Reklama

Komentarze
- Pracujesz? Możesz skorzystać z bezpłatnych szkoleń
Czy Cech Rzemiosł ma własne dochody czy to budżetówka ?
- niepokorny - Fundusz szwajcarski: #8 Bezpieczeństwo
Wisznicka jest drogą krajową nr 63 w obrębie miasta ale wszystko co znajduje się w pasie drogowym po...
- Kamx - Fundusz szwajcarski: #8 Bezpieczeństwo
Jeżeli mowa o bezpieczeństwie, to ciekawe dlaczego nowe oświetlenie na ul. Wisznickiej nie zostało j...
- Mark3691 - Wkrótce zbiórka tekstyliów w Radzyniu
Najwyższy czas na dokończenie remontu ul. Warszawskiej i Chomiczewskiego.
- Mar Pol - Wkrótce zbiórka tekstyliów w Radzyniu
Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z tego że ten nowy kosz na tekstylia i tak idzie do spopiela...
- pioter
GROT 4/2013 |
Piotr Matysiak | |||
czwartek, 02 maja 2013 00:44 | |||
W ostatnim numerze Grota opisałem okoliczności w jakich został zmącony spokój pogrążonego w kontemplacji Karola Lipińskiego. W tam tym przypadku nocne imprezowanie naszej młodzieży doprowadziło do zniszczenia pomnika i utwierdzenia opinii publicznej w powszechnym przekonaniu, że młodzież szwendająca się po mieście w późnych godzinach nocnych to pewne kłopoty. Na szczęście od każdej reguły (podobno) są wyjątki. Czy przedłużona do późnych godzin randka może uratować „kawałek" miasta? -Okazuje się, że tak. A zaczęło się od przerwanej lektury. Ale o tym opowie wam... burmistrz Witold Kowalczyk. - W nocy z 11 na 12 kwietnia około godziny 24 usłyszałem ciche pukanie. Jeszcze wtedy nie spałem, czytałem książkę. Początkowo nie wiedziałem skąd dobiega ten dźwięk . Jednak pukanie się powtórzyło i stwierdziłem, że ktoś stoi pod drzwiami. Był to jakiś młody człowiek, który oznajmił mi, że wracając z randki zauważył jak wezbrane wody rzeki zaczynają podmywać niebezpiecznie nasz „Bulwar nad Białką " , na odcinku pomiędzy ulicą Chomiczewskiego a stadionem. Powiedział, że jak wrócił do domu i oznajmił o tym swojej mamie, to ta kazała mu pójść do burmistrza i o wszystkim opowiedzieć. Serdecznie mu podziękowałem i natychmiast uruchomiłem służby kryzysowe -pracowników PUK-u, PEC-U. Poprosiłem również komendanta Państwowej Straży Pożarnej Dariusza Gomółkę o wzmocnienie tej ekipy. Szybko został zorganizowany dowóz piachu i worków. Zagrożone miejsca zostały zabezpieczone workami wypełnionymi piaskiem. Cała akcja trwała około 3 godzin. Na szczęście w następnych dniach woda zaczęła opadać. W tym całym ferworze nie zapytałem tego młodzieńca o nazwisko, a jego postawa jest wyjątkowo obywatelska, pokazuje dbałość o wspólne mienie. Bardzo mnie to cieszy i chciałbym, aby wszyscy tak postępowali. Korzystając z tego, że cała ta historia znajdzie się w gazecie to bardzo chciałbym podziękować mu na łamach prasy, a dodatkowo, gdyby zechciał się ujawnić to stosowne podziękowania chciałbym też złożyć osobiście. Zapraszam do lektury najnowszego GROT-a. Piotr Matysiak.
|