tańczyłam w grupie, zgłębiałam wiedzę na temat małego, tanecznego świata, miałam pierwsze pokazy i turnieje. Ale już wtedy wiedziałam, że taniec nowoczesny, którego tajniki poznawałam w naszej grupie tanecznej, to nie jest ten styl, który tak naprawdę czuję całą sobą. Po 4 latach tańca w grupie „Show Dance”  przepisałam się do Radzyńskiego Ośrodka Kultury na lekcje tańca towarzyskiego, które prowadzi Grzegorz Demucha, tancerz klasy S (najwyższej spośród możliwych). Tam poczułam, że „to jest to”. Oszalałam na punkcie tego stylu tańca.

Ile już trwa Twoja przygoda na tanecznym parkiecie?

We wrześniu minie 8 lat od moich pierwszych kroków w zespole „Show Dance”.

Czemu akurat taniec? Co czujesz gdy tańczysz?

Myślę, że każdy człowiek w swoim życiu ma taki moment, gdy odkrywa swoją pasję, kiedy robiąc coś, czuje, że sprawia mu to przeogromną przyjemność – ja mam tak z tańcem. Jestem bardzo emocjonalną osobą. Tańcząc czuję się spełniona i przede wszystkim szczęśliwa, zapominam o problemach i w pełni oddaję się temu, co robię. Myślę, że to widać. O to chodzi w pasji. Taniec pozwala oderwać  się od codzienności, tak jak wcześniej już wspomniałam daje mi ogromną radość przechodzącą w euforię.

Czy w Twoim domu ktoś inspirował się tańcem w młodości lub teraz?

Mój dom zawsze wypełniała muzyka. Wszyscy kochamy taneczne rytmy, ale nikt nie myślał o tańcu jako sposobie na życie. Moi rodzice wiedzą, że z tymi moimi latynoskimi wygibasami to poważna sprawa (śmieje się) i wspierają mnie w poszukiwaniu sposobu na połączenie konkretnego wykształcenia z roztańczoną pasją. Wszyscy mamy nadzieję, że jakoś się uda.

Zdjęcie ze Studniówki 2015 w I LOKtóry gatunek tańca lubisz najbardziej?

Zawsze najlepiej czułam latynoskie rytmy, a szczególnie uwielbiam najpopularniejszy taniec pochodzący z Brazylii – sambę.

Czy myślałaś o tańcu ulicznym? Co sądzisz o tańcu hiphopowym? Czy sprawdziłabyś się w takim stylu?

Pierwsze kroki stawiałam w grupie tańca nowoczesnego. Bardzo to lubiłam, ale w głębi wiedziałam, że to jednak taniec towarzyski jest tą dziedziną, której chciałabym się poświęcić w pełni. Według mnie każdy styl taneczny ma w sobie coś pięknego. Każdy pokazuje inne emocje. Dość często obserwuję moje koleżanki, które tańczą hip-hop. Zawsze jestem bardzo podekscytowana, gdy patrzę na każdy ich ruch, ale nie jestem pewna czy w takim stylu tańca potrafiłabym się odnaleźć. Ciężko jest się „przestawić” z ruchu w tańcu towarzyskim na typowo hiphopowy.

Czy uważasz, że są ludzie, który nie nadają się do tańca? Np. nie czują rytmu? Uważasz, że wszystkich da się nauczyć tańczyć?

Tańczyć może każdy, kto ma poczucie rytmu i trochę chęci, bo to najważniejsze w tej dziedzinie.

Opowiedz o konkursach tańca. W ilu startowałaś i jakie sukcesy masz za sobą?

Startowałam w niejednym konkursie tańca. Na początku w zespole „Show dance”. Raz tańczyłam solówkę na Wojewódzkim Festiwalu Współczesnych Form Tanecznych w Puławach w 2011 r. Sukcesem jest dla mnie każdy występ i brawa widowni. Jednak kilka nagród większych lub mniejszych też już mam na koncie. Tańcząc w grupie „Show dance” trzy razy pod rząd zdobyłyśmy z dziewczynami I miejsce w Wojewódzkim Konkursie Zespołów Tanecznych w Ulanie Majoracie. Było też II i III miejsce na festiwalu w Puławach, również grupowo. Tańcząc w Radzyńskim Ośrodku Kultury mieliśmy okazję pojechać na Turniej Tańca Towarzyskiego w Borzechowie. Pięć radzyńskich par stanęło na podium, m.in. ja z moim ówczesnym partnerem Patrykiem Mańko (wszyscy mieliśmy III miejsce).

Planujesz swoją przyszłość związać z tą sztuką?

Przyszłość – najpierw dobrze zdana matura, studia i oczywiście bez dwóch zdań taniec. W tej chwili nie jestem w stanie określić, ile wolnego czasu ma student, w każdym razie dołożę wszelkich starań by dalej rozwijać się w tym kierunku. Kto wie? Może jakieś bardziej prestiżowe turnieje…

Im większa widownia tym większy stres?

Hmm… Według mnie nie tak wygląda ta zależność. Oczywiście stres jest zawsze – mniejszy lub większy, ale w moim przypadku to stres motywujący. Świadomość, że ogląda mnie tylu ludzi, którzy czekają na spektakularny występ motywuje mnie do działania. Zawsze staram się pokazać, że kocham to, co robię.

