Reklama
Komentarze
- W niedziele po kościele. Lekcja wdzięczności i pok...
Jest powiedzenie: "człowiek wart jest nie tyle ile ma dóbr materialnych czy tyle jak jest mocny lub ...
- niepokorny - Organika – wernisaż
Gdzie ta wystawa i do kiedy ?
- niepokorny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
więc wracaj, gdzie twoje korzenie.
- zimny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Naprawdę?. Ulica Między Bogiem a Prawdą. Na tej ulicy jest siedziba Proboszcza i Prokuratora można w...
- pioter - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Bywało. Dawno temu. Obecny burmistrz nie potrzebuje pomocy w napisaniu przemówienia. Dementuję stano...
- akotyla
GROT 4/2013 |
Piotr Matysiak | |||
czwartek, 02 maja 2013 00:44 | |||
Drodzy Czytelnicy. W ostatnim numerze Grota opisałem okoliczności w jakich został zmącony spokój pogrążonego w kontemplacji Karola Lipińskiego. W tam tym przypadku nocne imprezowanie naszej młodzieży doprowadziło do zniszczenia pomnika i utwierdzenia opinii publicznej w powszechnym przekonaniu, że młodzież szwendająca się po mieście w późnych godzinach nocnych to pewne kłopoty. Na szczęście od każdej reguły (podobno) są wyjątki. Czy przedłużona do późnych godzin randka może uratować „kawałek" miasta? -Okazuje się, że tak. A zaczęło się od przerwanej lektury. Ale o tym opowie wam... burmistrz Witold Kowalczyk. - W nocy z 11 na 12 kwietnia około godziny 24 usłyszałem ciche pukanie. Jeszcze wtedy nie spałem, czytałem książkę. Początkowo nie wiedziałem skąd dobiega ten dźwięk . Jednak pukanie się powtórzyło i stwierdziłem, że ktoś stoi pod drzwiami. Był to jakiś młody człowiek, który oznajmił mi, że wracając z randki zauważył jak wezbrane wody rzeki zaczynają podmywać niebezpiecznie nasz „Bulwar nad Białką " , na odcinku pomiędzy ulicą Chomiczewskiego a stadionem. Powiedział, że jak wrócił do domu i oznajmił o tym swojej mamie, to ta kazała mu pójść do burmistrza i o wszystkim opowiedzieć. Serdecznie mu podziękowałem i natychmiast uruchomiłem służby kryzysowe -pracowników PUK-u, PEC-U. Poprosiłem również komendanta Państwowej Straży Pożarnej Dariusza Gomółkę o wzmocnienie tej ekipy. Szybko został zorganizowany dowóz piachu i worków. Zagrożone miejsca zostały zabezpieczone workami wypełnionymi piaskiem. Cała akcja trwała około 3 godzin. Na szczęście w następnych dniach woda zaczęła opadać. W tym całym ferworze nie zapytałem tego młodzieńca o nazwisko, a jego postawa jest wyjątkowo obywatelska, pokazuje dbałość o wspólne mienie. Bardzo mnie to cieszy i chciałbym, aby wszyscy tak postępowali. Korzystając z tego, że cała ta historia znajdzie się w gazecie to bardzo chciałbym podziękować mu na łamach prasy, a dodatkowo, gdyby zechciał się ujawnić to stosowne podziękowania chciałbym też złożyć osobiście. Zapraszam do lektury najnowszego GROT-a. Piotr Matysiak.
|