Już niedługo
Reklama
Komentarze
- Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
I tak jest codziennie. Ruletka albo totolotek. Nigdy nie wiadomo, która ulica, na którym odcinku i w...
- rogazzzo - Dlaczego z ulicy Wyszyńskiego wykonawca „zrywał as...
Przejeżdżając dzisiaj ulicam Radzynia zobaczyłem wściekłość kierowców. Ulica Warszawska nieprzejezdn...
- task55 - Wieczór z kulturą żydowską
pomagają w pokojowych kontaktach z narodem palestyńskim. Jak widać, niektórym to nie przeszkadza.
- zimny - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Poprzednicy pozostawili swoich na czatach.
- eSPe - Co to znaczy zniszczyć drzewo?
Związki zawodowe w Urzędzie Miasta, co Wy tam szanowni gospodarze robicie że pracownicy muszą związk...
- LomoZ
Wspólny koncert No Problem i Moll Ass Band w radzyńskiej Oranżerii |
Anna Małoszewska | |||
sobota, 11 czerwca 2011 13:23 | |||
Jeden telefon Daniela Trocia do Wojtka Gila wystarczył, aby trzy tygodnie po Przeglądzie Kapel Rockowych MAYÓWKA 2011, Radzyniem znów zatrzęsło. Tym razem jednak nie zawinił Koniec Świata. Winnymi zamieszania, euforii, tańców pogo i mdlenia dziewcząt pod sceną, z dziesiątego dnia czerwca bieżącego roku, należy niezaprzeczalnie uznać megaprzystojnych członków zespołów Moll Ass Band z Radzynia i No Problem z Międzyrzeca, z Wojtkiem "Molasem" Gilem i Danielem Trociem na czele. Te dwie kapele udowodniły, że porwanie publiczności i zafundowanie jej dobrej zabawy nie stanowi dla ich członków żadnego problemu. Kilka minut po 19 swój występ rozpoczął band Wojtka Gila w szampańskim i śpiewającym nastroju. Swoimi przebojami i paroma coverami (m.in. The Beatles, Tadeusz Nalepa), rozgrzał publiczność do czerwoności. To był doskonały przedsmak przed koncertem zespołu No Problem, który podobnie jak Moll Ass Band oprócz swoich utworów, wziął na warsztat trzy (istnieje prawdopodobieństwo pomyłki o jeden) covery. A warto wspomnieć, że członkowie międzyrzeckiej kapeli wprost uwielbiają przyjeżdżać do naszego miasta. Ja się doliczyłam co najmniej 4 koncertów (po czwartym zgubiłam rachubę) w ciągu ostatnich trzech lat. Daniel zapewnia, że o ile nie będzie im to z niczym kolidować, zawsze chętnie przyjadą na koncert do Radzynia. Bo w żadnym mieście nie są w stanie uzbierać takiej radosnej, wspaniałej i licznej publiki, jak tutaj. - Było po prostu fenomenalnie, człowiekowi się gęba cieszy od ucha do ucha po takim koncercie. Ktoś, kto nie stanie na scenie i nie zobaczy tej młodzieży, bawiącej się i ociekającej potem, nie ma pojęcia, jakie to fantastyczne uczucie. Pisząc o No Problem, nie wolno pominąć też jednego istotnego faktu. Grupa dostała się do finału projektu: "Zrób Głośniej", organizowanego przez T. Mobile Music. Z ramienia "Zrób Głośniej" chłopaki uczestniczyli także w warsztatach muzycznych w górach. Program T. Mobile Music stwarza szansę młodym zespołom na nagranie swojej własnej płyty - tak więc jeśli NP przebrnie przez jesienny finał, czeka ich główna nagroda - kontrakt z jedną z największych polskich wytwórni. Jednak Daniel i jego koledzy czują się wyróżnieni już na tym etapie. Bo nie często się zdarza, żeby tak młode kapele jak No Problem, zostały zauważone i wyróżnione przez takie osobistości, jak Marek Raduli, Zbigniew Hołdys i Wojciech Olszak. Krótko po koncercie, miałam okazję widzieć dość sporą grupkę piszczących na widok frontmana międzyrzeckiej kapeli, dziewczyn. Pytam więc Daniela, czy jest gotowy na to, że po wydaniu płyty ta grupka w rzeszę się zamieni. -Myślę, że za parę lat będziemy na to gotowi, ale w tym momencie chyba nie poradzilibyśmy sobie z tym. - mówi wokalista zespołu No Problem i dodaje, że obecnie wolny jest jedynie Krzysiek, gitarzysta. Na pociechę wszystkim ocierającym teraz łzy wielbicielkom Daniela i jego kolegów zdradzę, że wspólny koncert No Problem i Moll Ass Band był rejestrowany i w niedalekiej przyszłości ukaże się na DVD. A co o piątkowym wydarzeniu sądzi Molas? Najkrócej mówiąc, jest zadowolony z przebiegu zabawy. - Warto było zrobić kolejną imprezę i zobaczyć No Problem znowu w akcji. Widać, że jest na takie rzeczy zapotrzebowanie, będziemy więc robić to dalej. Bardzo pozytywnym aspektem jest kulturalne zachowanie ludzi na takich imprezach. Nie zostają śmieci, nie ma żadnej zadumy. Jest po prostu fajna zabawa, spontaniczne zachowanie młodzieży i wielka energia. - mówi. Wojtek zachęca też do udziału w warsztatach wokalnych, które planuje zorganizować. Zdradza też, że trwają rozmowy wstępne dotyczące przyszłorocznych warsztatów gitarowych. Uwaga! Na zespół No Problem można też głosować w konkursie "Inea Gra: Scena jest Twoja". Wystarczy tylko być posiadaczem konta na portalu Facebook i oddać głos pod tym adresem: http://apps.facebook.com/inea-gra/?site=zd&id=mgZJ2yDwLxY {morfeo 781}{morfeo 780}
|
Komentarze