Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- W niedziele po kościele. To ostatnia niedziela
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
ten rozkład to jakiś kretyn robił, dobrze napisał emenemsik - jak można nie zatrzymać się na zabiels...
- P.K. - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
...za poprzednika też zostały uruchomione autobusy na stację...by po kilku tygodniach je zlikwidować...
- emenemsik - Przed pałacem stanęła rozświetlona kareta
Dziękowanie przez mieszkańców Radzynia, czyli właścicieli PECu za ufundowanie karocy jest takim samy...
- Paolo Borsellino - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
znoszą ofiary dziękczynne
- zimny
Monika Kurek bohaterką szóstej metamorfozy! |
Michał Maliszewski | |||
środa, 06 maja 2015 07:00 | |||
Mieszka w Radzyniu, pracuje jako ekspedientka w jednym z osiedlowych sklepów. Z mężem Piotrem wychowują dziewięcioletnią Oliwię. Monika wraz z rodziną sprowadziła się do Radzynia około trzech lat temu. Do tego czasu mieszkali i pracowali w Warszawie, żyło im się spokojnie, ale w głębi serca pragnęli opuścić zatłoczone miasto i zamieszkać w naszym uroczym Radzyniu - rodzinnym mieście Moniki. Mieszkając w stolicy zaciągnęli kredyt, kupili tu działkę i zbudowali sobie mały, przytulny domek. Postanowili postawić wszystko na jedna kartę i zamieszkać na obrzeżach Radzynia. Zaryzykowali swoje bezpieczeństwo finansowe i standard życia jaki dawała im Warszawa na rzecz mieszkania w ciasnym, ale własnym… Po przyjeździe okazało się, że rzeczywistość w małym Radzyniu nie jest taka kolorowa - problemy ze znalezieniem pracy, niepewność finansowa i walka o dom jaką później stoczyli wiele razy poddawała próbie ich decyzję i związek. Stawili jednak czoła przeciwnościom i pozostali w Radzyniu. Zaprosiłyśmy Monikę do metamorfoz, aby chociaż na chwilę mogła zapomnieć o codziennych troskach. Marlena Mańko studio Kairos fryzura: - Włosy odrośnięte bez formy zostały ostrzyżone w taki sposób, aby stanowiły kontur dla okrągłej twarzy. Fryzura ma również na celu ułatwienie układania włosów w domu. Asymetryczna, lekko wycieniowana grzywka wysmukliła twarz. Włosy na wierzchołku zostały wyskalowane. Jest to technika dająca fryzurze wielowarstwowość. Dzięki temu wydłużamy optycznie sylwetkę Moniki - powiedziała fryzjerka. Joanna Hryniewska makijaż: - Cera bez żadnych niedoskonałości i widocznych zmarszczek, dlatego nic nie stało na przeszkodzie żeby trochę poszaleć i wykonać odważny makijaż. Wykorzystałam tu technikę "V". Makijaż oka zrobiłam fioletowo-różowymi cieniami i iskrzącym pyłkiem, który daje złudzenie wielowymiarowości, zewnętrzne kąciki przyciemniłam grafitową kredką. Łuk brwiowy został pokryty jasnym cieniem, a brwi wymodelowane. Twarz została wymodelowana (technika światłocienia). Na koniec położyłam bronzer i róż. Usta pomalowałam cukierkową szminką w odcieniu fuksji. Ten kolor na ustach jest jednym z trendów tej wiosny - mówiła specjalistka. Monika Próchnicka stylizacja dzienna: Monika jest nieco korpulentna, aczkolwiek proporcjonalna. Jak sama twierdzi najlepiej czuje się w sportowej wersji siebie. Standardowo – jeansy, luźna bluzka. Specyfika pracy nie wymaga innego ubioru, więc na eksperymenty nie ma czasu. Naszym zadaniem jest zmiana wizerunku, zatem postawiłam na swobodną, dzianinową, niezbyt szeroką sukienkę, w której Monika – jak sama przyznaje – „czuje się świetnie”. Idealnym kolorem okazał się odcień fuksji, który moim zdaniem pasuje również do osobowości. Nasza Bohaterka to uśmiechnięta, pozytywna, pełna entuzjazmu kobieta. Mam dwie wizje stylizacji z wybraną sukienką w roli głównej. Pierwszy pomysł to żółte dodatki, które rozweseliły całość. Kolejnym zestawieniem jest sukienka w bardziej eleganckim wydaniu. Kolorowy naszyjnik z kamieni m.in. w odcieniach fuksji z dodatkiem czerni plus błyszczące szpilki. Będzie można wykorzystać tę stylizację, np. na kolację - podsumowała stylistka. Która wersja Moniki bardziej przypada Wam do gustu? Monika postanowiła cieszyć się chwilą i ku naszej radości świetnie bawiła się w trakcie sesji. Odrobinę zwariowana, z dużym dystansem do siebie pozowała do zdjęć. Zobaczcie sami ile spontaniczności i pogody można w niej odnaleźć. Historia Moniki przypomina, jak wielkie boje musimy czasem stoczyć, aby wygrać swoje marzenie. Jak ważne jest wsparcie bliskich, rodzina i przyjaciele, a także przychylność i dobra wola ludzi, którzy mogą pomóc, jeśli tylko zechcą. Uświadomiła nam również to, jak bardzo jesteśmy sobie potrzebni w takich małych społecznościach, gdzie wszyscy praktycznie się znamy, jesteśmy współzależni i powinniśmy się wspierać w trudnościach. Moniko, dla Ciebie otwiera się nowy rozdział w życiu. Życzymy Tobie oraz Twojej rodzinie powodzenia i kolejnych wygranych walk . Mamy nadzieję, że będziecie z ufnością i spokojem patrzyli w przyszłość, a ta będzie się dla Was malować w jasnych barwach.
|
Komentarze