Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 25 kwietnia 2024 imieniny: Marka, Jarosława

Reklama

Nalewka krupnik

Zbigniew Smółko   
wtorek, 19 października 2010 11:16

Wszystko ma swoją porę. Jest czas rodzenia i czas umierania. Czas robienia i czas opowiadania o tym, jak się robiło...

Czas bycia odważnym i czas bycia odważnym tylko troszeczkę. Czas chłodzenia się białym winem i ogrzewania krupnikiem na miodzie. No właśnie, chwila akurat sposobna, bo jeśli w lutym chcemy się radować wewnętrznym ciepłem, to poświęćmy dziś chwilę czasu na sporzadzenie tej cudnej, jesienno – zimowej naleweczki. (Czytajcie do końca! - smaczna nagroda czeka)

Nalewka krupnik

Na początku udać się trzeba do apteki, celem nabycia suszonej ruty. Nie będzie problemu, duże opakowanie kosztuje ok. 5 zł. Poza tym potrzebować będziemy miodu (ja używam gryczanego, ale to zupełnie kwestia gustu...), jałowca, goździków, gałki muszkatołowej, cynamonu a także płatków róży (takiej zwykłej, czerwonej; kup dziewczynie trzy a przy okazji czwartą dla siebie do oskubania...) No i przyda się nieco wódeczki.
Do garnka wlewamy 4 szklanki (ok. 60 dkg) miodu. Wsypujemy 5 rozciśniętych bokiem noża ziaren jałowca, 15 goździków,1/4 roztłuczonej gałki muszkatołowej, również potłuczony 4 cm kawałek cynamonu, płatki róży, dwie łyżeczki ruty oraz półtora szklanki wody. Na jeden drobiazg uczulam: nie używajcie cynamonu ani gałki w postaci zmielonej. Smaku nie zmieni, a potem trudno się będzie tego prochu pozbyć. Mieszamy i odstawiamy pod przykryciem na godzinkę, potem zaś przez pół godzinki podgrzewamy i utrzymujemy w temperaturze bliskiej wrzenia, ale nie gotujemy. Na wierzchu pojawić się może piana – zdejmijmy ją łyżką cedzakową. Kiedy miód już będzie zupełnie rozpuszczony gasimy ogień i pozwalamy roztworowi przestygnąć. Gdy będzie chłodny, dolewamy 2 litry wódki (przy podanych proporcjach otrzymamy napój o mocy ok 27 procent; jeżeli przywykliście do poważniejszego paliwa, część wódki zastąpić trzeba spirytusem). Następnie znowu całość podgrzewamy na chwilę do ok. 90 stopni, wyłączamy i zostawiamy na całą noc pod szczelnym przykryciem, żeby się nam koniki nie rozbiegły.
A następnego dnia szykujemy śliczne, czyste buteleczki, kilka arkuszy gazy albo tetry oraz lejki. Najpierw krupnik cedzimy przez sito, żeby pozbyć się grubszych kawałków. Potem płyn przepuszczamy przez złożoną na cztery gazę. Potem, w celu ostatecznego wyklarowania nalewki zadziałać można na dwa sposoby: mozolnie cedzić przez filtr do kawy (jak kto ma wolne ze dwie noce, to staropolskie ,,Boże dopomóż!”), albo też pozwolić działać grawitacji, czyli odstawić buteleczki na kilka tygodni, w czasie których co ma opaść to opadnie, a my ,,chitrze” plastikową rureczką ściągniemy klarowny płyn znad osadu. Nalewki z miodem mają zresztą to do siebie, że i pozornie klarowny płyn po trzech latach potrafi nagle zrzucić jeszcze trochę mętności.

Ciepełko...

Krupnik dojrzewać powinien 3 miesiące, ale wiecie jak jest...  Najlepiej smakuje lekko podgrzany, kiedy uwalniają się zapachy miodu i ziół. Podawać można nie tylko w kielonkach, ale również w niewielkich miseczkach, które można potem wylizać bez obawy skaleczenia się w język.
Uwaga: każdy alkohol szkodzi w czasie ciąży, ale krupnik – z racji na zawartość ruty! - szkodzi szczególnie i panie w stanie błogosławionym nie powinne go pić pod żadnym pozorem!
A tak na marginesie: przecież nalewki robi wiele osób... Dla pierwszego, kto podzieli sięz naszymi Czytelnikami jakimś fajnym przepisem, ustanawiam nagrodę w wysokości 0,25 litra domowej porterówki.

 

Komentarze  

 
#1 RE: Nalewka krupnikCzesio 2010-10-19 16:14
Zbyszku, nie bierz więcej tych małych tabletek z tego zamkniętego sklepu. Marek
 
 
#2 Czesiozbynieks 2010-10-19 16:39
nie martw się, dla Ciebie też wystarczy. Ale dzięki za troskę.
 
 
#3 Ale gdzie?Fiona 2010-10-19 22:43
Mam chęć podzielić się przepisem, ale nie wiem gdzie:-/ Na maila, tutaj w komentarzach, czy jeszcze gdzieś indziej?>
 
 
#4 Fionazbynieks 2010-10-20 13:27
myślę, że fajnie by było, gdybyś wysłała maila Adminowi albo mi (), wtedy ładnie to się wklei w postaci artykułu, bo w komentarzach to zginie... Ciekawie by było, gdyby w tej sondzie, o która właśnie idzie awantura na głównej, dać do wyboru trzecią opcję: Rębek - Kowalczyk - Butelka dobrego czerwonego wina. Ja wiem jakbym głosował. Czekam na maila
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.