Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 17 czerwca 2025 imieniny: Alberta, Laury | 1934 - ulica Ostrowiecka została przemianowana na ulicę Bronisława Pierackiego

Już niedługo

ŚWIĘTOJAŃSKA NOC SPORTOWA – 27-29.06.2025 image
ŚWIĘTOJAŃSKA NOC SPORTOWA – 27-29.06.2025, 27.06.2025, Radzyńpodlaski
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Jak wyglądała praca radzyńskich strażaków przez ostatnie 7 dni

Michał Maliszewski   
środa, 12 marca 2014 08:00

Samochód Straży PożarnejŻycie i praca strażaka do łatwych nie należy.

Przekonaliśmy się o tym, gdy rzecznik prasowy radzyńskiej Straży Pożarnej przesłał nam raporty interwencji z ostatniego tygodnia. Zaczadzenia, potrącenia, zasłabnięcia oraz dwa pożary - o tych kilku życiowych sytuacjach możemy przeczytać w poniższych raportach. Zachęcamy do sprawdzenia.

3 marca o godzinie 10.47 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radzyniu Podlaskim otrzymał zgłoszenie, że w Wólce Komarowskiej pojawiło się miejscowe zagrożenie. W opisie prowadzonych działań czytamy: „Jako pierwszy na miejsce zdarzenia przybył zastęp OSP Komarówka, który uzyskał informację od właściciela, że w kominie budynku mieszkalnego pali się sadza. Piec CO został wygaszony przez właściciela przed przyjazdem straży. Po przybyciu zastępu z JRG strażak po wejściu na dach domu, za pomocą szczotki do czyszczenia przewodów kominowych  usunął sadzę zalegającą w kominie, która następnie została wybrana i wyniesiona poza budynek. Właściciel został pouczony o obowiązku czyszczenia oraz konieczności przeglądu przewodów kominowych i wentylacyjnych”.

Tego samego dnia około godziny 16stej przyjęto zgłoszenie z miejscowości Bedlno Radzyńskie, mówiące o nieszczęśliwym wypadku. Z opisu znajdującego się na miejscu strażaka możemy przeczytać: „Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastałem mężczyznę leżącego w przydrożnym  rowie. Został on potrącony przez samochód osobowy marki Mercedes Sprinter. W trakcie badania wstępnego stwierdziłem, że ma ranę  głowy, brak oddechu, oczy szeroko otwarte, źrenice - nie reagujące. Działanie ratowników polegało na ułożeniu poszkodowanego w pozycji na wznak, udrożnieniu dróg oddechowych, prowadzeniu sztucznej wentylacji oraz pośredniego masażu serca. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia ZRM z lekarzem  prowadzono wspólnie resuscytację. Po stwierdzeniu zgonu przez lekarza (godz. 16: 39)  miejsce zdarzenia przekazano do dalszego zabezpieczania Policji”.

Kolejne zagrożenie miało miejsce 7 marca w godzinach wieczornych. Zaniepokojona sąsiadka zadzwoniła do jednostki radzyńskich strażaków, ponieważ nie mogła skontaktować się z mieszkającą obok osobą, choć wiedziała, że jest w domu. Oto raport złożony przez strażaka, który znajdował się na miejscu zdarzenia: „Po przybyciu na miejsce zastałem sąsiadkę poszkodowanej, która poinformowała mnie, iż na IV piętrze prawdopodobnie zasłabła mieszkanka Irena M. lat 73 i nie można otworzyć mieszkania. Przed zamkniętymi drzwiami do mieszkania stało dwóch pracowników pogotowia ratunkowego, którzy utrzymywali kontakt głosowy z poszkodowaną. W związku z tym, że nie istniało bezpośrednie zagrożenie życia, podjąłem decyzję o zadysponowaniu podnośnika w celu podjęcia próby dostania się przez okno i nie niszczenia drzwi wejściowych. Po przyjeździe i rozstawieniu podnośnika udałem się z ratownikiem na balkon mieszkania, następnie przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego otwarto skrzydło okienne. Po wejściu do mieszkania zobaczyliśmy uskarżającą się na ból nogi, leżącą w przedpokoju poszkodowaną. Otworzyłem kluczem drzwi mieszkania. Następnie zespół ratownictwa medycznego podjął działania medyczne. Po ułożeniu na desce pomogliśmy wynieść poszkodowaną do karetki. Na tym działania zakończono”.

Na ulicy Międzyrzeckiej jeden z działkowców nielegalnie wypalał suchą trawę i liście. W opisie przeprowadzonych czynności napisano: „Na miejscu zdarzenia zastałem ognisko, w którym były wypalane pozostałości roślinne, na jednej z działek ogródków działkowych. Ognisko zostało ugaszone przez mężczyznę  w chwili przybycia straży na miejsce zdarzenia. Mężczyznę pracującego na ogródkach działkowych pouczono o zakazie wypalania suchych traw i liści. Na tym akcja została zakończona”.

8 marca o godzinie 17.40 w miejscowości Skoki dyżurny jednostki Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze. Na miejsce zdarzenia od razu wysłał jednostkę straży. Po powrocie strażacy napisali w raporcie: „Na miejscu zdarzenia zastałem pożar suchych nieużytków rolnych na powierzchni około 1,5 ha. Ze względu na brak dojazdu do pożaru, działania gaśnicze prowadzono przy użyciu tłumic i łopat. Po ugaszeniu akcja została zakończona”.

Z powyższych raportów wynika, że możemy więc spać spokojnie, ponieważ czuwają nad nami zastępy straży państwowej i ochotniczej, gotowe w każdej chwili bronić naszego życia i zdrowia. Jedyne co nam pozostaje, to starać się o to, by mieli jak najmniej powodów do interwencji.

 

Komentarze  

 
#1 straż musi być .FOX58 2014-03-12 10:38
ale sadząc po ilosci chętnych do pracy w strazy to nie jest tak ciezko jak tu piszecie.ta praca to chlebek z maselkiem w stosunku do innych zawodow.no i za błedy sie nie odpowiada.znam strazakow i chwala sobie ta prace
 
 
#2 łatwa praca?marti2104 2014-03-12 22:03
yhy... ta
łatwa praca, szczególnie jak jedziesz do wypadku, gdzie giną ludzie... np. małe dziecko, albo weź później wyciągaj spalone zwłoki z auta....
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Drewno opałowe
czwartek, 12 czerwca 2025
noimage
Przyjmę do pracy ogólnobudowlanej
czwartek, 12 czerwca 2025
noimage
Mieszkanie
poniedziałek, 09 czerwca 2025