Reklama

Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wydarzenia.interia.pl/bliski-wschod/news-dom-jako-bron-13-pieter,nId,22161281 interes się kr...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13
Niszczenie bannerów, SMS-owe pogróżki. Czy to koniec spokojnej kampanii wyborczej? |
Mariusz Szczygieł | |||
środa, 28 września 2011 08:00 | |||
W ubiegłym tygodniu z prywatnej posesji jednego z mieszkańców Radzynia zniknął 10-metrowy banner reklamujący posła Jerzego Rębka. Kilka dni wcześniej zniszczono banner w Grabowcu, jeszcze wcześniej w Paszkach. Lokalni działacze PiS zaczęli otrzymywać SMS-y z pogróżkami. Czy to koniec spokojnej kampanii wyborczej? - Tego wcześniej nie było. Podobnych wydarzeń nie odnotowywałem, ani w wyborach samorządowych, ani w wyborach parlamentarnych, a w ogóle wybory parlamentarne w roku 2007 były bardzo spokojne. Natomiast obecnie ten spokój został zachwiany. I to dosyć poważnie. W ubiegłym tygodniu, z czwartku na piątek, skradziono mój banner z prywatnej posesji przy ul. Lubelskiej vis-a-vis "Biedronki". Jest to dla mnie o tyle dziwne, że jest to najlepiej oświetlona ulica w mieście, w pobliżu jest monitoring. Przy okazji kradzieży uszkodzono konstrukcję reklamy firmy, która pozwoliła mi na czas wyborów zawiesić mój banner reklamowy- opisuje zdarzenie poseł Jerzy Rębek. Poseł zgłosił incydent na policję. Sądzi, że jest to początek brudnej walki -Na pewno nie byli to ludzie, którzy chcieli pozyskać go w celach materialnych, bo krótko mówiąc- kopca kartofli tym nie okryją. Nie potrafię wskazać winnego, natomiast twierdzę od początku, że jest to element walki politycznej- bardzo brudnej walki- dodaje. Kolejnego zniszczenia bannera dokonano w Grabowcu, również na prywatnej posesji. Konstrukcja została uszkodzona, a banner został porwany i leżał w zaroślach. - Absolutnie wykluczamy trąbę powietrzną, która by tam przeszła i próbowała to zniszczyć, bo podobne bannery są w Kąkolewnicy i Turowie, i one akurat nie uległy zniszczeniu, chociaż... Kilka dni wcześniej podobne zdarzenie miało miejsce również w Paszkach, gdzie też przewróco mój banner reklamowy. Jest to zadziwiające i niestety jedynie moje materiały są tak niszczone.- zauważa poseł. -To złodzieje, którzy kradną czyjeś dobro, ale jest tu podłoże rywalizacji politycznej, ponieważ z tego tytułu nie da osiągnąć się jakiegokolwiek zysku. Po prostu zniszczono mi wizerunek. To źle świadczy o kulturze politycznej niektórych ludzi. Dziwię się, czemuż się mnie tak boją? Czy ja jestem taki straszny? Czy zagrażam komuś? - zastanawia się. - Wcale tym mnie nie wystraszą. Nie boję się ich. Takie działania świadczą jedynie o ich słabości- zaznacza poseł Rębek. "Organizacja nasza jest w posiadaniu Pańskiego numeru telefonu jak i adresu zamieszkania. Wybaczamy Panu dotychczasową nielojalność do naszego rządu i uważamy, że tym razem zagłosuje pan na PO. Gwarantujemy Pańskiej rodzinie pomoc, ochronę rodziny, bo zdarzają się różne wypadki.”. Anonimowe SMS-y o takiej treści kilka dni temu otrzymali lokalni działacze PiS. - Oczywiście nikt nie podpisał się pod tym SMS-em. Mnie nie straszono, ale takie groźby otrzymali moi przyjaciele z Międzyrzeca, Kąkolewnicy i Radzynia. Zgłosili to już na policję. Mam nadzieję, że policja znajdzie tegoż autora. Być może jest to zwykły głupi żart, ale z drugiej strony ludzie aktywni politycznie, którzy otrzymują takie SMS-y mogą liczyć się z realizacją takiej groźby- opowiada o SMS-owej akcji Jerzy Rębek. Do dnia wyborów pozostał już tylko tydzień. Dotychczas kampania wyboracza na naszym terenie przebiegała w dosyć spokojnej atmosferze. Czy ktoś postanowił ją podgrzać? Czy to początek ostrej walki politycznej? O tym zapewne przekonamy się niebawem.
|
Komentarze
Pan Poseł powinien powstrzymać się od jakichkolwiek twierdzeń o walce politycznej do momentu wyjaśnienia sprawy przez Policję.
Przecież to nie kto inny ale sam poszkodowany jest beneficjentem profitów płynących ze zniszczenia banerów. Po pierwsze jest w roli pokrzywdzonego, po drugie media o tym piszą (reklama za darmo), po trzecie przeciwnicy polityczni w roli oskarżonych i tych "złych" niszczących materiały reklamowe.
Także zanim wygłosi się opinię o brudnej walce politycznej może trochę umiaru i wstrzemięźliwości.
Ps.robią wrzask a sami zaklejają czyjeś plakaty-przykład słup ogłoszeniowy przy odeku zakleili Marcina Krzykałę !!!!
Pozdrawiam
Robert Mazurek