Reklama

Komentarze
- Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Wydaje mi się, że liczba 2 tys. osób (12 tys. zgłoszonych / 14 tys. mieszkańców), które nie są zgłos...
- for_sale - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sad-wstrzymuje-przesluchania-netanjahu-premier-izraela-unika,n...
- pioter
Co będę robił? - tego dziś jeszcze nie wiem - rozmowa z Tadeuszem Sławeckim |
Mariusz Szczygieł | |
środa, 26 października 2011 12:30 | |
Co dziś mówi o wyborach parlamentarnych i o swoich planach na przyszłość? - Przede wszystkim chciałem podziękować wyborcom za ogromne zaufanie. Prawie 8 tysięcy głosów- to ogromny kapitał, który nie może zostać zmarnowany. Odbieram to jako sygnał tego, że jestem tutaj potrzebny i podziękowanie za moją dotychczasową pracę. Nie mam dzisiaj powodu nosić spuszczonej głowy, bo uzyskany przeze mnie wynik może dać satysfakcję, mimo tego że nie mam mandatu. Nie mam do nikogo żalu, mogę czuć jedynie niedosyt, że mandat był w zasięgu ręki. Prawidła ordynacji wyborczej są jednak takie, że często osoby z mniejszą liczbą głosów wchodzą do parlamentu. Stało się tak również w moim przypadku. Mimo tego, że uzyskałem 16 wynik w PSL w całym kraju, to kilkunastu moich kolegów weszło do parlamentu z niższym wynikiem. Uważam, że jest to szkoda nie tylko dla mnie, ale dla całej społeczności. Dzisiaj osoby, którym pomagałem na co dzień- te setki interesantów z całego powiatu, będą musiały zwracać się o pomoc do senatora z Gdańska i posła Rębka. Natomiast mam tę satysfakcję, że w powiecie radzyńskim PSL utrzymało swoją pozycję i w naszym powiecie ma najwyższe poparcie w całym województwie lubelskim. 31,32% - to bardzo dużo. Mam też satysfakcję z tego, ze wyborcy pozwolili na utrzymanie dotychczasowej koalicji, która uważam, będzie prowadziła do dalszego rozwoju Polski i Radzynia. Życzę temu miastu i powiatowi wszystkiego najlepszego. Mam także świadomość zobowiązań wobec wyborców. Nie obrażam się na wyborców, w tej kampanii poznałem wiele wspaniałych i bezinteresownych osób, które pomagały mi i starały się docenić to co robiłem. Nie mogę ich zawieść i mimo tego, że swoje predyspozycje i doświadczenie będę musiał wykorzystać w inny sposób, to zamierzam pozostać w tych organizacjach, które przez wiele lat w jakiś sposób wspierałem, czy prowadziłem- mam tu na myśli chociażby Radzyńskie Towarzystwo Muzyczne, czy Ochotnicze Straże Pożarne. Niestety będę miał na to coraz mniej czasu. Pozostaję również prezesem zarządu powiatowego PSL, członkiem władz krajowych i wojewódzkich. Na pewno w tej całej "politycznej układance" mój głos będzie głosem znaczącym. Co będę robił? - tego dziś jeszcze nie wiem. Na pewno poinformuję o tym czytelników i wyborców. Uważam, że cała kampania była prowadzona nie fair. Ja starałem się jednak prowadzić swoją kampanię w sposób uczciwy- tak jak zawsze powtarzałem, że ja mogę walczyć szpadą, a nie kłonicą. Tutaj chciałem też podziękować za dżentelmeńską kampanię posłowi Rębkowi, któremu gratuluję. W trakcie kampanii bardzo mocno oddziaływała opinia kościoła, łamano zasady fair play - w czasie wyborów rozrzucano przecież różnego rodzaju materiały wyborcze, chociażby gazetę w czasie ciszy. Nie mnie jednak oceniać, czy było to łamanie ciszy wyborczej. Wiele było tzw. cichej propagandy, szeptanej, niszczono plakaty, promowano na siłę kandydatów... W swojej pracy parlamentarnej kierowałem się zawsze społeczną nauką kościoła, nie obnosiłem się z tym jednak. Mimo tego, że robiłem wiele imprez patriotycznych nie robiłem z siebie "prawdziwego patrioty"- tutaj trochę niesmak pozostał. Jeden z moich kolegów powiedział tak: - Tadeusz, ty nie masz czasu dla siebie, bo walczysz z problemami, które sam sobie stwarzasz. Ja lubię stwarzać sobie problemy - w dobrym tego słowa znaczeniu - i dalej je będę sobie stwarzał. Mimo tego, że czasem wyborcy tego nie dostrzegają, ale tak to już chyba jest...
|
Komentarze