Już niedługo
Reklama

Komentarze
- Chirurgia wraca do szpitala
tylko lewak mógł coś takiego napisać, uwaga cytat:"Piotrusiu dziecko prawicy". Jeszcze takie oto gup...
- pioter - Chirurgia wraca do szpitala
Nie jestem lewakiem a tym bardziej prawakiem - czy jakoś tak się zwiecie. Szpital, to też firma. Jed...
- eSPe - Chirurgia wraca do szpitala
espusiu coś zacytuję i pogrubię oki? Ciekawe czy będzieśz wiedział kogo cytuję a pogrubię kto ma daw...
- pioter - Chirurgia wraca do szpitala
myślisz że wystarczy dać mu różaniec,a wybitny fachowiec natychmiast stawi się w takim zaścianku jak...
- eSPe - Chirurgia wraca do szpitala
Właśnie tak. Aby sprostać unijnym wartościom czytaj normom trzeba nam aby państwo pomagało w budowie...
- pioter
Przed nami: Wieczór z Krzysztofem Bojarczukiem |
Michał Maliszewski | |||
środa, 19 czerwca 2019 23:09 | |||
Artysta jest dobrze znany w artystycznym światku naszego miasta ponieważ pochodzi z Radzynia Podlaskiego, ale dziś na stałe mieszka w Nowym Sączu. Krzysztof Bojarczuk zajmuje się rysunkiem i malarstwem. W swej twórczości odwołuje się do abstrakcji, rysunkowej symboliki, uniwersalnych znaczeń i motywów. A godzinę wcześniej, o 18 w Radzyńskim Ośrodku Kultury artysta otworzy nową wystawę swoich prac. Jak sam o sobie pisze: Urodziłem się 10 marca 1961 roku w Radzyniu Podlaskim. W 1981 roku ukończyłem Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie. Przez dwa lata studiowałem na Wyższej Szkole Pedagogicznej kierunek Wychowanie Plastyczne. W latach 1983 – 1989 studiowałem na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom w pracowni miedziorytu profesora Stanisława Wejmana obroniłem w 1989 roku. Byłem kilkakrotnym stypendystą Ministerstwa Kultury i Sztuki. Maluję, rysuję, fotografuję, czytam, myślę, przeżywam. Pierwsze wakacyjne doświadczenia plastyczne przeżywałem we wsi rodzinnej mojej mamy, w Rowinach, na południowym Podlasiu. Młodzieńcza wolność, beztroska i nonszalancja wyzwalały pierwsze rysunki na piasku, drzwiach i ścianach zabudowań gospodarczych dziadków i stalinowskich kalendarzach rolniczych. Obserwacja płaskiego pejzażu, chmur na ogromnym niebie, prostej linii horyzontu pozwalały popaść w zadumę i melancholię. Tak we mnie rodził się artysta. Na obie wystawy wstęp wolny! Zapraszamy!
|