Opowiedz mi o swoich idolach w tej dziedzinie.

Jeśli chodzi o polskich tancerzy – uwielbiam Annę Głogowską i Rafała Maseraka. Bardzo lubię również pary z Rosji – to tzw. „wymiatacze”.

Czy uważasz, że my, Polacy jesteśmy roztańczonym krajem?

Cóż, to zależy w jaki sposób na to patrzeć. Po tym, ile szkół tańca istnieje w Polsce oraz po tym, że w telewizji możemy oglądać programy związane z tańcem, a tam ludzi, których największą pasją jest taniec mogę stwierdzić, że jesteśmy roztańczonym krajem.

Miałaś jakąś taneczną wpadkę, którą teraz wspominasz z uśmiechem, ale wtedy nie było tak zabawnie?

Miałam. Chyba niejedną. Tańcząc w zespole „Show dance” na jednym z występów zbyt mocno ruszyłam w pewnej pozie ręką, co spowodowało, że się potknęłam. Niestety było to widać, ale szybko starałam się naprawić swój błąd. Na występach tańca towarzyskiego też kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć kolejnego kroku w układzie choreograficznym, ale na szczęście nauczyłam się takie sytuacje przekuwać w „twórczą improwizację”.

Taniec pomaga w innych dziedzinach życia? Przełamuje wstyd?

Według mnie warto uczyć się tańczyć. Niektórzy (tak jak ja) myślą o tańcu bardzo poważnie i uczą się go, by osiągnąć coś w przyszłości, ale są też tacy, którzy chcą się nauczyć tańca by zabłysnąć na parkiecie w czasie wesela, studniówki itp… Ucząc się tańca, poznajemy możliwości swojego ciała. Myślę, że to świetny pomysł na aktywne spędzanie czasu. Na pewno też przełamuje wstyd, bo jednak jest taką dziedziną sztuki, którą przedstawia się przed ogromną publicznością, a poza tym, tak jak w tańcu towarzyskim, partnerka musi tworzyć jeden „organizm” z partnerem. Przyznam, że na początku dość trudno jest przełamać zażenowanie tego typu bliskością z trenerem czy partnerem.

Zdjęcie ze Studniówki 2015 w I LOJaki swój występ wspominasz najlepiej?

Każdy występ miał w sobie coś wyjątkowego. Bardzo miło wspominam Turniej Tańca Towarzyskiego w Borzechowie. To była pierwsza zacięta rywalizacja. A przede wszystkim miałam okazję spędzić ten dzień z moimi przyjaciółmi z zajęć tanecznych, z którymi stworzyliśmy świetny zespół. Uważam, że jednym z lepszych występów był pokaz tańców latynoamerykańskich w trakcie „Talent show” w I LO w tym roku, na którym tańczyłam z Dawidem Mikitiukiem.

Wolisz tańczyć przed publiką, którą znasz, czy przed nieznajomymi ludźmi w innym mieście?

Tańcząc przed publicznością, której nie znam zaczynam od tzw. „czystej karty”. Nikt mnie nie zna, więc wiem, że muszę zrobić wszystko żeby widownia mnie zauważyła. Gdy tańczę przed ludźmi, których znam np. na pokazach tańca w szkole, muszę liczyć się z tym, że są tacy, którzy być może coś skrytykują, obmówią, ale przecież każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania, lecz poważnie podchodzę tylko do uwag mojego trenera.

Czy poza tańcem masz jakieś inne pasje? Co robisz w wolnych chwilach?

Żadna inna dziedzina w moim życiu nie równa się z tańcem. W wolnych chwilach lubię spotykać się z przyjaciółmi, w tym sprawdzonym gronie też lubimy potańczyć, ale tak na luzie, jak kto potrafi. W zaciszu swojego pokoju lubię czytać książki (szczególnie kryminały) i oczywiście słuchać muzyki takiej, przy której nogi same rwą się do tańca.

Czy w przyszłości planujesz wrócić do rodzinnego miasta?

To dość trudne pytanie. Jestem w trakcie zmagań z kolejnymi egzaminami maturalnymi. Od nich zależy, co i gdzie będę studiować. Życie pisze różne scenariusze i nie mogę w tej chwili wiedzieć gdzie i kiedy otworzę swoją pierwszą, wymarzoną szkołę samby (śmiech).

Jak w kilku słowach przekonałabyś ludzi, by zarazili się od Ciebie taneczną pasją?

Moja rada – nigdy nie rezygnujcie z marzeń. Wiem i widzę, że w naszym mieście jest wielu chętnych na różnego rodzaju zajęcia taneczne. Sama dostrzegam dziewczęta o wyjątkowych predyspozycjach do tego typu aktywności. Muszą to w sobie pielęgnować, podążać za swoimi marzeniami, mimo, że trudno czasem pogodzić obowiązki szkolne z zajęciami pozalekcyjnymi. Mi się udawało przez te wszystkie lata nauki uczestniczyć systematycznie w zajęciach tanecznych i sumiennie podchodzić do obowiązków szkolnych. Mam nadzieję, że jeśli dostanę się na studia to też dam radę połączyć naukę z pasją. Inna opcja nie istnieje.

Dziękuję za rozmowę.

Podczas występu w I LO

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.